Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mitomanka

kłamstwem mam skazona krew!!

Polecane posty

Gość mitomanka

moim problemem jest notoryczne klamanie zaczelo sie od drobnych rzeczy i tak polecialo samo jest mi zle oklamywac znajomych, rodzine... jak zerwac z nalogowym klamanie,m a moze ktos ma podobny problem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
Ja mam taki problem, zaczeło sie od tego,ze jak póściłem soebie bączka, to skłamałem,że to nie ja a później już poszło jak po maśle...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez moje klamstwa rozpadl sie moj prawie 4 letni zwiazek. ZALUJE JAK CHOLERA...... Rozmawialam o tym z psychologiem. Ona uwaza, ze nie jestem uzalezniona od klamstwa, ale powinnam wykryc przyczyny, ktore te klamstwa powoduja. W poniedzialek ide na kolejna rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitomanka
to jednak jest ktos kto ma podobny problem ... jak mozna to robic to takie durne ale nie moge przestac napisz jak Ci idzie terapia moze tez sie zapisze bo nie mam juz sil... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 151900
Ja też za często to robię.Drobne i większe.A to,żeby kogoś nie urazić.żeby nie wypaść gorzej od kogoś(to raczej rzadko),najczęściej,kiedy widzę,że mam do czynienia z chamstwem,które by zrobiło użytek z tej prawdy,cieszyło by się np.z pewnych moich kłopotów itp. i tu muszę przyznać kłamanie mi nie przeszkadza-są ludzie,którym po prostu nie można powiedzieć wszystkiego-wyczuwam takich na kilometr. Nie lubię nieoczekiwanych,czędtych wizyt sąsiadek,które to przychodzą wygadać się praktycznie o niczym,każę dzieciom mówić,że mie nie ma w domu,to moję notoryczne kłamstwo i przeszkadza mi,że obciążam tym dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ponownie Mitomanko. Pani psycholog, o ktorej pisalam wczoraj, dobrze mnie zna i lubi. To byla jednorazowa wizyta, po znajomosci. Ale BARDZO duzo mi dala ta wizyta. Mysle, ze dobrze jest, kliedy psycholog jest kims znajomym, bo jest ta wiez miedzy ludzmi, ale z drugiej strony nie wiem, czy taki psycholog potrafi patrzec na problem obiektywnie. Dlatego wybieram sie jutro na ze tak powiem oficjalna wizyte do psychologa do Poradni, ale jak on/ona tez powie, ze nie potrzeba mnie leczyc, bo nie jestem uzalezniona, to nie wiem, co zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×