Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KtosWroclaw

Czy ja jestem zaborczy? Czy moze ona poprostu sie bawi

Polecane posty

Witam pieknie :-) Mam problem moze banalny a moze nie chcialbym uslyszec zdanie kobiet. Otoz od 1,5 miesiaca spotykam sie z dziewczyna (oboje mamy kolo 30 tki) Od pierwszej randki miedzy nami bylo duzo Ciepla widac bylo ze ja sie jej spodobalem i ze chce spotykac sie dalej. Ze spotkania na spotkanie bylo coraz lepiej, zaczelismy spedzac ze soba wekendy, jezdzic razem na wycieczki, zakupy, chodzic n aspacery, po knajpkach, ona zaczela pozwalac mi nocowac u siebie, seks tez jest (w lozku super :-) ) Wazna informacja jest ze ona samotnie wychowuje 4 letnia corke i w sumie to od 4 lat jest sama - sama mieszka. Owszem bylo paru facetow ale albo uciekali bo bali sie dziecka albo Jej nie pasowali. Moje podejscie do niej zmienialo sie z tygodnia na tydzien. Na poczatku byla to nuta sympatii - owszem spodobala mi sie ale nie wiedzialem czy bede chiala na dluzsza mete byc z nia. Widywalismy sie powiedzmy raz - dwa razy w tygodniu (ale np spedzajac pod rzad dwa dni z noclegami u niej w domu) W dni kiedy sie nie widywalismy wyslalem po dwa - trzy smski na dzien dobry i dobranoc, ona czasami odpowiedziala czasami nie, troche codziennie rozmawialaismy na GG - i tak wygladal ten nasz kontakt. Po kilku tygodniach okazalo sie ze mi z tygodnia na tydzien zaczyna coraz bardziej zalezec i ze ta znajomosc coraz bardziej mi sie podoba. Teraz po uplywie 1,5 miesiaca moge stanowczo stwierdzic ze zaczalem sie angazowac. Wydawalo mi sie ze ona tez no bo tyle czasu spedzamy razem, po jest tyle ciepla miedzy nami, bo tyle wielkich slow z jej strony (np ze bardzo mnie lubi , ze jestem taki cieply i ze tyle czasu z nia spaedzam) W zasadzie to gdzies tam mimochodem w rozmowach pojawialo sie ze nam obojgu jest ze soba dobrze i ze chcemy aby ta znajomosc trwala dalej. Zanim przejde dalej powiem na co ja jestem wrazliwy i na czym mi zalezy i co w sumie stalo sie przyczyna klopotow. Otoz ja oczekuje od niej drobnych \"dowodow\" sympatii, ciepla, takich gestow ktore beda mi mowic ze jestem dla niej wazny. Np ja wysylam smsa na dzien dobry - oczekuje ze ona odpowie, smsa na dobranoc - tez oczekuje ze ona odpowie, jesli gdzies jade za miasto to jak juz dojezdzam na miejsce to wysylam smsa z informacja ze calo bezpiecznie dojechalem Klopoty zaczely sie 4 dni temu kiedy ona wracala z kempingu z wyjazdu. Ja wyobrazilem sobie ze skoro nie widzielismy sie kilka dni to ona tak samo jak ja sie stesknila i jak popoludniu wroci z tego wyjazdu to sie spotkamy u niej - jakas romantyczna kolacja i te rzeczy :-) acha no i oczekiwalem ze przed wyjazdem z kempingu wysle mi smska - ze juz wraca i ze bedzie wieczorem w domu - ja przynajmniej jako steskniony facet bym tak zrobil. Z tym ze dzien powrotu nie byl ustalony - ona nie wiedziala w ktory dzien bedzie wracac. Dzwonie do niej kolo 18.00 i dowiaduje sie ze ona juz jedzie wraca. Pytam sie \"Kochanie czemu nie dalas mi znac ze wracasz, zarezerwowal bym sobie czas zebysmy sie wieczorem spotkali\" W glosie mialem troche pretensji - i wtedy sie zaczelo - ona odpowiedziala zimno \"wez przestan ja prowadze samochod i nie mam czasu myslec o takich rzeczach\" Bylem w szoku - dziewczyna z ktora jestem 1,5 mc nie miala czasu pomyslec ze milo mi bedzie jak ona da znac ze wraca. 20 minut po tej rozmowie wyslalem jej smsa \"Poprostu jest mi przykro ze nie dalas mi znac myslalem ze bedziesz chciala sie spotkac wieczorem jak wrocisz\" Na tego smsa wogole nie odpowiedziala. Pozniej w rozmowie telefonicznej powiedziala ze nie miala czasu ani checi zjezdzac samochodem na pobocze zeby mi odpisac - kolejny szok dla mnie !!!!! i Ze starsznie ja wkurzylem. Kolejne wydarzenie - pojechala do kolezanki do innego miasta. Wieczorem w rozmowie telefonicznej jak juz byla w drodze prosilem zeby odezwala sie jak wroci. Na miejcu bykla o godz 19.00 do 22 nie dala zadnego znaku zycia. Wiec o 22 dzwonie i pytam sie co sie stalo dlaczego mimo ze od 3 godzin jest juz na miejscu nie dala mi znac ze calo dojechala na miejsce. No i znow mialem w glosie zal - naprawde sie zaczynalem denerwowac ze cos sie stalo. Odpwoeudz byla taka - nie mam prawa wymagac od niej tlumaczenia sie. Ona musiala pogadac najpierw ze znajomymi a dopiero wieczorem przed polozeniem sie spac miala zamiar wyslac mi smsa. Super czyli rozmowa ze znajomymi byla wazniejsza ni to ze jej facet si emartwi czy bezoiecznie dojechala. Zostalem powznie przez nia oppeirzony ze ona sie czuje naciskana, ze ja przytlaczam. Ja rozmawiajac z nia pol godz przez telefon usilowalem wytlumaczyc ze poprostu sie martwie i ze to z troski i ze wystarczylby jeden maly sms \"Dojechalam calo na miejsce\" Na nastepny dziuen dostalem informacje smsem ze ona chyba nie jest gotowa na tak bliski zwiazek. I ze moje \"zarzuty\" o to ze ona nie kontaktuje sie ze mna bardzio ja zdenerwowaly. Wczoraj przyslala smsa ze jednak za mna teskni (mimo wszystko) Ja wyluzowalem i od dwoch dni do niej nie dzwonie, wysylamy sobie smsy dzis np wymienilsmy dwa- tylko ze ja wyslalem smsa o godz 14.00 z zapytaniem co u niej a do chwili obecniej czyli godz 21.20 nie ma zadnej odpowiedzi. Jutro mamy sie spotkac wieczorem na kolacji po jej powrocie do miasta. Kompletnie zglupialem. 1,5 miesiaca sielanki, budowania bliskosci, zaufania zaczyna sie walic. CZy ja jestem zbyt zaborczy? CZy po 1,5 miesiaca bardzo bliskiej znajomosci nie moge prosic zeby dawal mi znac i odpowiadala n amoje smsy? Ona cos wspominala ze po latach bycia samej kiedy nikt sie o nia nie martwil ciezko jej jest sie przestawic. Co ja mam robic? Wogole nie dzwonic i sie nie interesowac? Bardzo mi na niej zalezy i nie potrafie sie nie martwic. Zastanawiam sie czy jutrzejsze spotkanie nie bedzie ostatnim. Bardzo prosze o rade i ocene tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadze, ze kazda inna kobieta bylaby rozczulona takim podejsciem, to bardzo mile i moim zdaniem nie przesadzasz ( ale ja podobno jestem inna). Sadze, ze powinienes z nia szczerze porozmawiac. No coz a moze ona wlasciwie nei potrzebuje faceta, ktory sie bedzie o nia troszczyl i dbal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yelonka
wygląda na to,że jesteś bardziej zaangażowany w ten związek,a może ona uznaje,że Twoje "niewinne " sms-y to próba kontrolowania jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yelonka
Ja byłabym zachwycona,gdyby jakiś facet troszczyłby się tak o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ci powiedziec
moze tyle ze ja jak bylam z facetem juz 1, 5 miesiaca to nie moglismy bez siebie wytrzymac dluzej niz kilka godzin i wysylanie eskow bylo na porzadu dziennym zawsze jak gdzies jechalam informaowalam go ze juz dojechalm itp bylam zakochana i bylo to dla mnie normalne ze moj facet musi wiedziec co robie :) ale w przypadku tej dziewczyny moze byc takie wytlumaczenie, ze moze ona potrzebuje czasu..wiesz ma dziecko, byla z kims...moze chce powolutku to budowac ma juz 30 lat a nie 18 , cos juz przezyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitnooka _zjawa
Jezeli ta jej niechec do dawania znaku o sobie zaczela sie od jej wyjazdu na kemping to mozliwe jest ze poznala tam kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z siebie dumna :) Przeczytalam wszystko :) I moge stwierdzic tyle: Tak... moim zdaniem po 1,5 miesiaca jestes zbyt zaborczy :) Znajomych w koncu ma od paru/parunastu lat, a Wy znacie sie od 1,5 miesiaca... Chociaz z drugiej strony to nie wiem, jak Wy juz ten teges... i dopiero po tym sie zastanawiasz czy to na powaznie. Jak dla mnie to na odwrot powinno byc. Ale moze to teraz w modzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ci powiedziec
albo zaczela sie wycofywac mysle, ze osoby na pocaatku zwiazku wlasnie maja to potrzebe ciaglego kontaktu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phisiola
Moim zdaniem ona moze sie bac ze miedzy wami narodzi sie cos powazniejszego. Ze ona sie zaangazuje a ty ja zostawisz. istnieje taki strach, ja tak mam, ze np.podrywam chlopaka, a gdy dostrzegam ze zainetresowal sie mna- cofam sie, wycofuje, czasem faktycznie bywalam niemila. jesli nie miala nikogo przez 4 lata nie ma sie jej co dziwic, troszke zapomniala jak to jest byc z kims. Moje zdanie; odpusc troche, daj jej zlapac oddech..a gdy ty zaczniesz sie odsuwac, byc moze poczuje, ze kogos b.wartosciowego moze stracic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rege12345
po twoim zachowaniu widać ze jesteś romantykiem i spokojnym facetem. wiesz to co robisz jest bardzo fajne. jednak tej kobiecie to nie odpowiada. moze po prostu ona nie chce sie wiązac? wkońcu ma dziecko ale nie wiesz z kim i z jakim cudem pojawiło się na świecie (może była zgwałcona) i teraz po prostu nie czuje się na tyle silna aby się z kimś wiązać. porozmawiaj z nią szczerze. jeżeli nadal cię bedzie tak olewać to chyba nie ma sensu kontynuować tej znajomości.pozdrawiam p.s. sorka za błedy ortograficzne ale pisze na szybko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam przesada
romantyk nie wchodzi koniecie do lozka po 1,5 miesiacu znajomosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam przesada
kobiecie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rege12345
eee tam przesada - uwiesz mi romantycy to nie tylko chodzące "Romea" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam przesada
ale juz wtedy nie sa romantykami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rege12345
eee tam przesada - nie całkowitymi ale są ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam przesada
nie ma polowicznych romantykow :P Albo jest albo nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że ją za bardzo przytłaczasz tym wszystkim, za wiele wymagasz, za bardzo kontrolujesz. Ona się może bać czegoś takiego albo po prostu nie lubi takiego kontrolowania i ją to wkurza. Wyluzuj więc trochę, mniej dzwoń, mniej pisz. Jak ograniczysz trochę pisanie, myślę ze ją to troszkę.. zaboli, zabraknie jej tego (chyba). A juz na pewno nie rób jej jakichś wyrzutów że nie odezwała się wtedy czy wtedy. Nikt tego nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rege12345
eee tam przesada - kłocić sie z tobą nie będę - ja i ty mamy inny pogląd na romantyków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ona po prostu dlugo byla sama i nie jest przyzwyczajona do takich rzeczy ae mysle tez, ze tobie zalezy bardziej niz jej ja tez dlugo jestem sama i juz mam chyba niektore dziwne nawyki,ze jestem nauczona do takiej samodzielnosci, nietlumaczenia sie z niczego nikomu,ze robie co chce, po prostu egzystencji bez faceta, moze ona tez?? chociaz tak sobie pomyslalam,ze chyba jej zazdroszcze ,ze fajnie by bylo jakby nagle kogos zaczelo obchodzic, co robie,gdzie jestem tyle ze wydaje mi sie jakby to byla taka zwykla znajomosc w stylu bycia z kims aby byc to by mogly mnie wlasnie draznic te smsy; ze codziennie te same dzien dobry kochanie,dobranoc kochanie,nie chcialoby mi sie odpisywac ale znowu jakbym sie zakochala,to bym na pewno czekala z niecierpliwoscia na kazdy gest z jego strony wydaje mi sie ze po prostu ona nie czuje tego co ty i nie jestes zaborczy, tak chyba jest w normalnych zwiazkach,a zal mogles miec w glosie,jak komus zalezy ,to nie moze zrozumiec takiego zachowania,bo ty bys postapil inaczej moze ona sie nie bawi,ae nie traktuje tego tak powaznie jak ty a moim zdaniem jak sa takie zgrzyty na poczatku,to to sie moze nie udac... jakos mialam taki zwiazek ostatnio,chcialam sie w nim zakochac,ale to jednak nie bylo to, co chwile mnie denerwowalo jego zachowanie,a u mnie bez milosci nie moze jednak taki zwiazek funkcjonowac,bo za duzo rzeczy mi przeszkadza... jezeli nie zakochales sie jeszcze w niej, to chyba lepiej byloby sie wycofac,ale wydaje mi sie ,ze ona bedzie cie traktowala \"jak z braku laku\" , bedziecie sie spotykac, ale musisz postepowac wg jej widzimisie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sladdi
hej, my z mezem uwazamy, ze jej na Tobie zupelnie nie zalezy. Nie docenia Twojej troski i naszym zdaniem zupelnie nie ma sensu utrzymywac tego zwiazku. Z Twojej strony to nie jest zaborcze, to normalne zachowanie faceta, ktoremu zalezy na kobiecie. Jesli ona nie docenia i nie odbiera sygnalow tak ja powinna, to ten zwiazek daleko nie zajdzie. Zyczymy powodzenia i kobiety, ktora doceni troske mezczyzny. A Twoja obecna partnerka niech sie nie dziwi, ze od 4 lat jest sama... Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe super rodzinne przesiadywanie na kafeterii :D no takie zdanie jak moje, niestety nie za korzystne dla ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolińcia
jaki oszczędny ..:o nawet nie zadzwonił tylko eski słał...:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie by to meczylo
Za duzo , za czesto , za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolińcia
zamiast zadzwonic raz na dzien-dwa to wysyłasz smsy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sladdi
to nie jest wazne w jaki sposob sie kontaktuje, wazne ze mysli... i pamieta... nawet krotki sms to mily gest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pistacja uno
Hehehe typowa sytuacja - kobieta trzyma faceta na dystans, to wtedy on za nią szaleje. Jak by była milutka, ciepła w stosunku do Ciebie, to byś ją olał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie by to meczylo
Takie zaglaskiwanie kotka na smierc. 1,5 miesiaca to KROTKO .Za krotko na oczekiwanie niewiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolińcia
pistacja ma rację....:o trafił swój na swego... bo większość facetów to uważa, że jeśli kobieta im na początku okaże więcej zainteresowania to ze juz ją zdobyli i nic nie muszą robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie by to meczylo
1 sms - ok 10 sms = atak cukrzycy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×