Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fantazja 21

pomocy, kocham geja!!!

Polecane posty

Gość fantazja 21

jak sobie poradzić z tym uczuciem??? Trwa już od ponad 2 lat. Na dodatek jest moim najlepszym przyjacielem. Nie wiem naprawdę jak żyć. pomóżcie, co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomnij tak będzie najlepiej
Ja tuż przed ślubem dowiedziałam się, że mój facet to gej a ślubna szopka robiona, by rodzina spokój miała - są z małego miasteczka. Oczywiście do ślubu nie doszło, ale ja leczyłam sie po tym kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
okropne. mój przyjaciel jest uczciwy bo od razu mi to powiedział. dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapomnij tak będzie najlepiej
Dlatego zapomnij. Takie uczucie nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
dobrze wiesz że to trudne zwłaszcza gdy się z nim jest prawie codziennie i jeszcze ci się zwierza ze wszystkich swoich tajemnic. a nawet się przytula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
pomoże mi ktoś jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętka z jeleniej
skazany na śmierc tez jest gejem i kochają go wszystkie nastolatki, a kammel tez jest gejem a kiedys podobał sie wiekszości kobiet. Frytka tez miała faceta geja zreszta w pudelku go pokazali.Sliczny usmieszek, włoski, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
ale on wcale z urody nie jest wyjątkowy. cały jest cudi\owny gdyby nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mówią
miłość jest ślepa miłość nie wybiera serce nie sługa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
tak to prawda. właśnie napisał mi sms żebym o nim nie myślała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja 21
;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantka21
pomoże mi ktoś jeszcze???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :( Odnoszę wrażenie, że dziewczyna szuka sposobu, by z nim być i nie zwraca uwagi na to, że nie ma szans na realizację swoich marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantka21
macie w sumie rację. ale co ja mogę na to poradzić. nie wiem czy miałyście kiedyś tak w życiu że odpływasz w marzeniach i w nich jest on, ten idealny. wtedy przepełnia mnie cudowne uczucie. a gdy nagle te marzenia znikną to wszystko wydaję się beznadziejne, pozbawione sensu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantka21
????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy chyba tak miał. Tyle, że nie każdy zatrzymuje się na tym etapie. Zejdź z tych chmur, zanim zacznie Ciebie za bardzo boleć. Przecież chcesz, by ten chłopak pozostał Twoim przyjacielem, prawda? Wolisz to schrzanić a potem żałować, że wcześniej nie dałaś obie spokoju? Mam kolegów gejów - niektórych diablo przystojnych ;) Doskonale Cię rozumiem, ale... czy warto tracić czas i życie na marzenia, które nie mają szan na realizację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietko
zakładasz tu dzisiaj już kolejny topic na temat ciebie i tego geja. ludzie piszą,żebyś dała sobie go odpuściła bo z tego nic nie bedzie a ty co robisz?? zakładasz kolejny topic. więc co mamy ci w końcu napisać,żebys w końcu sobie stąd poszła i dała nam święty spokój?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantka21
dobra daje wam spokój narazie. może jakoś sama sobie z trym poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietko
skoro nic do ciebie nie dociera to wpakuj mu się do łóżka (może jakimś podstępem ci się uda) i sie z nim puść, jeśli wykaże jakiekolwiek zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantka21
dobra z tym łóżkiem to chyba zły pomysł. dzięki za rady. chyba lepiej jeżeli pozostanie moim przyjacielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani_z_Różanego_Ogrodu
Wiecie co? To jest chamskie i obrzydliwe. Dziewczyna probuje sobie wszystko poukladac, prosi o pomoc.. Moze zalozyla dwa tematy - i co z tego? Tak wam to przeszkadza, ze musicie na nia teraz najezdzac? Nigdy nie bylyscie zakochane? Empatii troche! Nie podoba sie, to sie nie wypowiadajcie. Proste. Zignorujcie. A nie jeszcze kopa w dupe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaax
potrzebuję pomocy, bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam, u mnie sytuacja wygląda jeszcze trochę inaczej, tkwię w bardzo toksycznej relacji, nie pierwszy raz.. czy jest ktoś kto miał lub ma podobnie? albo chce wysłuchać? bardziej prywatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziom01
no to śmiało opowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaax
nie wiedziałm na początku kim jest, poznaliśmy się na studiach, można powiedzieć, że to on mnie "wybrał". Nie mialam ochoty go poznawać, ale przez miesiąc chodził za mną, stawał zawsze koło mnie, mówil "cześć" i dalej milczał, nic się nie odzywał. Dopiero po jakimś czasie przemówił i zaczeliśmy regularnie rozmawiać. Myślałam, że los się do mnie uśmiechnął... leczyłam się po rozstaniu z chłopakiem... który zostawił mnie dla innego chłopaka. Widywaliśmy się prawie codziennie, całymi godzinami, razem się uczyliśmy, jeździliśmy na wycieczki, spacerowaliśmy całymi nocami po mieście, wzdłóż Wisły. Zakochałam się. Kiedyś chciałam z niego żaratować i powiedziałam, że coś w nim widzę, dostrzegam, coś co siedzi w nim głęboko. On nagle posmutniał, zrobił się dziwny, zaczął mówić, żebym powiedziała to głośno "bo jeśli teraz o tym nie porozmawiamy to już może nigdy". Nie mogłam powiedzieć, bo nie wiedziałam o czym mówi.. Wrócił jednak następnego dnia i doszliśmy do tego razem. Byłam załamana, znowu gej. On nigdy nie miał dziewczyny ani chłopaka, z nikim nigdy nic nie próbował, nawet się nie całował. Wolał unikać wszelkich kontaktów. Kilka razy mnie bardzo zranił, tak, że miałam do siebie pretensje, że mu wybaczyłam.. choć może też pewne rzeczy odbieram nie do końca tak jak to jest, nie mogę być obiektywna tak do końca. Ale było też wiele sytuacji, gdy mogłam na niego liczyć i robił dla mnie wiele dobrego. Nie wiem co robić, mam mieszane uczucia. To nie jest tak, że się zakochałam, że mi przejdzie. Zdążyłam go mocno pokochać, zrobiłabym dla niego wszystko... z resztą robię, pomagam mu we wszystkim w czym tylko mogę. Robię dla niego więcej niż dla siebie. Onmiesza mi w głowie, myśli, że jak powiedział mi, że jest gejem, to ja na pewno sobie nic nie pomyślę i może pozwalać sobie na różne rzeczy. To mnie tylko jeszcze bardziej boli, ale z drugiej strony potrzebuję tego. Często mnie przytula, kładzie swoją głowę na moich kolanach i każe się miziać po włosach, za uchem, sam też czasem próbuje mnie jakoś dotknąć, ale ja zawsze się odsuwam i zwalam wszystko na łaskotki czy coś. Gdy jest u mnie, często zostaje na noc, zawsze wtedy spałam w łóżku współlokatorki, ale potem zaczął nalegać, choć odmawiałam, ze przeciez możemy spać razem, że z jakimiś koleżankami też spal i spoko, to nie problem, a nie wiadomo co jest w tamtym łózku. Dla mnie to nie jest komfortowa sytuacja.. tamte koleżanki nic do niego nie czuły i same chciały z nim spać, a ja cały czas odmawiałam, a on cały czas namawiał. Jedenj nocy, gdy się obudził i przy okazji przez przypadek obudził mnie ( choć udawałam, że śpię) to potem przytulił się do mnie, z resztą rano też się tak obudziliśmy. Żadne z nas nie miało ochoty wstawać, ustaliliśmy, że jeszcze śpimy, a on wziął moją głowę i położył sobie na brzuchu. On często ma różne dla mnie mimo wszystko dziwne zagrania. Mnie to boli i robi jakąś nadzieję. Zawsze mówił, że seks z facetami go brzydzi, jest gejem, pdobają mu się, jest tego pewny, ale szuka niby czegoś innego. Ale ostatnio pobrał jakiś program, gdzie udzielają się geje, piszą do niego faceci w różnym wieku, od razu proponują seks, wysyłają zdjęcia swoich penisów, a on mi to wszstko opowiada. I też wysyła zdjęcia. Chodzę wiecznie zdenerwowana, zaplakana, nie panuję już nad sobą. On raz mówi, że chce się spotkać, raz, że nie, że szuka tylko rozmowy... a potem nagle potrafi wypalić, że z jakimś kolesiem już nie gada, bo są niedopasowani pod względem aktywności. jak się spytałam, czy szuka seksu, to najpierw odpowiedzial, że nie, potem, że nie wie. Potem zaczął tłumaczyć, że to oni pytają, no to już odpowie, że szuka czegoś więcej niby, potem znowu że niczego nie szuka i nie chce. cały czas mówi coś innego. choć jak mu zwrócilam uwagę, że przeczy sobie, to on tu nie widzi żadnej sprzeczności. Cżesto mnie straszy, idzie na spaer w nocy i pisze, że z jakimś facetem, ja się wtedy denerwuje, opieprzam go, że nie zna go, jest ciemno, późno i może mu się coś stać, tacy mężczyźni tylko czekają na takich niedoświadczonych i nieśmialych jak on. Potem okazuje się, że żartował. Nie raz mówil też, że skoro tacy do niego piszą, to móglby zaczać tak zarabiać... on wie, że się martwię i, że mi się to nie podoba, ale cały czas tak gada i wykańcza mnie psychicznie. Malo tego, on chyba wie, że coś do niego czuję, po moim zachowaniu można się domyslić, poza tym nie jestem pewna czy sama tego nie powiedziałam jak się raz mocno napiłam, niewiele pamiętam z tego, ale on sugerował, że coś powiedziałam, ale nie chciał powiedzieć co, mówił tylko, że już nie raz to ode mnie słyszał, to mnie trochę uspokoiło, ale przecież mógł skłamać. Czasem mam wrażenie, że on to wszystko robi specjalnie, że bawi go. Często też mówi o tym jak jego rodzina myśli, że jesteśmy razem i że to takie zabawne... mi wcale nie jest do śmiechu. Ostatnio napisał, że kiedyś myślał, ze przeżyje życie w kłamstwie, z kobietą, którą kochałby, ale nie mogłby dać jej tego, czego ona chce. Od razu zereagowała i napisałam, że nie kochałby jej, a on na to, że kochałby... i inaczej widocznie to rozumiemy. Niestety nie chciał mi tego wytlumaczyć. To jest bardzo toksyczna znajomość, nawet nie umiem tego wszystkiego opisać, z resztą to strasznie długa historia. Nie radzę sobie z tym, nie mam siły nawet wstać z łóżka, boję się też o siebie bo coraz więcej piję i biorę za dużo różnych leków. Ale nie umiem przestać z nim rozmawiać i nawet nie chcę, z resztą i tak będzie głupia sytuacja, bo będzimy się widywać na uczelni. No i potrzebuje go. On też nie da spokoju, zawsze to on do mnie pisze pierwszy, przychodzi, proponuje spotkanie, wszędzie jest go pełno, otoczył mnie z każdej strony. Mówi mi co mam robić, decyduje za mnie ile mam wypić. nawet gdy chciałam się spotkać ze swoim byłym, to mowił, że mi "nie pozwala". Wiem, że uwzględnia mnie w różnych planach, "tu pojedziemy", "to zrobimy"... boję się że jak kogś znajdzie to mnie oleje i to wszystko się skończy. Dopiero co mówił że to go brzydzi, a teraz okazuje się, że ma nawet jakieś preferencje, choć mówił, że nawet o tym nie myśli. Nie podoba mi się też sposób w jaki kogoś szuka, pisze do niego wiele podstarzałych zboczeńców. On rozważa już rożne możliwości, zastanawia się, co powiedzą jak nie wróci na noc ( jego rodzina nie wie) a potem nagle, że nie tak szybko chce, że wgl nic nie szuka i tak w kółko. Nie wime co robić, męczy mnie to i wykańcza, ale nie mogę go tak po prostu zostawić, ale na każdą wiadomość od niego reaguję niemal zawałem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×