Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość clara80

DO OŁTARZA

Polecane posty

Gość clara80

Czy jest może jakaś kobieta którą do ołtarza prowadził jej tata? Jak to wyglądało technicznie-chodzi mi czy rodzice dawali młodym błogosławieństwo przed wyjściem do kościoła, do kościoła młodzi jechali oddzielnie... Jak to wszystko wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Jak koleżanka brała ślub, to mieli błogosławieństwo przed ślubem w domu (wiem, że tak się praktykuje), a potem tata ją prowadził do ołtarza, przy którym już czekał pan młody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
rozumiem że pan młody sam i pierwszy wyjechał do kościoła a potem panna młoda dojechała czy za nim w drugim samochodzie (kolejne koszty i tak dziwnie drugi samochód)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezapelacyjnie tylko
mi sie to nie podoba, to z Hameryki ZWYCZAJ. zreszta mnie tata z domu wyrzucil, i teraz co? ma mnie do oltarza prowadzic? ja sie zastanawiam czy wogole mu zaspiewam "cudownych rodzicow mam", ale to moj poglad. Jak ktos ma dobre relacje z ojcem to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Samochód chyba był dopiero po mszy i ich zabieral na wesele razem, a tak to osobno dojechali, z rodzicami każdy swoimi. Normalnie to się z narzeczonym wchodzi i sprawa załatwiona, pod rękę. :) Po co komplikować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
ja rozumiem że każdy ma inny pogląd na daną sprawę ale ja tylko prosiłam o radę i przedstawienie faktów-jak to wyglądało w praktyce.Wiem że to może trochę komplikuje sprawę ale myśle że wiele rzeczy w życiu jest skomplikowane a jednak potrafimy dać sobie z nimi rade.Dlatego piszcie jeśli byłyście w sytuacji w której ja bym się chciała znależć.Ułatwi mi to i pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co z tym slubem
U mnie chyba będzie tak,że spędzamy noc oddzielnie każdy u siebie, przyjedżamy oddzielnie i prowadzi mnie ktoś (nie mam ojca więc KTO?) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Przecież możecie przyjechać oddzielnie i razem wejść, chyba normalna sprawa. Nie ma takiego zwyczaju w Polsce, że cię musi ojciec prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie moglby poprowadzic ojciec, to ladnie wyglada jak oddaje pod \"opieke\" corke. ale to ze spiewaniem \"cudownych rodzicow mam\" to jakis zart chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
no właśnie mi też sie podoba jak tata oddaje pod opiekę córkę ale z tym cudownych rodzicow mam to dla mnie tez lekka przesada.Ja na codzień staram sie dawać im do zrozumienia że są ważni ale wiem ze jak na weselu nie bedzie tej piosenki to poczuja sie urazeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
poza tym ciekawe skad to sie w ogole wzieło bo kiedys tego nie było-tej piosenki na weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys czytalam ze to nie jest amerykański zwyczaj - tak było kiedys tez w Polsce, ale warto to sprawdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie do ołtarza prowadził tata :):):) Przy ołtarzu zatrzymaliśmy się, tata odsłonił mi twarz, pocałował w czoło i oddał moją rękę przyszłemu mężowi :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowadzenie Panny Młodej do ołtarza przez Ojca ma symbolizować przekazanie córki spod opieki mężczyzny Ojca - pod opiekę Męża, który od czasu zaślubin ma nad nią roztaczać opiekę tak jak w czasach panieńskich ojciec. Dlatego też staropolski zwyczaj rozwiązuje ten problem i Pan Młody nie czeka przy księdzu na Pannę Młodą, ale idzie w drugiej parze z matką swojej narzeczonej Przez lata oczywiście obyczaje weselne zmieniały się i mieszały poprzez zapożyczanie z różnych kultur. I nie jest to amerykański zwyczaj, bo tak naprawdę Ameryka (U.S.) to młody kraj i jest mieszaniną kultur przeróżnego rodzaju. Ja szłam do ołtarza z Tatusiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
Albinoska opowiedz jak to wyglądało w praktyce, kiedy rodzice dali Wam błogosławieństwo, to co potem? Pan młody sam pojechał do kościoła a Ty za nim? Opowiedz jak to wszystko wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błogosławieństwo u mnie w domu - przyszły mąż przyjechał do mnie ze swoją mamą, oczywiście błogosławieństwo: nasze mamy plus mój tata i najstarsza osoba w rodzinie. potem przejazd do kościoła (mieliśmy bliziutko). Przed kościołem witaliśmy gości a tuż przed mszą, mój narzeczony poszedł do kościoła i czekał na mnie przed ołtarzem. Przy dźwiękach jakiejś pieśni (nie pomnę jakiej :P) razem z Tatą (a świadkowa za nami) podeszliśmy do przygotowanego miejsca, gdzie czekał mój X. ze świadkiem :) oraz księdzem. Tata odsłonił mi twarz itd (wyżej opisałam). :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, jeszcze jedno. Do kościoła jechaliśmy razem :) Tzn nasza dwójka plus kierowca. Świadkowie jechali innym samochodem - słyszałam, że jest przesąd, by z młodymi do kościoła nie jechała żadna kobieta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clara80
dzięki wielkie teraz przynajmniej wiem jak to ma mniej wiecej wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we francji jest tak
po pierwsze to nie jest amerykanski zwyczaj, w innych krajach tez sie go praktykuje, i to znaim dotarl do Ameryki we Francji jets tak: goscie wchodza do Kosciola i czekaja potem wchodz pan mlody prowadzony przez matke nastepnie ojciec pana mlodego pod reke z matka panny mlodej ew dzieci niosace obraczki swiadkowie i na koncu, jak swiadkowie zajma swoje miejsca wchodzi panna mloda prowadzona przez tate moim zdaniem bardzo ladnie to wyglada i jets b uroczyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghh
i po co taką durną szopke odprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej wyżej
Nie bój się, ciebie nikt nie odprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×