Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matrona24

Ile wydajecie miesiecznie na swoje utrzymanie?

Polecane posty

Gość Matrona24

Ja okolo 2 tys, jestem studentka - 1000 zl mieszkanie, 700 zl na zycie, 300 zl dojazdy. Nie place za studia - uczelnia panstwowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to musisz szalec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniiczynka
to skad masz tyle kasy skoro studiujesz dziennie? sponsorują cie rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matrona24
rodzice dawaja tysiac, dziadkowie tysiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co studjuesz
bo widze że nie polonistyke skro rodzice ci "dawają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thank you ...
No to chyba za niedługo kończysz studia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasas
ta to ma lekkie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawaja buehehe
a nie "dają"? po polsku naucz się pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaaa
ja wydaje ok 3 tys. złotych na swoje wydatki- mieszkanie, rachunki, ciuchy, kosmetyki, rozrywki ale mam dobra prace i czasem nawet uda mi sie coś odłozyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja około 1000 zł
470 dostaje na stażu w tym 370 płacę za mieszkanie do tego telefon, internet i prąd ...plus dojazdy do szkoły (2x w miesiącu - po 100 zł) i zostaje mi około 300zł na przeżycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaaaa
ja ok 500-1000 zł na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
600-700zl.Studentka, na utrzymaniu rodziców, Na mieszkanie idzie ok 350 zl miesięcznie,staram się mało wydawać-przywożę tzw \"słoiczki\" na obiad z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unijny liberal
jak zwykle polski cud. leniwi Polacy najwieksze nieroby w Unii a zarabiaja juz krocie w stosunku do tego co wnosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0983356
600 zl- studentka na utrzymaniu rodzicow, dobrze ze ciagle na diecie, bo gdybym sobie nie zalowala zarcie pewnie wydawalabym znacznie wiecej. Niektorzy to maja dobrze 1000 od rodzicow i 1000 od dziadkow...jak sobiew wyobraze ile bym zaoszczedzila to w pol roku ziscilabym swoje marzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm ja tez
ale mozna na zarcie wydac nie wiecej niz 250 zł ??? ja wydaje 300zł i ledwo mi starcza (bez szalenstw - biedronka, lidl ....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna mamba24
700 złotych na miesiac. 300 od rodzicow na mieszanie, bilet miesieczny i bilet do domu na pociag. 250 stypendium a ok. 700 dorrabiam pracujac i dajac korki. co zostaje to odkladam. mieszkanie 220 w akademiku, bilet 30, pociag 50. telefon 30, internet 30, basen 70. daje nam to 430. do tego podstawoe kosmetyki, czyli dezodrant, mydlo, szampon, pasta do zebow. na jedzenie mysle nie wydaje wiecej niz 200 zlotych miesiecznie i wcale nie jestem na diecie tylko rozsadnie gospodaruje. z domu przywoze raczej tylko makaron czy jakies gotowe rzeczy bo nie mam lowodki w akademiku. reszta idzie na jakies piwo, imprezy. miesiecznie odkladam ok. 400-500 zlotych na lokate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna mamba24
nie ma za co podziwiac. jak zaczynam studia to w tydzien potrafilam przepuscic wszytko na imprezy a potem do konca miesiaca na kartoflach. ale nauka gospodarowania pieniedzmi przychodzi z czasem. po prostu obcykalam gdzie mozna kupic tanie jedzenie. wcale nie kupuje badziewia zreszta, latem kupuje warzywa i owoce na bazarach u starszych babc. pozatym nie kupuje szybko psujacaych sie rzeczy a planowanie zakupow przy braku lodowki to rzecz strategiczna. kupuje tak, zeby sie nie zmarnowalo po prostu. podam przykladowy jadlospis, moze komus sie przyda. mala pomyska, na zarcie wydaje ok. 300 miesiecznie. tak mysle. wychodzi dycha na dzien. nie kupuje rzeczy latwo psujacych sie, w tym zadnych smarowidel do chleba. z razji tego rzadko jem kanapki co niestety troche podwyzsza koszty jedzenia. ale przykladowe sniadanie to trwarid wiejski z auchan - kosztuje 1.09 ale smakuje mi najbardziej bo jest najmniej slony wiec moge dodac do niego dzem i zjesc na sniadanie z bulka. sloik dzemu za 1.40 wystarcza mi na 4-5 razy. pozywne sniadanie za mniej niz 2 zlote. drugie sniadanie to niestety przewaznie drozdzowka w bufecie za ok. 1.30 i woda. wode kupuje w pieciolitrowych baniakacch i sobie przelewam do malej butelki. mala woda kosztuje 1,5 conajmniej, duza nie wiecej niz 4 zlote i starcza na 10 malych. na obiad nic wymyslnego - makaron z warzywami, makaron z sosem jakims, warzywa na patelnia z piersia z kurczaka. taki obiad robie z kolezanka bo jak wiadomo sama tych warzyw i calej piersi nie zjem a wyrzucac szkoda. obiad wychodzi ok. 4 zlote na glowe zwykle, czasem gotujemy tez zupe. kolacja - przewaznie kanapka z serekiem i wedlina i warzywem. tez ze 2 zlote. gdybym miala lodowke moglabym kupic wieej niektorych produktow w dyskontach ale to daleko. nie jest zle. raz na miesiac jade do domu, ama zapakuje troche goracych kubkow, makaronu i jakies wedzone miesko, ktore sobie potem moge zuzyc do roznych rzcezy. aha, dodam, ze lodowki nie mam od 2 miesiecy. poniewaz nie oplacalo sie kupowac przed samymi wakacjami to nie kupowalam. ale od pazdziernika zamierzamy z kolezanka wziac gdzie kupic z drugiej reki. koszt ok. 200 zlotych ale wielka oszczednosc. mozna ugotowac wiecej zupy czy czegos tam i miec na dwa dni. zamiast gotowac codziennie i probowac zjesc na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka84
ja na swoje utrzymanie tez nie wydaje bo mieszkam z rodzicami oni placa za mieszkanie za jedzenie za studia :) a z wlasnych pieniedzy to kupuje sobie cos jak mam ochote albo na jakas wycieczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piccolina.. P
Jakieś 2500 zł, ale bez wliczania opłat za mieszkanie, jedzenie, szkołe, bo za to na razie płacą rodzice... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5qgzTjZvecEFyVByu0aIuzZL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×