Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zestresowana odchudzaczka

Kiedy byłam pulchna to byłam radosna. Schudłam i ciągle chodzę zestresowana!

Polecane posty

Gość nika943
tak przeczyszczaniew to tez bulimia bulemoczki przeczyszczają sie lub wymiotyją z poczucia winy ze zaduzo jadły i z lęku ze przytyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak każdy
mieszczę się w ciuchy z podstawówki, nawet za duże się robią :o nie straszcie że robię się chora - myślę że panuję nad sytuacją :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana odchudzaczka
Oki....Kochane Kobietki dałyście mi do myslenia! Wielkie dzięki! Mam nadzieję, że skoro widzę, że cos ze mną nie tak to...może nie jest tak źle? Jutro muze pogadać koniecznie z przyjaciółka i...chyba wybiorę się do internisty na krótka rozmowę. Zobacze co on mi powie. Pozdrawiam WAS i jeszcze raz dzięki za wszystkie wypowiedzi:-) Spadam juz lulciu . papa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak każdy
zawsze jakoś 63-65 ważyłam, moja zmorą jest dół, uda i łydy, tak jakby moje nie były :( ćwiczę na stepperze, cellulilt znikł ale skóra wiotka i pomarszczona i mnie to wkurza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 59 seconds
ja to nie wiem ile mi tych kg wrocilo, bo T. przyszedl i wkurzony zabral mi wagę z mieszkanka, ale wizualnie znowu widzę, ze tłusta się robię..ech..cięzko z tym wszystkim dziewczyny, bo grubsze jestesmy nieszczęsliwe, schudniemy jeszcze gorzej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napisze Wam cos na pocieszenie
Odchudzam sie od dwoch miesiecy, schudlam pare ladnych kilogramow. Wczesniej jadlam to, co chialam: pizze, slodycze, fast foody, frytki. Nie ukrywam, ze uwielbialam takie smieciowe jedzenie! Na diecie te rzeczy sa zabronione, wiec jem teraz zdrowo, ale niestety nie latwo mi to zawsze przychodzilo. Do celu zostalo jeszcze jakies 2 kilo i jestem happy. Caly czas jednak oswajam sie z mysla, ze nie bede jadla juz normalnie. Normalnie - to znaczy tak jak do tej pory. Tylko wiecie co? Teraz juz te wszystkie pizze i frytki nie sa dla mnie normalne! Teraz za normalne jedzenie moj organizm uwaza salatki, chude miesko itp. A jak zjem tluste fryty, to mi po prostu niedobrze i one mi wcale nie smakuja. Nie brakuje mi tego, a nagroda jest dobre samopoczucie i swietna figura oraz lepsza cera. Kiedys czerpalam przyjemnosc z jedzenia, a teraz z dobrego wygladu. Nie wstydze sie rozebrac na plazy, jestem dumna ze swojego ciala i ze swojej silnej woli. Zauwazam, ze niewielu jest ludzi, ktorzy maja lepsza sylwetke niz ja. Teraz to ja jestem krolowa. To jest tak: cos za cos. A gdy mam ochote na jakies grzeszki, to po prostu jem BEZ WYRZUTOW SUMIENIA i wskakuje na rower. Wiec delektuje sie kazdym kesem, a potem dotleniam organizm i dbam o dobra forme. I jeszcze bardzo wazna rzecz: nie nalezy zajadac problemow, tylko je rozwiazywac! Szukac lepszego, jesli cos nas doluje. I wzmocnic samoocene. Znalezc jakis dobry sposob na relaks, np. sluchanie kaset relaksujacych badz czytanie optymistycznych ksiazek. Bedac w zgodzie z samym soba, nie tracimy czasu i energii na myslenie, ze jest sie do niczego i pocieszanie sie jedzeniem. Troche sie rozpisalam, ale na prawde warto walczyc o swoja idealna wage i dac odetchnac organom od chrupek, chipsow, slodyczy itp. Zycze Wam dziewczynki z calego serca wiary we wlasne sily i poczucia wlasnej wartosci, a wtedy waga samoistnie zacznie spadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 59 seconds
Tylko, ze ja praktycznie nigdy nie jadlam frytek, slodyczy i innych syfow; po prostu mam taka figure oporna:O wiadomo, czasami zjadlo sie kawalek torta na urodzinach, piwko na imprezce, czy loda jak jest cieplo, ale to by bylo na tyle:O i wlasnie jak ledwo sobie na to pozwolilam to wszystko wraca. Ciemne pieczywo to jem praktycznie od zawsze; nie przypominam sobie, zebym kiedykolwiek jadla biale, chyba jak mala bylam, niczego nie slodzę, bo nie lubię: herbata, kawa gorzka, jem wiele warzyw i owocow(tak wiem, ze owoce to cukry, ale nie przesadzam) i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana odchudzaczka
Witajcie:-) No własnie dowcip polega na tym, że ja też nigdy nie przepadałam za jedzeniem śmieciowym...Unikałam tłustego czy zbyt wielu słodyczy... Ale mam mały sukces..dziś rano choc kusiło niemiłosiernie nie zważyłam się:-) Zjadłam dziś kefir truskawkowy 0% tłuszczu (450gl- 54kcal na 100g), jedna grahamke i kawę (z cukrem i śmietanka- to akurat moja słabość;-) ). Przez głowę przemknęła mi myśl, że choć w kefirze nie ma tłuszczu ale jest cukier...czy ja dobrze zrobiłam jedząc to na śnaidanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika943
myśle ze bardzo mało zjadłaś a pozatym nie normalne jest wciąz przekiczac kalorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak każdy
ja 2 nektarynki i papierówkę :) Dziś owocowy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×