Jade do pracy w obcym kraju z przeswiadczeniem ze jestem nikim!

bo jak mozna nazwac faceta ktory nie moze sobie znalesc dziewczyny, nie chodzi na randki bo wszystkie odmawiaja....cale zycie robie dobra mine do zlej gry....Tam chociaz nie bedzie rodziny i ich glupich pytan...czemu nie mam kogos.........

Wartości człowieka nie mierzy się w taki sposób...Nie masz żadnych zainteresowań, żadnej pasji? Czegoś co sprawiałoby Ci radość? Pkt-em wyjścia mogą być wspólne zainteresowania, jak już je poznasz i przedstawisz swoje wtedy pytaj o spotkanie. Nigdy nie mów głośno, że jesteś nikim. Otoczenie spostrzega Cię tak jak Cię słyszy - i tu może jest problem?? Pozdrawiam

Wyjedziesz, zaczniesz zarabiać i się dowartościujesz. A co do dziewczyn to musisz mieć jakieś zainteresowania. Nie możesz być nudziarzem. Zajmij się czymś. Np. kup niedrogi aparat fotograficzny, zacznij robić zdjęcia. Umieszczaj je w internecie, wymieniaj się doświadczeniami i komentarzami z innymi. Jak już mniej więcej zaczną Ci wychodzić zdjęcia zaproponuj dziewczynie która Ci się podoba wspólne wyjście w plener. Zobaczysz że się zgodzi i będzie sie cieszyła, że nie zapraszasz ją \" na kawę\" czy \"do kina\".