Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatka Desperatka

Jak zwalczyć kochankę. Mi sie udało.

Polecane posty

Beato, masz pełne prawo walczyć o swój związek i nie ważne jakimi sposobami. Omiń szerokim łukiem ośmieszające komentarze i zaufaj swojej intuicji. Zrobiłaś tak jak chciałaś i nie ważne jak inni to oceniają. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkaaaa
hmmm ciekawe rzeczy tu opisujecie..... żona mojego przyjaciela bo kochanek to wstretne słowo zeby na głowie staneła to i tak nic nie wskóra:) oby waszym kochanym taka druga jak ja sie nie trafiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eela eeela
ale dlaaczego wstretne? najwazniejsze, ze prawdziwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurka ale ty zalosna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkaaaa
ok nie ch będzie ,tylko,że ja nie mam kochanka bo kochanek to tylko od jednego,a mój ktos nie jest tylko od tego wiec jest moim przyjacielem jest mi zawsze pomocny,zawsze wysłucha ,doradzi pomoze.........oj wymieniać i wymieniać a zreszta jest najwspanialszym człowiek na świecie :) cztery lata go znam moze to mało,ale przez ten czas nie zrobił nic zebym mogła zmienic o nim zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkaaaa
żałosna? wypraszam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaha
Masz go??? Nikogo nie masz:P Jestes tylko kochanica:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani piszcie sobie co chcecie tak sie składa,ze mam to głęboko gdzies i nie mam zamiaru uswiadamiać wam tego czy owego znam swoją sytuację,wiem jak jest,co jest i to wyłącznie dla mnie się liczy. nikomu nie bede udowodniała pewnych faktów bo nie widze takiej potrzeby a sex ani dla mnie ani dla niego nie jest napierwszym miejscu dla was moge być tylko kochanicą chyba tylko kochanicy nie przedstawia sie matce,siostrze i reszcie rodziny.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla kochanka 25
Mysle, ze nie nalezy budowac szczescia na czyims nieszczesciu. Spotykalam sie kiedys z zonatym facetem, ktory oczywiscie oklamywal nas dwie. Po kilku m-cach oszukiwania, zostawilam go i wiecie co sie stalo?! Facet dostal szalu :P szalal, ze zlosci, mowiac, ze chcial ulozyc sobie ze mna zycie, a ja potraktowalam go jak zabawke i kopnelam w dupsko. Mysle, ze mu sie nalezalo. Bardzo dlugo nie potrafil sie z tego otrzasnac, probowal za wszelki sposob, bym wrocila. Straszyl chorobom, samobojstwem, itd. Nie zlamalam sie. Zakochalam sie i wyszlam za maz. Jestem szczesliwa i co najwazniejsze, wiem ze moj maz nie nalezy, do osob pokroju mojego eks :) Chce powiedziec wszystkim zonom, by robily jak chca. Moga walczyc i dawac druda szanse, ale mysle, ze jesli ktos juz raz zdradzil, zrobi to i 2 raz. Ja nie potrafilabym zyc z kims kto mnie oszukal i udawac, ze nic sie nie stalo. Wiem, ze wiele z Was robi to, bo kocha i dla dobra dzieci, ale zastanowcie sie, czy tacy mezczyzni sa warci, by im wybaczyc i powtornie zaufac. A kochanki?! Chcecie wiazac sie z oszustami?! Myslicie, ze beda Wam wierni??? Roznie sie zycie uklada, ale czasem warto sie 2 razy zastanowic, niz wpakowac sie w szambo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Beatki Kochana ja też jak dowiedziałam się o tej drugiej,pierwszym moim odruchem było jej wygarnąć i nawymyślać.Opanowanie przyszło z czasem,zrozumiałam nie tędy droga,On sam musi chcieć być albo z żoną i dziećmi albo kochanką,kazałam wybierać-wybrał nas.Teraz to ja od niej dostaję obraźliwe smsy i uwierz to jest żałosne jak kobieta nie potrafi wziąć się w garść i wydaje jej sie że ja sie nimi przejmuje i może robie mężowi jeszcze awantury,ja tego już wcale nie czytam,od razu kasuje i nie odpisałam na żadnego.Chce mu wierzyć a ona nawet nie wie że mi w tym pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zimna i złą suka.....i może to głupio zabrzmi,ale szkoda mi jego żony....nigdy nie dopuściłabym sie żeby jej ubliżyc itp.... nie planuje sobie układać z nim życia bo już dawno temu miałam taką mozliwosc z której nie skorzystałam.... a Wy róbcie jak sobie chcecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Ty jakaś pokiereszowana psychicznie, Laurkaaaa, jesteś, niebywale. Do psychologa idź. Szok. Być ta drugą i jeszcze się tym szczycić. Moze Cię jeszcze podnieca, ze on potem do domu idzie i z żona to robi??? Ja bym się pod ziemię zapadła ze wstydu. Naprawdę niektórym kobietom odwala poważnie. Porozmawiać to Ty sobie z koleżanką możesz, a nie z żonatym facetem, któremu się następnie do łożka wciskasz i podstawiasz swoją...przejechaną już przez niejednego kumpla od rozmów. Jesteś żałosna po prostu, zadowalać sie jakimś ochłapem, należącym do innej kobiety. Naprawdę, nie stać Cię na wiecej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Hehehe, Laurkaaaa, wzruszyłam się doglębnie, naprawdę!!! Nigdy bys jego żonie nie ubliżyła. Wow!!! Co za wspaniałomyślność. I życia też byś z nim sobie nie układała, ale oczywiście proponował Ci i tyle...po prostu nikt Cię nie chce na dłuższą metę i tyle. Tylko do ruchanda sie nadajesz i to też zaraz moze być niekoniecznie. Wow, no jestem pod wrażeniem, jakie Ty masz głębokie przemyślenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz czym sie szczycę tym,ze nie jestem od dawania dupy jak cała reszta tych trzecich...a wogóle ta trzecia to ja nie jestem bo miedzy mna a nimi jest diametralna różnica i na szczeście nie mam w zwyczaju sypiać z każdym z którym prowadze konwersacje....no niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Laurkiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
ktos tu napisal ze wymienil Cie autorko na lepszy model...nie zgadzam sie z tym, na cos innego raczej...ale racja w tym ze po cholere zabiegac, ja mam inny pomysl...dac luz, zaczac zyc swoim zyciem, olac (bardzo trudne, ale jak dziala) wtedy kochanka wcale nie bedzie taka zakazana, czym mniej zakazana tym bardziej stanie sie "'ludzka" czyli...czyli jak kazda inna dziurka, sorry, ale taka prawda, duzo w tym to z nudy...a zakazany owoc najbardziej smakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Propozycja
Heheh, takim jak Ty powinno się rozżażonym piętnem wypalać pewną część ciała, potem byscie sobie z żonatymi facetami mogły rozmawiać bez przeszkód. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.........no wiesz nie mam potrzeby cieszenia sie nieszczesciem innym...a dla takiej kobiety to niestety nieszczescie.....i w ...mam to co myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaha
Oooo! Skoro taka moralna rodzina, to i nic dziwnego,ze synek ma kochanice na boku:P. A mowisz do jego matki "mamusiu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam potrzeby zwracania sie do obcej kobiety w ten sposób,wybaczcie......... widac macie do czynienia z wyjątkowo okrótnymi ludzmi i byc moze nie jesteście w stanie jeszcze pewnych spraw zrozumieć..no cóż takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Laurkaaa, no tak, Ty jesteś z tych lepszych. Wybierasz sobie faceta i rzucasz się na niego desperacko, aby porozmawiać...i nie tylko..a taka żona biedna przywiązana jest do jednego, poniekąd ją wyzwalasz z jej potrzasku. Jakie to górnolotne. Nie, nie jestem porzuconą kochanką, nie cierpię po prostu takich zdemoralizowanych, nimfomańskich bab, którym zawsze przyświecają najwyższe, wzniosłe cele w stylu "prawdziwa miłośc", "dawanie żonatemu facetowi oparcia", "wyzwalanie go od wrednej żony"...ciekawe, że tak myślą o innych a nigdy o sobie. Takie Siostrzyczki Miłosierdzia w podkasanych sukienkach, zawsze zwarte i gotowe. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Kur...wo to kur...wo. Nic w tym wzniosłego nie widzę. Takie hieny tylko czekają, żeby wyszarpać swoje, bo ich na wolnego faceta nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkesa
A te konwersacje z kochankiem , to na jaki temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Jasne, my nie rozumiemy pewnych spraw. Ty za to masz dar. Kiedy Cię tak mocno gruchnęło, że przejrzałaś? A nieszczęśliwa jesteś tylko i wyłącznie na własne życzenie, inne kochanie też. I dobrze Ci tak. Za takie rzeczy jak robisz Ty i Tobie podobne powinnaś nigdy nie zaznać szczęścia i cierpieć tak, jak ta porzucona kobieta, być może z dzieckiem lub dziećmi w dodatku. W przyrodzie nic nie ginie. Karma coma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym opowiedziała Tobie moja historię mogłabyś ksiażke napisać i zostac milionerka..... lepsza..hmmmm..... nie to miałam na myśli,nie satysfakcjonuje mnie jednak wbijanie komuś szpili....jak i równiez znajomość z żonatym i wszystkie spotkania kończace sie w łóżku u jego boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkesa
no to co robicie ? Jak spędzacie czas? Bo zaczyna być ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Casanova.
miałem laurkaaaa w Gnieźnie, robiłem z nią co chciałem, bardzo się zawiodłem, nic szczególnego, nie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×