Chodzi za mną taka chętka .Zakonnica.

Miałabym ochotę przebrać się w klasyczny habit zakonny, tylko, ze bez welonu, a z czepkiem , rozpuścić włosy , lekko umalować sie (lekko!) i w tym stroju iść ze znajomymi do pubu. Nie na dyskotekę, ale do pubu, gdzie też mozna tańczyć i obserwowac reakcje ludzi. Nic by tam za bardszo nei robila, moze strzeliła ze dwa piwka. Co o tym myslicie?

no tak, sami swiętojebliwi:D

No to inna moja fantazja - chciałabym się przebrać za zużyty akumulator od Trabanta. A panowie z warsztatu by mnie ładowali.

Ciekawe skąd ten habit chcesz wziąć,bo żadna zakonnica Ci swojego nie pożyczy,to Ci gwarantuje;)

Habit mozna sobie wypożyczyć choćby z teatru.

Można zamówić do zrobienia albo w ramach umartwiania zakonnic ukraść:P.

Pomysł nawet niezły. Ja bym się nie odważyła, ale ja tchorzem jestem niestety.

że zxakonnice maja jeden jedyny habit? Na pewnio mają ze dwa.

http://i48.photobucket.com/albums/f232/KimberKitty/BDSM-NunwithSlave.jpg

W klasyczny habit zakonny, a nei jakies dyrdymały z czyichś fantazji na temat dziwek:P