Widze ze moja mama juz zadzialala

Wlasnie dal mi do przeczytania topic, ktory chyba ona zalozyla. Stwierdzila ze na tym swiecie sami idioci chodza i tylko seks sie dla nich liczy :( Zabronila, zeby chlopak przyjechal na weekend i nad tym najbardziej ubolewam :( A nie mam nic do gadania, jak cos juz powiem, to mowi ze to jej dom i jak chce to moge sie wyprowadzic :( Tata jest calymi dniami w prac ale tez ja popiera. A ja siedze calusienkie dni w swoim pokoju i juz nie mam sily...

ale kicha... darujcie sobie te zabawy...

a nie mozezs sie jakos wyprowadzic? do chlopaka czy nawet jakas prace znalezc?? kurde jesli to nie podszyw to wspolczuje matki

Niestety nie moge :( on jest z wielodzietnej rodziny i nie byloby gdzie mieszkac :( i tak dzieli pokoj z 3 bracmi. A zarabiac nie ma sznas bo studiujemy :( A teraz bede caly weekend siedziala sama :( nie wytrzymam :(

nie to nie podszyw. dodam jeszcze,że w tym roku nie wypalil mi wyjazd na jagody do Francji, mialam tam jechac z bratem mojego faceta, a on mial domnie dojezdzac

a ty nie mozezs sie jakos matce spzreciwic? boshe normalnie matke masz popierdolona jak nikt.. a nie mozezs sie do dziadkow np wyporwadzic? kurde zawsze to jakies rozwiazanie

Twojej mamie, ze masz 23 lata !!

ile lat ma Twoja mama?

zaczernie sie bo ktos sie podszywa :( tylko co mi da to, ze wyprowadze sie do dziadkow, jak nie mam za co zyc?? Oni nie beda mnie utrzymywac bo tez nie maja za duzo, a rodzice w tym przypadku na pewno nie daliby mi ani grosza, jescze tylko wysmiali i powiedzieli ze wiekszego debila to jescze w zyciu nie widzieli :(

dziadkowie są jeszcze gorsi, chodza do kosciola, słuchają RM i tam to nawet bym sie nie mogla z nim calowac, nie mowiac o drobnych pieszcotach jak ruszanie skórą:(

49

ile ci jeszcze do konca zostalo? ile jeszcze musisz studiowac? rok? dasz rade, ja na twoim miejscu wogole bym z matka nie gadala tylko jakby mi cos powiedziala to klocilabym sie ostro a jak cie z domu wygoni to idziesz na policje, proste moze to niezbyt dobre rozwiazanie ale taka jestem, jesli zwykle rozmowy nie pomagaja( mysle ze juz nie raz z nia rozmawialas) to co innego? wspolczuje ci matki

moj Panie toz jeszcze mloda kobieta i tak po staroswiecku mysli?

zaraz wejde na Jej topik i Jej napisze co o tym mysle.... poczytasz!

zostal mi jescze rok, mojemu kochanemu tez. Ale nie wiem czy wytrzymam, Z rodzicami to praktycznie nie rozmawiam ,zupelnie o niczym. Caly czas siedze w swoim pokoju, bo co sie odezwe to klotnia, wole juz sie nie odzywac. Jestm znerwicowana jak jakis stary czlowike, ciagle mnie brzuch boli, rece mi sie trzesa jak jakiemus pijakowi, ale oni uwazaja ze to przez szkole. jak mowie ze przez nich to sie smieja i mowia; przeciez niczego Ci nie brakuje, wsyztsko czego chcesz to masz w domu, jak potrzebujesz pieniedzy to powiedz, moze Ci damy. Zapominaja ze na swiecie ejst cos wazniejsdzego niz pieniadze :(

Widze ze piszecie do mojej mamy, ale juz jej nie ma przy komputerze wiec i tak nie odczyta. Odnosnie calowania to przy rodzicach nigdy nawet sie nie cmokniemy. Wpoili mi ze seks jest zly i nalezy sie go wystrzegac (AUTENTYCZNIE!) i najzwyczahjniej w swiecie sie wstydze.. Kiedy czasem juz mamy okazje z chlopakiem, to kochamy sie , ale ja tak bardzo sie wstydze siebie ze nie bardzo wychodzi :(

sluchaj, mowisz ze z nimi nie rozmawiasz, to nie rozmawiaj i uspokoj sie, zostal ci tylko rok! dasz rade! skup sie na czyms innym niz na nich, a nie obejrzysz sie i rok minie i masz spokoj, nie warto sie denerwowac przez nich.. widze ze traktuja cie jak dziecko, no cos czasami matki sa tak pojebane ze az szkoda gadac tobie zostal tylko rok i mozesz sie wyprowadzic, jakas prace znajdziesz i na kawalerke idz, bedziesz miala spokoj a z rodzicami nie gadaj, tylko sie denerwujesz niepotrzebnie:)

przecież jest prosty sposób - idziesz do pracy! on też i możecie razem wynająć kawalerkę. studia zaoczne to też studia, nie tłumacz się ze się uczysz i nie masz hasju. niektorzy na dziennych pracują i dają radę. poza tym na 5 roku jest bardzo mało zajęć, więc pewnie i dzienne dałoby radę z racą połączyć (nie mówiąc o wieczorowych) stwarzasz problem

Widze ze piszecie do mojej mamy, ale juz jej nie ma przy komputerze wiec i tak nie odczyta. Odnosnie calowania to przy rodzicach nigdy nawet sie nie cmokniemy. Wpoili mi ze seks jest zly i nalezy sie go wystrzegac (AUTENTYCZNIE!) i najzwyczahjniej w swiecie sie wstydze.. Kiedy czasem juz mamy okazje z chlopakiem, to kochamy sie , ale ja tak bardzo sie wstydze siebie ze nie bardzo wychodzi :(

fajna madchen --> ile masz lat?

ale syfna prowokacja:*(

a rozmawiali z toba rodzice o seksie? o zabezpieczeniu? tu twoja matka napisala ze z jakims facetem bedziesz sie kochac.. ale to nie jakis facet tylko twoj chlopak ktory cie kocha!! zapomnij o rodzicach jak sie kochacie:) seks moze byc wspanialy jesli sie tego chce, i to klamstwo ze to grzech i sie trzeba go wystrzegac....

poza tym, dopóki nie możesz sama się utrzymywać, należą ci się od rodziców alimenty:) serio serio. czemu pozwalasz na takie traktowanie siebie? jakaś zakompleksiona i słaba jesteś:(

matko kochana- a co chcesz mnie skrytykowac? moj wiek nie jest tutaj istotny pisze tylko jakie jest moje zdanie!

Łatwo sie mowi. ja jestem na studiach dziennych i naprawde mam bardzo duzo zajec. Na czwartym roku siedzialam prawie codziennie o 8 do 20. Na piatym musze zrobic badania do prac magisterskiej i juz moja promotorka mi zapowiedziala ze cale 4 dni w tygodniu musze przeznaczyc na te badania , wiec weekendy tez odpadaja. To samo u chlopaka :(

a zreszta w dupie mam jakies slowa krytyki, mam 18 lat i co z tego?

sama napisalas ze od 8:00 do 20:00 siedzisz na uczelni wiec nie ma cie caly dzien w domu, jedynie w weekendy ale w weekendy tez mozesz gdzies wyjsc, oni cie niszcza... jak napisalas bedziesz robic jakies badania, to ci tez zajmie troche czasu i nie bedziesz sie tak czesto widywac z rodzicami! bedzie dobrze!

jasne jasne. tak najłatwiej się tłumaczyć, cały świat przeciw wam. to wiesz co się robi? bierze dziekankę - na rok - i jedzie do uk na przykład. wraca po roku mając zaoszczędzone pieniądze i wynajmuje razem mieszkanko. i kończy studia widać tobie jest wbrew pozorom tak wygodnie jak jest teraz, dlatego się nie starasz tylko wymagasz od innych..

Szczerze to nigdy nie rozmawialam z rodzicami o seksie. PREZNIGDY! U nas takie slowo nie istnieje. Kieyds kilka razy o cos pytalam ,ale mowila ciagle nie wiem, nie wiem nie wiem... Ile mozna.. Przy mnie to nawet nie wymowi slowa tampon czy podpaska :(:( Mowi: Kupilas \"\"te te\" , no wiesz... To pytam czemu sie wstydzi powiedziec c co to jest, mowi ze sie nie wtydzi, ale tajk jej latwiej mowic :( A co dopiero o seksie rozmaiwac

bo piszesz dokładnie tak jak ta autorka, więc wnioskuję ze też jesteś młoda i "ci się należy" od dorosłych zrozumienie, bo przecież ty dorosła też jesteś.. ojj dzieciaki. ostro przesadzacie