CZY JESTEM MANIPULOWANA

Chęć odzyskania równowagi wraca? Jakoś nie mogę się przestawić na te internetowe neologizmy. Tobie też ich chyba nie trzeba... Szczerze mówiąc myślałam, że przez solidarność jajników wyląduję na kwiatkach. Nawet jego psychoanalityk - z reguły dość krytyczny (jak sam twierdzi) w podobnych sprawach - był naszym gorącym kibicem i chyba jako jedyny dziś mówi, że robimy błąd. Mój Romeo ma żonę, dwoje dzieci i jest Żydem - talmuduizajca myślenia nie jest mu zatem obca. Tymczasem każdy atom mojego ciała beznadziejnie domaga się jego obecności. Każda myśl ku niemu jest skierowana. Wiedziałam, że tak to się skończy i mimo to nie udało mi się nie wpakować się w tę historię. Teraz się zastanawiam, czy powinnam być wdzięczna opatrzności za te kilka skradzionych chwil, których ciepła iskierka długo jeszcze będzie zdolna rozgrzać moją duszę (ale patetycznie wyszło). Czy wręcz przeciwnie, postarać się wcisnąć 'delete" w nadziei, że moralnie naganny epizod odejdzie w niebyt. Merde!

dobra, nie czas na łzy, na to zawsze jest czas. jesteś manipulowana czy nie, wszystko jedno, kogo to. najlepszy text: sram kotu do miski. bezapelacyjnie. niestety.

?

nie pamiętam głupie 60 sekund

Wklejam jeszcze raz, bo zmotoryzowana dała doskonałą odpowiedź, na pytanie, czy jesteś manipulowana. zmotoryzowana 1) intuicja szturcha Cię łokciem (co się objawia np. tym, że w ogóle się nad tym zastanawiasz) 2) rodzina i przyjaciele mówią Ci \"co Ty robisz, kobieto! otrzeźwiej!\" 3) często jesteś wpędzana w poczucie winy 4) zaczynasz źle o sobie myśleć 5) przestajesz ufać własnemu osądowi 6) spontaniczność ustępuje zastanawianiu się, czy aby na pewno postępujesz zgodnie z wolą osoby manipulującej 7) wmawia Ci się, żę \"zdaje Ci się\", \"wymyślasz\", \"masz fochy\", \"zgłupiałaś chyba\", \"jak możesz\" itd. Jeśli zgadzają się przynajmniej 3 punkty, jesteś manipulowana i ta znajomośc jest toksyczna. Pozdrawiam