Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karinka25.

bezradna..moze ktos cos doradzi

Polecane posty

Gość karinka25.

Czujesie taka bezradna totalna zalamka:(:( poradzcie cos.. Jestem z facetem juz od 5 lat w tym roku obronilam sie i zaczynam szukac pracy problem tkwi wtym ze moj ukochany mieszka az w stolicy a ja jestem ze slaska:(przez cale studia moje staralismy sie abysmy idywali sie w kazdy weekend oraz w kazdy wolny dzien albo ja jechalam albo on przyjezdzal wydalismy kupe kasy na pociagi itd. On tez jest ze slaska ale przyjechal do stolycy bo dostal super prace zawsze mowilismy ze jak skoncze studiato sie przeprowadze...chwila ta nadeszla i stwierdzilam ze pomimo iz kocham bardzo mojeg ofaceta nie wyobrazam sobie zycia w stolicy..to nie moj swiat daleko od przyjaciol rodziny zero znajomych tutaj i ludzie poprostu nie odbieraja na moich falach..czuje sie tutaj jak jakis obcy nie potrafie sie dostosowac..zastanawialam sie ostatnio ze chyba zaczne szukac pracy na slasku..nie chce Go stracic czuje sie miedzy mlotem a kowadlem..czasem sobie mysle ze fajnie jakbysmy razem mieszkali na slasu wsrod rodziny znajomych w oncu kasa nie jest najwaniejsza a zarobi choc w wwie wiekszeto jednak zycie tutaj tez o wiele drozsze..ludzie doradzcie co powinnam robic tylko proszebez glupich uag bo jeszcze bardziej sie zdoluje... Karina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purystka polonistka
jedno z Was musi się wykazać większą dojrzałością i pójść na kompromis, ustąpić, poświęcić ięi i przeprowadzić. ale uda się to tylko, gdy druga strona doceni, wesprze, pomoż ei zaakceptuje. w sumie to test dojrzałości Waszej i Waszego związku. PS. Nie ma sensu poświęcać się z poczuciem krzywdy i oczekiwaniem wdzięcnzości, jeswli partner tego poświęcenia nie zauważy. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem cos..........
Na poczatek to powinnas porozmawiac o tym ze swoim ukochanym i powiedziec jak sie czujesz i co chodzi. Jakos moze dojdziecie do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarczykówna
i to sa własnie wybory.Albo chcesz spędzić życie z przyjaciółką(która jak pozna faceta to bez mrugnięcia powieka pojedzie za nim i ciebie zostawi ) albo z mężem.Wybór nalezy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarczykówna
On ma prace, ty jej nie masz.Jedzie się generalnie za męzczyzną który więcej zawsze zarobi. Ty myslisz o znajomych, a co po znajmych?kazdy ma swój świat, męzaów, dzieci, problemy.....Mój mąz tez 700 km przyjechał do mnie. I odwiedzamy sie i jest fajnie a przyjaciele nie mają go dosyc:) Pozatym śląsk jest brzydki.Warszawka tłoczna i droga, ale łatwiej tam o robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma w stolicy pracę, Ty dopiero zaczniesz jej szukać. Czy nie uważasz, że dużym egoizmem będzie namawianie swojego mężczyzny, by zostawił pracę bo Ty nie jesteś w stanie myśleć o życiu w Warszawie? Tym bardziej, że o pracę teraz bardzo trudno. Zamiast uprzedzać się do takiego życia, spróbuj go a dopiero potem zdecyduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka25.
dziekuje:) tu nie chodzi o przyjaciol glownie o rodzine ale przede wszystkim o to ze skoro przez 5 lat nie zaklimatyzowalam sie w stolicy a bywalam tu czesto to teraz tez mi sie nie uda:(szczeglnie ze nie lubie tego miejsca..czuje sie tu obco poprostu zle:(no coz faktycznie czeka mnie ciezka rozmowa... kiedys juz toczyla sie taka rozmowa jakies 2 lata temu ale to byla tylko taka teoria jeszcze bylam na studiach to mi sie lepiej o tym myslalo niz teraz jakjuz nadszedl czas wyborow:(:(poza tym On zawsze uwazal ze to logiczneze skoro on ma tutaj super prace a ja nie mam jej wogole narazie to powinnam szukac w wawie:( w sumie logczne i proste z jego punktu widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka25.
Albinoska--niestety masz duzo racji:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nalezy porozaiac z facetem cesarczykowna ma racje co do przyjacol mysle ze zaden z przyjacil nie mialby takiego dylematu jak ty to jest oczywiste ze wygra zawsze milosc.piszesz ze rodzine masz na slasku- pomysl za chwile to bedziesz wlasnie z parnerem taka rodzine tworzyla. Pomysl o swojej przyszlosci i gdzie bedzie lepej twoim dzieciom gdzie beda mialy wiksza szanse na lepsz e zycie i rozwoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nalezy porozaiac z facetem cesarczykowna ma racje co do przyjacol mysle ze zaden z przyjacil nie mialby takiego dylematu jak ty to jest oczywiste ze wygra zawsze milosc.piszesz ze rodzine masz na slasku- pomysl za chwile to bedziesz wlasnie z parnerem taka rodzine tworzyla. Pomysl o swojej przyszlosci i gdzie bedzie lepej twoim dzieciom gdzie beda mialy wiksza szanse na lepsz e zycie i rozwoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie będzie tak źle
Dlaczego boisz się przeprowadzić. Stolica nie jest taka straszna. Może Ty też tam znajdziesz ciekawą pracę bo zaręczam Ci że na pewno jakąś znajdziesz. A jak Twój partner ma dobrą pracę i zarobki to jest to bardzo ważne, docenisz to w przyszłości. Szybko się przyzwyczaisz do nowych warunków, wiele osób tak emigruje. Moja siostra też tak zrobiła, po studiach wyszła za mąż i wyjechała 300 km od domu i to odwrotnie niż Ty bo z Warszawy do mniejszej miejscowości. Też jej było ciężko na początku ale poznała nowych ludzi i jakoś się wgryzła w otoczenie. Ja mam gdzie jeździć w odwiedziny. Przyznam że mi jej bardzo brakuje i mojem mamie też, ma takie chwile załąmania jak Ty i tęskni wtedy za nami bardzo. ale nadrabiamy to telefonami. Mieszka tam już prawie 30 lat i wydaje mi się że teraz to z tym problemu nie ma. Są coraz lepsze samochody, można szybko śmignąć do rodzinki , a nie to co kiedyś - my jeździłyśmy do siebie pociągiem z przesiadkami. A twój partner jak będzie miał dobrą pracę to i samochód dobry kupi. Niektórzy tak dojeżdżają do pracy - 300 km od domu i przyjeżdżają do domu na sobotę i niedzielę. A jak byś miała tak ? Takie to czasy !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purystka polonistka
przemyśl sobie wszystko dobrze przed tą rozmową: za, przeciw, to, jak chcesz uświadomić swojemu facetowi, że to dla Ciebie trudne. On musi zrozumieć, że dla Ciebie to będzie bolesne i będizes zpotrzebowała jego wielkiego wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinka25.
nio:( moja mama strasznie sie zalamie:( (jestem jej jedynym dzieckiem i na dodatek z ojcem fatalnie jej sie uklada i do tego 5 miechow temu zmarla jej mama czyli moja babka)zawsze mi mowila zebysmy zamieszkali razem gdzies blizej..no nic zobaczymy musze to jeszc ze wszystko przemyslec..bardzo dziekuje za wsystkie porady i ze potraktowaliscie moj problem powaznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×