Przebiłam uszy u kosmetyczki i mam problem..

Po pierwsze zrobiły się strasznie czerwone i minimalnie spuchły.I pieką mnie! A po drugie nie wiem czy było to do końca sterylnie... Miałam dokładnie takim pistoletem przebite: http://www.allegro.pl/item212755995_studex_plus_aparat_do_przekluwania_uszu_nowy.html Wieć jak myślicie będzie wszystko w porządku?Nie zaraziłam się jakimś chorubskiem? Za przekłucie dałam 35 zł.

norma po przebiciu uszu zawsze sa czerwone spuchniete i puchna ale to minie za jeden dzien:)

że to niewinny zabieg kosmetyczny na uszka ? To przecież ingerencja, uszkodzenie skóry i tkanki. Myślałaś że nie bedziesz nic czuć ? "zrobiły się strasznie czerwone i minimalnie spuchły.I pieką mnie!" Przecież to kurde normalne objawy które każdy ma. Zastanów sie co tym piszesz. Takie rzeczy się przeczekuje dniami albo i tygodniami. Z każdym dniem boli coraz to mniej aż w końcu któregoś dnia nie czujesz już nic. Przemywaj to czymś do dezynfekcji i zostaw w spokoju żeby się goiło.

A odpowiedzcie ,czy bylo sterylnie.W pierwszym poscie podałam wam linka do tego pistoletu na allegro ,którym miałam przekłuwane uszy!

?????

Przemywaj często wodą utlenioną, poruszając przy tym kolczykiem, szybko przestanie się paprać - no chyba, że już coś się wdało niemiłego. Jak nie przejdzie od przemywania przez 2-3 dni, to idź do lekarza, ale powinno być ok. Może się goić nawet i pół roku (u mnie tak było).

Sterylność nie zależy od modelu pisotletu. :O Tylko od tego, czy wszystko było porządnie zdezynfekowane, to chyba oczywiste.

niedawno przebijalam uszy moim coreczkom ( 4 i 6 lat) zniosły to super .Przemywałam im 3 dni spirytusem salicylowym tak kazała kosmetyczka .

ja też przemywałam spirytusem salicylowym.Zagoiło się szybko. ♥♪♫

A ja sobie przekluwalam sama uszy - igłą i nez jakiegokolwiek znieczulenia :) I to 6 razy, bo w jednym uchu chcialam miec 5 dziurek. Nie bylo tak zle, :)

ja do tej pory,trzy lata po przekłuciu,miewam kłopoty z założeniem kolczyków.Bez względu na to,czy noszę codzoennie,czy z przerwami-czasami mam wrażenie,że przebijam je przez żywe mięso. Za pierwszym razem męczyłam się pół roku,aż w koncu pozwoliłam,żeby zarosły. Teraz-poza tymi wyjątkami-jest ok. Na szczęście nic się nie paprało nigdy. Polecam maść tribiotic.. kosztyje grosze,a dobrze działa.

Najlepszy jest spirytus salicylowy !!!!!!!!!!!

ale szczypie także się skichać można :) i podrażnia... Tribiotic nie powołuje żadnych negatywnych doznań. Tak go reklamuję,bo bardzo jestem z niego zadowolona :)