Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eniris

to ja to w koncu jest z tym seksem w małżeństwie???

Polecane posty

ja chyba czegos nie rozumiem... w porzadku to ze seks przedmałzenski jest zakazany przez Kosciół wie praktycznie kazdy, ale o to ja, niedoinformowana widocznie byłam;) poniewaz co do seksu w zwiazku małzenskim, nie miałam watpliwosci, ze jest czyms dobrym, pięknym i nie jest grzechem... a tu sie okazało ze gdy nie słuzy poczeciu, to jest nim, i w dodatku ciezkim... oszerałam po necie i zobaczyłam tyle sprzecznych opinni, i to kisezy kazdy interpretuje KKK inaczej...:O jedni twardo ze trzeba sie spowiadac z kazdego stosunku, którego celem nie jest otomstwo... drudzy że zblizenia, jeśli tego potrzebują obie strony, zadna z nich nie traktuje drugiej przedmiotowo, a umacnia ich wieź jest czymś pieknym i własciwym... zgłupiałam no.... tzn ze jak ktos jest bezpłodny to kazdy stosunek to grzech cieżki... ludzie, no... jak cos co jest oragnieniem dwóch stron, co jest wyrazem miłosci, jedynej i niepowtrazalnej wiezi, poczuciem i potrzebą wyrazenia bliskoci, której kazdy normalny człowiek potrzebuje, moze być czymś złym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma czegos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja celowo to pisze na erotyku, jakbym myslała tak jak oni to bym pewnie na tym drugim forum wyladowała:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że problemy w stylu: \" Cóż będę czynił w tak straszliwym boju, wątły niebaczny, rozdwojony w sobie\" od setek lat dręczą wszystkich wyznawców kościoła katolickiego i nie tylko. Jak każda ludzka doktryna, tak i prawo kościelne ma luki, które dla jednych są dowodem boskiej logiki a dla innych niekonsekwencją logiki ludzkiej. Ważne, żeby się nie przejmować za bardzo innymi ludźmi, bo życie jest Twoje i jeżeli wierzysz, ze będziesz za nie przed kimś odpowiadać, to pewnie kiepsko byłoby ponosić konsekwencje cudzych błędów🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra cudzołóstwo, rozumiem, nie mam nic do tego, ze to grzech, ale myśle, ze w sfere intymnosci dwojga ludzi nie powinien ingerowac nikt...:O moze marne wystawiam sobie swiadectwo jako katoliczce bo mam sie za taką, ale naparwde trudno mi pojac, ze to co dzieje sie w sypialni nie jest tylko wyłaczna nasza sprawą, ze ksiadz przy spowiedzi moze zadaz mi pytanie jak to robię ile razy i w jakiej kurde pozycji, a już nie mogę naparwde nie moge zrozumiec, dlaczego oni twioerdza ze to jest cos złego, jesli odczuwa sie podniecenie przecież to jest normalne! chyba za trudne to wszystko dla mnie, z jednej strony chciałabym być fair a z drugiehj wiem ze nigdy nie bede w stanie załowac za to, ze było mi dobrze, i to tak poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eniris, ja też jestem katoliczką ale coraz bardziej zaczyna mnie to wszystko irytować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie dawno temu nauczono na religii że seks małżeński jest po to aby: 1. mieć dzieci 2. wzmacniać więź małżeńską Jeśli czujesz, że tę więź \"wzmacniasz\" :) możesz mieć czyste sumienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja po ślubie będę wzmacniać :D Póki co jestem przed ślubem ale już na wszelki wypadek wzmacniam więzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oczywiście, to co dzieje się w sypialni jest wyłącznie sprawą pary ją zamieszkującej :). Pod jednym warunkiem - że nikomu nie robią krzywdy. Wg mnie więcej szkody mozna zrobić sobie i partnerowi wiecznymi wyrzutami sumienia (tak tak - jestem zboczoną heretyczką :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ni, chyba za mało poszukałam na ten temat, a od razu sie zaczęłam irytowac, znalazłam, zdania, ze wszystko co zmierza do umocnienia wieżi miedzy akurat tam było małzonkamitakze seks, jesi jest potrzebny im aby czuć bliskosc itd, itp, jest moralny...itd.... no nie dementia? w koncyu to dla dobra zwiazku;) no a jeśli to nie szkodzi a tym barziej zbliza \" to Bóg nie chce nam tego odbierac\" znalazłam jeszcze jakiś artykół na ten temat i on troche rozwiał moje watpliwosci;) uff;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zgadzam sie z Toba dobra energio, własnie takie mam na ten temat zdanie:D jak coś cco wpływa bardzo korzytsnie ogólnie, moze być nie tak odbierane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bystry Julku - myślę, że Ty jesteś akurat bardzo specyficznym przypadkiem i twoja miarka nie pasuje do ogólu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba artykuł
nie cierpie byków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony bowiem piszą o obowiazku małzenskim( a o ile cudowniej jak w relacjach się czuje ze to nie obowiazek a wrecz przeciwnie;)) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak przepraszam, masz racje, byk jak się patrzy, a rzadko mi sie zdarza,i też mnie irytuje ale mam niestety manię pisania takim speedem, ze czasem wszystkie literki mi zkaczą, ale dzieki za zwrócenie uwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź to z tej strony :) : Ty masz obowiązek uszczęśliwiać męża, on ms obowiązek uszczęśliwiać Ciebie :) Inteligentny człowiek wszystko umie sobie wytłumaczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie naginamy teraz tego wszystkiego, dla własnej korzysći? powiedzcie ze nie;) dobrze to odbieram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnooszeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×