Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony paznokieć

Jak radzić sobie z śmiertelną chorobą?

Polecane posty

Gość czerwony paznokieć

Czy jest ktoś tu na forum, kto jest poważnie chory, ale mimo to stara się żyć normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam łupież
i staram sie normalnie z nim funkcjonowac. gole na łyso głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
żartowniś. ja mam białaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
właściwie na łyso golić się nie muszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
unijny liberał - jeszcze żyję a zmagam się z nią już dość długo, więc rzeczywiście strikcie śmiertelna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak..
no właśnie sobie radzisz - humorem :) może brzmi trochę okrutnie, ale lepiej tak, niż załamywać ręce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie...absolutnie nie wolno siedzieć, myśleć i się zamartwiać... gdy siądzie psyche żadne środki nie pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda357
Nie wiem, czy ktos o tym z Toba pogada, bo to temat o ktorym nikt nie chce rozmawiac. Za bardzo psuje humor i tak na prawde nie wiadomo co powiedziec prawda? Mialam przyjaciela, ktory ciezko chorowal, w koncu umarl. Po kilku latach. Dopiero po jego smierci lekarz powiedzial, ze mial bardzo specyficzny rodzaj raka, taki po ktorym nikt nie wyzdrowieje. Nigdy sie nie dowiem, czy o tym wiedzial czy nie, ale wiem, ze lekarz powiedzial, ze nie powinien zyc tak dlugo i ze w pewnym sensie byl to cud. Zyl bo chcial Acha i wygladal super z lysa glowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
leżąc w szpitalu wśród/ dzieci/młodzieży/dorosłych, chorych naprawdę ciężko, stwierdziłam, że Ci ludzie w skrajnych warunkach nie załamują się, nauczyłam się tego i tak mi z tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak..
moich znajomych córeczka zachorowała gdy miała 9 miesięcy. chorowała nieprzerwanie 2,5 roku.. szpital i chemia, w domu była praktycznie tylko na święta.. a teraz chodzi do zerówki i łamie serca chłopcom na podwórku, cwaniara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda357--->dlaczego nikt ma nie chcieć o tym rozmawiać? wcale nie...właśnie trzeba o tym rozmawiać, chociaż faktycznie, czasem jest to trudne...ale czasem właśnie taka rozmowa może BARDZO pomóc i tej chorej osobie...bo wie, ze nie jest sama...i tej drugiej osobie, bo wie więcej, wie jak się zachować... więc rozmawiać...nie udawać, ze wszystko jest w porządku... bo nie jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
tylko bliskich mi bardzo szkoda. Przepłakane noce mamy i smutek w oczach taty. Chciałabym żeby uśmiechali się częściej, bo przecież ja żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokietku
sa rodzaje białaczek z których sie wychodzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego muszą widzieć, że się trzymasz, że walczysz...wtedy będzie im łatwiej...choćby trochę... bo wiadomo martwią się, ja też się martwiłam, co z dzieckiem w razie gdyby... ale nie wolno tak myśleć...trzeba łapać każdy pozytyw i się go trzymać...wtedy wszystko idzie lepiej, prościej... inaczej wygląda człowiek po przeszczepie, który jest "pogodzony", który nie ma siły, któremu nie chce się nawet wstać pochodzić po korytarzu inaczej przyjmuje się szpik u osoby, która walczy, chodzi choć to ciężkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak..
a Ty jaką masz? tak się pytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak.
nie jest w porządku.... jakbyście sie nie starali to i tak wyjdzie na to, ze nie jest w porządku..... nie wiem co mam napisać i jak sie z tym żyje.... mam ziarnicę coprawda zaleczoną, ale i tak sie boje o każde wyniki, tak trzeba mysleć pozytywnie i wogóle cieszyc sie z życia.... tylko jak to zrobić to nie wiem....oczywiscie na codzień tak jest nikt po mnie nawet nie poznaje co mi dolegało, ale ja wiem, ze przez całe życie bedzie to nade mna wisieć i to mnie dobija.... na pocieszenie dodam, ze mam troche znajomyche ze szpitala , którzy wyszli z choroby i naprawdę myślą pozytywnie wiec sie da.... mnie jednak łapią jakieś doły i włąsnie dzis takiego mam....:((( może to dobijające co pisze i nie powinnam sie odzywać, ale chyba powoli przestaje sobie z tym radzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokietku
nie wiem w sumie jak pocieszac rodzine :-( Byłam kiedys w szpiatalu na diagnozie bolu głowy , objawy takie jak przy guzach, lekarze swtierzdali w sumie w 90 % ze to guz mozgu . Rodzice wrecz byli zmienieni na twarzach ze smutku i strachu. Miałam szczescie;-) nie było to nic groznego zyje i mam sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wszystkiego się wychodzi, nawet z nowotwora, gdy lekarz prowadzący się sam zastanawia, czy jest sens podawać drugą chemię!!!!! wystarczyła zmiana lekarza...ciężka chemia, przeszczep szpiku... z wszystkiego można wyjść!!!! ale trzeba pomóc lekarzom!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak.
czarna pokraka!!! właśnie doczytałam sie wierszyka w Twojej stopce......myslę, że jest o mnie i dokładnie odzwierciedla stan mojej duszy dzis :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokietku
czarna pokrako - podoba mi sie stopka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
ostra białaczka szpikowa :) Nie jest tak źle, bo w miarę wcześnie zgłosiłam się do lekarza :) Najgorsze z tego wszystkiego było leczenie (chemioterapia) byłam strasznie osłabiona psychicznie (bo fizycznie nie wspomnę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeznadziejnaOsobaZdrgustowana
smiertelna choroba to jest dla mnie zycie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja powtarzam ją każdego dnia... trzymajcie się, każdego doła TRZEBA pokonać, nie wolno sie poddać żadnym złym myślom...bo wtedy schodzi lawina...od jednej myśli do drugiej...i już jest cholerny dół a z takiego ciężko sie podnieść... tak więc trzymajmy się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
jak mam zły dzień proszę mamę żeby powiedziała mi coś miłego i się do mnie uśmiechnęła zawsze działa, chociaż muszę przyznać, że od momentu zdiagnozowania choroby nie mam ciężkich dni (psychicznie) mam tylko jakiś taki minimalny zastój, ale nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak.
tak trzymajmy sie...przetrwalnikowy sposób życia....tylko skad na niego wziąść energie??? niechyby chociaż to słońce juz wyszło z za tych deszczowych chmur...może faktycznie bedzie lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani zycze
wam duzo wiary i sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony paznokieć
ja energię biorę z uśmiechu i szczęścia innych :) od razu napęd do życia nabiera większych obrotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerowny paznokietku jestes bardzo dzielna!!!podziwiam Cie za odwage sile radosc zycia, jestem pewna ze pokonasz chorobe, grunt to pozytywne nastwienie, cale zycie przed Toba:)mimo choroby usmiechasz sie martwisz sie o innych to naprawde wielkie co robisz, mam duzo szacunku do takich osob jak Ty i trzymam bardzo mocno kciuki zeby nigdy nie zabraklo ci sil do walki, zeby chorobsko odeszlo w sina dal zebys mogla w pelni cieszyc sie zyciem, a ono na pewno ma Ci jeszcze bardzo duzo do zaoferowania, jestem pewna ze ci sie uda!!!mimo ze sie znamy, az mi lezka pociekla kiedy czytam jak duzo jest w tobie optymizmu, woli walki, checi zycia i ja mocno w to wierze ze wszystko bedzie w porzadku czego ci z calego serca zycze:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×