ten topik to cmentarzysko naszych marzeń...

Hmm,wygrać w toto-lotka. Albo mieć kupę kasy,żeby wykupować konie przeznaczone na rzeź i ratowanie innych zwierząt.

Zobaczyć na żywo koncert Elvisa Presleya.... najlepiej z początku lat 70:) Może kiedyś po tej drugiej stronie, kto wie... ;)

Ja również mam swoje marzenia ale tu ich nie wpiszę. Nie uważam ich jeszcze za stracone.

a ja bym chciała być sławna , a nie będe bo nie mam na siebie pomysłu. chciałabym, zeby większy ślad po mnie został keidy stad odejde , chcialabym zeby mnie zapamiętano . chcialabym byc na tyle bogata zeby kupic jedną z wysp malych na wlasnosc i codziennie rano zeby budzilo mnie gorące słonce , zasiadac na ganku z gorąca czekolada w dłoni , czytać ksiazke w wiklinowym fotelu i spacerowac brzegiem wyspy z moimi psami , ogladac cudowne zachody i wschody slonca i kapac sie w nocy w oceanie . podrozowac wszędzie , odwiedzic Afryke , Wlochy , Indie , robic miliony zdjec niekoniecznie dobrych . nic wiecej do szczescia mi nie trzeba . chcialabym byc wolna jak ptak i codziennie móc patrzec na piękne rzeczy i zachwycac sie nimi , czuc je i dotykac . marzenia ktore sie nie spelnia..

moje marzenia, które się nie spełnią : -studiowanie medycyny na CM UJ w Krakowie -moje marzenie to również cofnięcie czasu o jakieś kilka lat wstecz :O nierealne ....

Cofnąc czas do 2003 roku i nie pozwolic mu odjesc....