Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neither sad nor happy

porozmawia ze mna ktoś?

Polecane posty

Gość neither sad nor happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neither sad nor happy
o czymkolwiek; o marzeniach? czy moga sie spelnic? co ostatnio się nam spodobalo? co wam zeloscilo? wszystko mi jedno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja surykatka twa
marzenie ostatnio miało okazję mi się spełnić ale stwierdziło że tego nie zrobi zezłościła mnie ostatnio moja bezsilność spdobał mi się ostatnio pewnien widoczek: plan pierwszy:okno z mnustwem kropelek deszczu na szybie tak że z bliska nic ni było widać, plan drugi:krony drzew zapełniające 3/4 obrazy, reszta to pare chmurek i błęknitne niebo, to wszystko okraszone było promykami słońca. piękne-prawde mówiąc to nawet zachwycające, nie mogłam oderwać wzroku ale po chwili zaraz kropelki wyschły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, że mogą się spełnić. zależy, jakie to są marzenia. ale na spełnienie niektórych z nich sami mamy największy wpływ :) czasami trzeba im po prostu dopomóc :) widzę, że tak trochę pesymizmem od Was powiało. rozchmurzyć się proszę. mamy piękny dzień. pomarzyć o czymś miłym, może zrobi się weselej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenia sie spełniaja, ale najczes ciej dzieki samozaparciu i ciezkiej pracy, i dazeniu do nich. hmm a o jakim marzeniu rozmawiamy?:) ładny temat. taki odziemny troszeczke , ale do zrealizowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie realne marzenia chyba nawet nie pociagaja:) tylko czasem wzlosci, ze te nierealne sie nie spelnia:( hmm ulotne widoczki sa najpiekniejsze, te zachowane w pamieci- krotkotrwale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli mowa o rzeczach, które złoszczą i które się podobają, to zezłościło mnie, że moja przyjaźń z pewną osobą się rozpada i ja nie mam sił, by ją ratować. a spodobało mi się... hmm wiele rzeczy. spodobała mi się opieka nad osobami, które jej potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porcelanowa ja już nie mam siły ratować przyjaźni i to tak boli bo dałabym za tę osobę kiedyś się pokrajać.Mam takie marzenie ,że to się jakoś naprawi bo ja już pasuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacomanadzieje, u mnie jest dokładnie tak samo. ja już tyle walczyłam o tę przyjaźń, ale najwidoczniej to już przekreślona sprawa, bo teraz to ja spasowałam, a ona zaczyna się starać. i drażni mnie to, że ja już nie chcę. odpowie mi ktoś, co myśli o tych spełnionych marzeniach?? czy one są marzeniami? bo wydaje mi się, że jeśli się spełnią, to już nie sa to marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zrealizowane marzenia nie sa marzeniami bo juz sie spelnily, prawda? chyba trzeba jednak cos znich miec:wspomnienia (mile of course), satysfakcję, nie wiem w sumie czy dobrze mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie wiem, ale chyba dobrze. w końcu spełnione marzenie staje się rzeczywistością, ale rzeczywiście wtedy można mieć satysfakcję :) i dla takich chwil satysfakcji warto marzyć. a jeśli marzenia się nie spełnią to i tak warto marzyć, bo one wzbogacają nas i umilają życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spełnione to już napewno nie są marzenia,znów człowiek wynajduje sobie nowe.Anżelina ale Twoja chociaż się stara -mój olał ,jak mu cholera nie żal??? neither ja już muszę chyba zmienić nick bo ja już nadziei nie mam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacomanadzieje, to raczej nie są starania. bardziej jakaś manifestacja, że niby jej zależy, bo wie, że jeśli nie będzie miała mnie, to nie będzie miała nikogo. tym bardziej, że jesteśmy teraz na takim jakby rozdrożu. ważne wybory życiowe, próba usamodzielnienia się, wielkie rozłąki, przeprowadzki i takie tam. a tutaj taka długa przyjaźń zepsuta :/ a wracając do tematu o marzeniach(jakoś przypadł mi do gustu:P) ja lubię marzyć, ale czasami boję się, że moje marzenia są niewłaściwe i gdy się spełnią, to zacznę żałować, że marzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porcelanowa wlasnie czasem boje sie, ze to o czym marze spelni sie a ja bede rozczarowana_ ale chyba warto podjac ryzyko? a w sumie jakie macie marzenia? ja najwazniejsze: 1. wlasne mieszkanko czyli usamodzielnienie 2. podroze czyli poszerzanie horyzontów 3. i znalezienie polowki tej polowki:( ktora traktuje mnie jak znajoma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-usamodzielnienie (czyli znalezienie jakiejś pracy, gdy będę studiować, bo nie chcę pasożytować na rodzicach) -żeby mój Adam wrócił z Anglii na stałe a reszta to dotyczy mojej bardziej odległej przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×