Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieeeeee

nie potrafie zaakceptowac siebie!!

Polecane posty

Gość nieeeeee
powtarzam sie w tym momencie, ale nie potrafie odnaleźć w sobie niczego, coby wyróżniało mnie wśród innych osób.. nie potrafie sobie tego wmowic!! staram sie nie myslec ale kiedy tylko mine lustro , chociazby kiedy zmywam makijaż... wszystko wraca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no witam w klubie o
Walczę ze sobą już bardzo długo. I z ciałem i z duszą. Ale mam pierwsze efekty, widoczne gołym okiem podobno. To dobrze, bo już miałam zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
kiedys myślałam, że mam zgrabne nogi.. niestety oszpeciły je pajączki na jednej z nich z tyłu!! śmiałam sie, że ja tego nie widze niech sie inni martwia, ale tak powaznie to jest psychiczny dyskomfort. Caly czas wydaje mi sie, że wszyscy widza tylko to!! po kuracji antybiotykowej pojawil sie rowniez problem z cera..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
jutro pędzę do fryzjera!!! miałam juz nie malować włosów żeby troszke odpoczęły, ale natura obdarzyła mnie "ni to blondem, ni to brązem" taki "mysi" blondzik.. ojejej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko kto was tak zakompleksił . Daj fote zaraz ci powiem co masz ładnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
koc: to nie o to też chodzi żeby się tu Wam wyżalać.. z tego co czytam sporo ludzi ma podobny problem, niektórym sie udalo go pokonac, a ja tylko chce sie dowiedziec w jaki sposob moge zrobic to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co robicie i szukacie problemów tam gdzie ich nie ma . Myslisz , że ty masz kolpleksy i nikt inny , kazdy ma tyle że ty robisz z tego problem a ja to wim że nie jestem mis i to akceptuje - paszkwilem też nie tak dla jasnośći .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrz obiektywnie - może masz sexi usta i to twój atut , może krecone długie czy krótke włosy no nie wiem sama popatrz na siebie i powiedz \" jestem piekna \" Amerykanie co dziennie to mówią sobie przed lustrem - może to jakiś sposób . Ja bym sie też zastanowiła dlaczego tak myślicie i od kiedy tak o sobie myslicię . KTO was tak zakompleksił . ps. NIE MA LUDZI DOSKONAłYCH !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
popłakałam się sorki..;( nie opowiadam o tym nikomu z moich bliskich nie chcę niepotrzebnie robic problemu. wiem, że wmawiali by mi , że nie prawda, że jestem ładna itd. koc: piszesz, że robie z tego wielkie halo, ale ja nie mam z kim o tym pogadać, bo nie chcę obarczać moim problemem (bo to dla mnie problem..popadam w depresje pomału) moich bliskich.. przecież nie musisz tu wchodzić, jeżeli Cię to bardzo drażni ja sobie sama nie radzę to nie jest tak o.. nagle stanęłam i poimyslałam sobie "anka! Ty to jednak jestes do bani" to siedzi we mnie juz spory czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie płacz 👄 nie warto płakać - szkoda łez 🌻 Nie chce byś płakała 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
i naprawdę podziwiam ludzi, którzy siebie akceptują:) możliwe, że kiedys mi sie to uda.. czekam na kici kicia, która napisze mi jak poradziła sobie z tym problemem!!! a może Ty masz jakieś rady dla mnie..hmmm.. żebym nie musiała zaczynać od lustra bo nie wytrzymam!!! twarz mam straszną, ale leki brać musiałam.. coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie chciałam byś tak to odebrała 👄🌻 Po prostu kazdy ma jakies niedoskonałości - ja na przykład też pewnie jakieś mam tyle , ze do sfery ciała mam bardzo chłodny stosunek . Pewnie dlatego , że tyle sie o tym czyta i robi wielkie chalo , ze kazdy musi byc ideałem . Wiem , ze ja nie jestem ideałem ale wiem , ze nie jestem brzydka i to mi wystarczy . Dla mnie istny jest charakter człowieka a wygląd jest tak na marginesie . Masz pewnie wiele zalet jestem tego pewna tylko musisz w to uwierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja wole poznawac ludzi z charakteru wiec jak chcesz możemy pogadać na gg. Nie mam złotych rad- musisz powiedzieć sobie dość . Czasem pomaga piosenka , czasem rozmowa a czasem kłótnia . Przykro mi ale nie jestem ideałem i nie znam wszystkich odpowiedzi ale znam swoją wartość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
koc: a to dziwne, bo rodzicom nie ma czego zarzucać jeżeli chodzi o wygląd.. jakos się nie udałam heh:P każdy zachwyca się moją siostrą,słusznie bo naprawdę jest ładna.. tylko wtedy jakos dziwnie sie czuję..nieswojo..i jakos tak z boku.. odosobniona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
możliwe, że to przyczyniło się bardzo, zaczęłam więcej o tym myśleć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
powtarzam sobie wciąż, że to bez sensu.. szkoda czasu na smuty, ale o ile fajniejsze jest życie kiedy siebie akceptujesz, jeżeli nie całkowiecie to chociaż trochę!! chocbym nie wiadomo co robiła, zdaję sobie sprawę, że pięknością nie będę.. ale tak jak widzisz siebie tak widza Cie inni.. nie chę żeby tak mnie widzieli.. ja też uważam, że na 1 miejscu jest charakter, ale sama wiesz..kiedy kogos spotykasz najpierw widzi "CIEBIE" jak wygladasz.. to pierwsze stracie wizualne..potem dopiero ewentualnie moze poznać jaka jestes naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do siostry - to chyba dlatego masz rozwiazanie . Ile siostra ma lat - albo inaczej czy jest młodsza czy starsza od ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnenna
Nieeeee moze warto sie wyzalic kolezance, ja tez bylam zakompleksiona do tego stopnia,ze nie gadalam z kolesiam bo zaraz czerwona sie robilam, ale jak sie wygadalam to wtedy kumpele (teraz przyjaciolki) pomogly mi, i wcale nie wciskaly mi codziennie,ze jestem ladna, tylko otworzyly mi oczy na pewne szczegoly, ktorych nigdy nie widzialam, np. ze duzo kolesi oglada sie za mna na ulicy, ze mam bardzo duze oczy i ponetne duze usta, duzy biust, ladna kobieca figure( choc oczywiscie mam lekka nadwage), ze mam gust, ze umiem wysluchac ludzi, ze mam fajne specyficzne poczocie humoru, ze mam ladne zdrowe wlosy. Mowie ci nie zamykaj sie w 4 scianach bo to i tak ci nie pomoze, a myslenie,ze nie chcesz stwarzac problemu innym jest kretynstwem, bo pewnie masz znajomych, ktorzy chca i beda chcieli ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz jak uwarzasz że nie tylko wyglad jest najwazniejszy tylko człowiek to już coś - nie patrzysz na ludzi ale na to jacy sa . Co do wygladu masz wiele racji - kazdy ocenia kogos z perspektywy wyglady - ale przyznasz ze w tej dziecinie masz wielkie możliwosci - zła figura = cwiczenia , basen , zła cera = kosmetyczka zły wygląd = zmiana garderoby ( ona pomaga zmienic zdanie o sobie - polecam ) itd. Zawsze jest jakieś rozwiazanie trzeba tylko je znaleść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
siostra rocznik 1987 ja 1985 dzięki za miłe słowa nnenna, koc i wszyscy :):) postaram się!!!! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
dam znać napewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
nieee- witam cie! ja ciagle czuje sie gorsza, brzydsza, grubsza itd itd napewno cie to zdziwi ale jestem mezatka, kocham i jestem kochana lecz ciezko mi zaakceptowac siebie taka jaka jestem "koc" dobrze ci/nam pisze, kazdy ma jakies kompleksy, jedni mniejsze, inni wieksze popatrz na siebie, napewno znajdziesz to "cos" ja znalazlam, stalam przed lustrem i przygladalam sie sobie, nie podobalam sie sobie, wzielam lusterko i widzialam w nim tylko moje oczy, wtedy przypomnialy mi sie slowa kilku osob, ktore mowily mi ze mam ladne oczy nie jest tak ze np. mysle: jestem do dupy ale mam ladne oczy :D :D poprostu ciesze sie z tego ze mam chociaz cos PIEKNEGO chociaz i tak dosyc czesto lapie dola! wybierz sie do sklepu z mama, kolezanka, nawa bluzka, spodnie duzo daja ( sama sie o tym przekonalam) Zmien fryzure ostatnio inaczej an siebie patrze (co nie znaczy ze jestem super szczesliwa) wczoraj np. poszlam z mezem do brata w shortach i bluzce na ramiaczkach. byl u niego kolega. ja niczego szczegolnego nie zauwarzylam (poprostu gapili sie na mnie) ale maz powiedzial mi ze najchetniej rozebraliby mnie wzrokiem :D jakos mnie to zadowlilo, dodalo wiary w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
i jak tam: :):) dzisiaj idę umówic sie do fryzjera!!! biorę sie za siebie.. tym razem na dobre zawsze kończyło się tym samym..jakiś czas było ok, potem znowu wszytsko wracało:( postaram sie zeby teraz do tego nie dopuscic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
to i ja.. mam chlopkaka, ktory zawsze powtarza mi, ze jestem ladna itd. ale wtedy, kiedy mi to mowi czuje sie tak jakos dziwnie.. byc moze wmowilam sobie, ze sie do niczego nie nadaje!!!!! !!!! zaczynam wyrzucac te beznadziejne mysli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kambodża
Też mam kompleksy, nie akceptuję swojego ciała. Zresztą nie tylko ciała, ale to juz inna historia. I w moim przypadku powtarzanie sobie, że nie jest taż źle nie pomaga. Wyjście do sklepu po nowy ciuch też mi nie pomaga, wręcz odwrotnie. Wracam jeszcze bardziej zdołowana. NIENAWIDZĘ KUPOWAĆ UBRAŃ!!! Bo we wszytkim czuję się brzydka, nieatrakcyjna, w niczym nie wyglądam ładnie. Najchętniej nie kupowałabym sobie niczego i zamknęła się w 4 ścianach domu, gdzie mogę chodzić w czym chcę i nikt mnie nie widzi. I chociaż na logikę wiem, że nie mam jakiejś strasznej nadwagi (ważę 44-47kg), to nie akcpetuję swojej sylwetki. Ciągle się odchudzam ale figura i tak nie jest taka, jaką chciałabym mieć. Jestem okrągła w biodrach, mam uda i nie mogę ich zgubić, żebym nie wiem co robiła. :( Jak chudnę (najmniej wazyłam 42 kg) to chudnie mi twarz, ręce mam jak patyki, biust znika, a dupa zostaje i nie potrafię nic z tym zrobić. Zaakceptować też nie umiem. :( Pozdrawiam nieeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikicia
czesc nie jestes juz tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeee
przepraszam kici kicia.. dzisiaj nie moglam sie zajwic na 12.00 jakos nawet dzien normalny mialam dzisiaj :) bez zbednych przemyslen!!! zajeta wiec nawet nie miala czasu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Big girls dont cry
Witam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×