Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szanowna pani f

Nie rozumiem tej calej ideei kochanek

Polecane posty

Gość szanowna pani f

nie czaje i nie zaczaje nigdy co jest podniecajacego w wiazaniu sie z zajetym facetem i spotykanie sie znim wtedy gdy zoba nie widzi? bez sensu:) chore i nielogiczne:) czy kochanki to jakies mocno zdesperowane brzydule czy co? jezu kobiety co sie z wami dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kochanek
ja probuję zrozumieć wszystkie 3 strony układu i sądzę, że każda strona jest winna, no a chyba najbardziej mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia72
Ja po tych wszystkich dyskusjach na forum myślę już tak samo jak"dokochanek". Ale wszystko rodzi się najpierw w domowych pieleszach. chęć oderwania się od problemówdniacodziennegojest tak wielka, że człowiek czasam schodzi ze ścieżki,którą szedl kilka lat.Pojawia sie wtedy ktoś,kto jest plastrem na kłopoty.I to jest wła\śnie kochanka,czy kochanek. Ale nawet kiedy sięzbłądzi można wrócić i iść dalej przez życie razem. Niezrozumiałe to jest dla kochaneki uważają,że zony są żenujące, głupie, bo zostają samei tracą kogośdlakogobyły tylko chwilką zapomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
No mnie się też wydaje, że żeby zostać kochanką, trzeba mieć zaburzone poczucie własnej wartości albo być niezłą desperatką. I mówię to nie z pozycji żony, ale osoby samotnej, która NIGDY by się nie wpuściła w taki układ. Przeciez to nieustanne kłamanie, oszukiwanie, życie w lęku, spotykanie się chyba tylko na łóżko u niej w domu albo w hotelu (no bo wyjść gdzieś - jak?) I zawsze bycie na drugim miejscu, bo żona, bo dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Tak, owszem, maż jest wynień najbardziej i bezwględnie. Kochanka, nawet jak się napracowała, zeby go uwieść, wypije swoją czarę goryczy. I przechlapie sobie kilka lat. Żona - te też są niezłe. Po pierwsze radosna ślepota. Po drugie: konformizm po zdradzie. Zamiast kopnąć gnojka w tyłek. A co do faceta, nie pojmuję jakim fagasem trzeba być, żeby kłamać dzień w dzień i patrząc w oczy osobie która jest matką jgo dzieci i której przysięgał wierność wciskać głodne kawałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inesa31
Drogie Panie. Niektore dziewczyny w pewnym okresie zycia nie maja ochoty na staly zwiazek ( dotyczylo to i mnie) . Kiedy zwiazalam sie z zonatym facetem , nie czulam sie gorsza, nie mialam lekow , ze ktos mnie zobaczy, w koncu nie mialam nic do stracenia. Bylo mi z nim bardzo dobrze, pod kazdym wzgledem. Czerpalam z tego zwiazku co najlepsze. Kiedy sie ze mna spotykal zawsze byl w dobrym humorze. Zawsze traktowal mnie bardzo dobrze i z szacunkiem. Nie cierpial rozstan( mnie to tak bardzo nie bolalo), nie musialam prac jego skarpetek, gotowac mu obiadkow, wysluchiwac zrzedzenia, ja czerpalam z niego co najlepsze. Kiedy sie zdecydowal na odejscie od zony ( nigdy go o to nie prosilam) zdretwialam. Ja nie chcialam z nim zyc pod jednym dachem . Rozstalismy sie, bo nie mogl zniesc mojej odmowy. Ja chcialam byc tylko jego kochanka. Na dzien dzisiejszy jestem w stalym zwiazku, z mezczyzna ktorego ja sobie wybralam, jestem szczesliwa, wkrotce bede mezatka. Jestem na etepie kiedy doroslam do stalego zwiazku i pragne stabilizacji. Tak wiec Drogie Panie to nie hanba byc kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. Justynaaaa
Przecież kobieta może pokochać żonatego. A ten nie zawsze jest moralny i dla swojej wygody zwodzi kochankę, że rozstanie się z żoną lub że jej nie kocha, a kocha tylko kochankę...no i kochanka - naiwna - wierzy. Bo kocha. Wszystko przez facetów.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie przyjmiecie do
wiadomosci jeszcze jednej możliwości - że czasem dwie osoby pozostajace w tzw. związku małzeńskim tkwią w tym związku ze względów nie mających nic wspólnego z miłoscią. Nie sypiają ze sobą, nie rozmawiają, po prostu prowadzą razem firme, która nazywa sie dom. Nieważne dla kogo, dla dzieci, dla pozorów, dla wygody, ze strachu. I byc moze jednej z tych osob kiedys zaczyna brakować - miłosci, czułości, rozmów, nie mówiąc juz o seksie. Życie pisze różne scenariusze i nie wkładajcie wszystkich do jednego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Wiesz, co jak dla mnie to hańba. A jak napisałam, jest singlem, nie żoną. Po prostu uważam, ze zeby się nie obcinać, trzeba mieć zaburzone poczucie dobra i zła. Nawet jak ciebie traktował dobrze, to żle traktował swoją żonę. I wybacz, ale ja bym nie mogła spać spokojnie, wiedząc że robię dziadostwo. Dla mnie to jest i było lekko obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie przyjmiecie do
aha - jestem kobietą, żeby nie było że to facet się usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia72
Ja też tego nie rozumiem, ale gdybyś hipotetycznie to Ty została kochanką. Albo byłabys zdradzoną żoną. Pomyśl, co bys wtedy zrobiła. Miłośc jest slepa. Zaslepia czasem żonę,czaem kochankę. Mąż jest winien, bo najczęściej sam niewie czego chce. Gdy juz sie wyda miota sie miedzy jedną i drugą. Alenie powiesz mi, ze nawet jeśli jesteś doskonałą żonąi kochanką dla swojego męża nie spotka Cię zdrada. Kochanka może kluczyć, chodzić dookoła niego aż On sie w końcu złamie, bo ONA jet tylko zdeperowaną samotną kobietą i potrzebuje trochę zainteresowania i miłości.zakazany owoc smakuje najlepiej. Gdyby koło cudownej żony chodził jaki ON, obsypywał komplementmi,intereował się jej problemami, zauważał, ze włanie zmieniła fryzurę, to ta cudowna żona też może odważyłaby się na chwilęzapomnienia. Niezbadane są koleje losu. Zobacz przecież tyle fajnych małżeństw się rozpada, bo po kilkulatach bycia ze sobą wkradaię rutyna. Dlategozawze będątrójkąty: ON,ONA i TA TRZECIA (TEN TRECI)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Dlaczego nie przyjmiecie do wiadomości - opisana przez ciebie sytacja jest dla mnie odrażająca i budzi moją pogadę. Firma dom???? Dla mnie to skrajny konformizm i bałaganiastwo emocjonalne. Nie kocham, to się rozwodzę. Mam ODWAGĘ stawić czoła sytuacji. Dla dobra dzieci????? Pusty śmiech mnie ogarnia. Ja jestem takim dzieckiem, wychowanym w firmie dom. Miałam 8 lat, a tłumaczyłam obojgu żeby nie zasłaniali się mną, tylko powinni się rozwieść. I zdania po 30 latach nie zmieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie przyjmiecie do
oby cię życie nie zaskoczyło w ten sposób :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Pieprzenie: miłość jest ślepa. Jestem singlem, mam prawie 40 lat. W moim długim życiu spotkałam wielu uroczych, czarujących CUDZYCH MĘŻÓW przy których miękły mi kolana. I czy coś z tego wniknęło oprócz głębokich spojrzeń ukradkiem? NIE. Bo ja wiedziałam, że to nie mój ogródek. I postanowiłam się nie nakręcać, nie wzdychać i nie prowokować kolejnych spojrzeń. "Miłość jest ślepa" i "serce nie sluga" to wytarte banały pryz pomocy których ludzie maskują swoje łotrostwa. Owszem, może jest ślepa jak się już rozhulają hormony i emocje. Ale nim się to stanie, działa jeszcze rozum i zmysł moralny. I dlatego NIGDY nie wpakowałabym się w zdradę ani związek z żonatym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia72
No dobrze,ty wiedzialaś, ze to nie Twój ogródek, a inne nie wiedzą, albo furtka do ogródka jest zbyt szeroko otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inesa31
widac ze co poniektorym kobietom brak mezczyzny, prawda jest ze kobiety samotne sa zgryzliwe i zgorzkniale,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Nie wiedzą, bo nie chcą wiedzieć. Bo wolą żyć we własnej wersji rzeczywistości, chciaż prawda jest na wyciągniecie ręki. Oj, daj spokój nie każdy facet klamie w żywe oczy, że jest sam. Oni tylko nie noszą obrączki i nie wymawiają słowa żona. Ale jakoś zadzwonić do nich do domu to nie, no i jakoś nie mogą zostać na noc. A że furtka szeroko otwarta, to co???? Moża wynieść pól domu? Sadzisz, że na rozprawie mniejsza kara dla złodzieja, bo było otwarte??? To ją (kochankę) czyni mniej winną?????? (winny oczywiście zawsze jest najbardziej facet, bo robi w bambuko dwie osoby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdd
Inesa31 --- > wcale by mnie nie zdziwilo jakby twoj mąż kiedys tez znalazł sobie kochankę i role by sie odwrocily... bo jak wiadomo kij ma dwa konce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jskkkakka
Inesa, jezeli t było do mnie, to TY tym tekstem póki co dałaś dowód swojej własnej zlośliwości i sukowatości. Ja pisze ogólnie. Tak, jestem singlem, chcę być singlem i tak mi jest dobrze. Co nie znaczy, że się nie mogą wypowiadać o kochankach i zdradzających żonach. Najważniejsze, że ja nigdy nikogo nie zdradziłam, ani nigdy żadnej kobicie nie uwiodłam faceta. W przeciwieństwie do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inesa31
Jesli moj maz znajdzie sobie kiedys kochanke....mam nadzieje ze bedzie lepsza ode mnie. Nie bede walczyc, sledzic, plakac. W miare twardo stoje na ziemi, i on o tym wie. Wie ze poradze sobie bez niego. w kazdym zwiazku jedna strona jest bardziej zaangazowana niz druga. Ja jestem osoba dosc zimna jesli chodzi o uczucia. Moze to dlatego ze wychowalam sie bez ojca. Kocham mojego partnera, ale jesli jutro przyjdzie i powie ze odchodzi nie bede histeryzowac, jesli znajdzie kobiete z ktora bedzie mu lepiej niz ze mna zrozumiem to. Kobiety ktore nie maja regularnego seksu sa niemozliwe. Tak przynajmniej mowi moj lekarz. Mysle ze jest w tym duzo prawdy. Kazdy zdrowy czlowiek potrzebuje seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghh
Jednak już dość w życiu sie nacierpialaś wychowując się bez ojca, więc mimo wszystko życze Ci jednak szczęsliwego małżenstwa :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia72
Nie denerwuj sie tak jskkkakka. Mój mąż też mnie kiedyś zdradził z zamężna dla odmiany kobietą. Poprostu oni razem wyszliw pole i tyle przez te otwarte furtki. Teraz juz lepiej zamykam drzwi i mój mąż też o tym pamieta, to miała być tylko taka przenośnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×