Jak to jest z płatnościami na randkach?

Hej laseczki!:)mam takie zapytanko ponieważ nie byłam nigdy w takiej sytuacji i chialam wiedziec jak to jest z wami. od 3 miesiecy mam chlopaka.od jakichs 2 odwiedza mnie w domu.nie wychodzimy raczej nigdzie a jak juz to ja place za siebie wstep i nawet pifko se sama musze postawic bo on nie pije bo prowadzi.na 1 randke poszlismy do parku.nie bylismy jeszcze w kinie, nie dostalam kwiatow,a jak spytalam czy moze na lody pojdziemy to mnie spytal"a postawisz?" choc pozniej i tak zaplacil.dodam ze on zarabia ok 3 razy tyle co ja.pomozcie dziewczynki co wy myslicie o tym mialyscie tak????:(

to macie :P

ja zawsze płacilam za siebie, zwłaszcza na radnkach nie lubię miec długów wdzięczności

tekst " a postawisz" zalosny :o

Gdy widać że facet celowo zaczyna unikać sytuacji gdy wypada zaproponować że on płaci - choćby nie miał powodu spodziewać się że go wykorzystasz finansowo - to znaczy że coś z nim nie tak. Zakrawa to na maniakalne skąpstwo czy nerwicę lękową że oto straci swoje cenne pieniądze na lody dla dziewczyny a nic od niej w zamian, poza uśmiechem i towarzystwem nie otrzyma.

Ja płacę za siebie bo to mi daje komfort psychiczny a i zgadza się z moją feministyczną naturą. Ale jest mi źle obserwować jak facet się wije w sobie i skręca bo niepokoi go że trzeba będzie kupić bilety do kina (nie daj boże dwa) czy zapłacić za dwie kawy (i to z napiwkiem!).

Chyba jak che by chlopak mnie zaprosil tak dla zasady , z kultury , z dobrego wychowania na kawe czy loda za 5 zl to sie nie nazywa ze ja na kase lece co?gdybym to ja byla facetem to ja bym stawiala ale nie jestem i jakies zasady musza byc chyba zachowane?dadam jeszcze ze chloipak byl bardzo zadowolony gdy zjadl u mnie obiad i kolacje i powiedzial ze mu moge czesciej robic:)

nigdy nie zdarzylo mi sie zaplacic na randce... :) , chociaz probowalam - jak chca ,to niech placa

typowego skąpca,skoro zarabia więcej od ciebie to dlaczego szkoda mu pieniędzy?

specjalnie unika wyjść by nie musieć płacić włos sie jeży a potem jak trafisz na takiego męża to będzie Cię rozliczał z wydatków i raz na pięć lat pozwoli z łaski kupić nowy ciuszek..... koleżanka miała takiego męża, musiałą sie wykłucać o każdy grosz jak chciała coś dziecim kupić, dzis oczywiście juz są po rozwodzie bo ją zdradzał

hehe:) no mi sie ejszcze nei zdazyło zapłacic na randce:) faceci sa dumni, i sprawia im przyjemnosc płacenia za swoja kobitke, pokazuja nam wtedy jacy to oni sa oh i ah...:) zwłaszcza na pierwszych spotkaniach...a później to staje sie rutyna....jak juz jestes w zwiazku dłuzszy czas to z przyzwyczajenia wychodzi ze facet płaci...a jakby facet zaprosił mnei na randke...on ZAPROSIł i kazałby mi płacic to tolna porazka:D krecha na maxa:) a moje kochanie nigdy nie pozwolił mi łacic...niiiiigdy! chyba ze robie ja obiad albo jakas rocznica...:) a twoj facet widac...skapiec..."a postawisz"? tragedia...kobitko zastanow sie nad nim;) bo niedługo przejdzie na twoje utrzymanie:D

kiedys pojechalismy razem na dyskoteke to tak dlugo mnie trzymal w aucie poki nie powiedzialm ze ma sie nie bac bo ja zaplace za siebie te 10 zl wstepu wiec poszlismy.jak mnie zawiezie gdzies nad jezioro to potem miedzy wierszami mowi ile km zrobil.albo jak mamy jechac gdzies jego autkiem na dalsza wyprawe (ok 200 km ww 2 str) to wahal sie a jak powiedzialm ze doloze sie do paliwa to nie zaprzeczyl powiedzial OK.jedziemy niedlugo na tydzien na wakacje i mam nadzieje ze juz bede wiedzial czy che byc z nim czy nie i pioznamy sie lepiej bo nie wyobrazam sobie takiego skapego Męża ktory mi ani kawy nie postawi:/ps.poza tym jest mi z nim dobrze:)

Haha ja pierniczę i ty z takim kolesiem jesteś ? Szanuj się kobitko, chyba nie jesteś aż tak zdesperowana by do interesu dopłacać. O kurde, jakbym na takiego trafiła to chyba po seksie bym go skasowała, no bo co w końcu za fatygę się należy..... No sorry ale nijak tego zrozumieć nie mogę. Albo Ty bardzo mało rozgarnięta jesteś i dajesz się tak traktować albo uważasz się za tak małoatrakcyjną że uważasz że lepszy chłopak Ci się nie trafi. Chyba juz gorzej nie mogłaś wybrać.

powinien płacić facet - tak nas uczyli rodzice , czasem facet czuje sie bardziej facetem jak płaci - nie jest to reguła . Ja osobiscie nie lubie mieć długów wiec płace za siebie i nie ma problemów .

Haha a ja zawsze myslałam, że nie umiem postępować z facetami, że zakochuję się bez pamięci i pozwalam sobą manipulować. Jak widać są bardziej naiwne ode mnie laski. Nic dziwnego że faceci uważają potem kobiety za tępe lale do rżnięcia jeśli niektóre z nas w ten sposób dają sie traktować. Normalny, kulturalny facet nie kazałby Ci w aucie siedzieć przed dyskoteką tylko by Cię na nią nie zapraszał jeśliby nie miał kasy. Powiedziałby wprost nie ma kasy więc możemy tylko iść na spacer. Albo określił ile ma kasy i razem byscie zdecydowali co robicie.

o rany:/ uciekaj gdzie pieprz rośnie! facet (a zwłaszcza na poczatku) powinien czuć, że to, że dałaś sie zaprosić na kolacje/do kina/teatru to dla niego zaszczyt! powinien starać się zdobyć twoje serce nie licząc sie z kosztami, czasem i innymi \"przyziemnymi\" sprawami... teraz to jestem stara dupa, ale jeszcze kilka lat temu, w czasach licealnych mój obecny narzeczony kosił sąsiadom trawniki, żeby dorobic do kiesoznkowego i aby kupić mi wielki bukiet kwiatków, albo zaprosić na kolacje do mega-drogiej knajpy:) i jakoś nie było mi go specjalnie szkoda;) każda z nas ma w sobie księżniczke, ktora zasluguje na wszytko co najlepsze, najdrozsze i jak najlepszej jakosci;) tylko nie kazda o nia dba:(

Jak napisalam w 1 wypowiedzi za lody zaplacil On co znie w szok wprawolo:Pniby umownie ustalamy za raz ja mam placic a raz on ale nie ma kiedy tego w realu sprawdzic bo nigdzie nie chodzimy.ja nie che zeby on mnie gdzies zapraszal albo ja jego: po prostu idziemy gdzies i..no wlasnie i co z zaplaceniem za ewentualne przyjemnosci?ale nie tak zeby unikac wyjsc zaraz wcale...na wakacjach kaze mi ugotowac jego ulubione danie.ciekawa jestem czy s dolozy jak bede robic na obiad zakupy.ps. nie jestem zadna naiwna laska i nie daje soba manipulowac.wygladam tez niczego sobie:)piszcie piszcie kochani czekam na wasze opinie:)

wydaje mi sie, ze Twojemu chlopakowi za łatwo z Toba poszło:/ tz. nie musiał specjalnie sie wysilić, ani wykosztować, aby Cie zdobyć... a to bardzo źle... bo powinien o Tobie pomyśleć \"to jest KOBIETA z klasą, taka laska zasługuje,żebym troche ją porozpieszczał\"... powinien być dumny, że DAJESZ mu sie gdziekolwiek zapraszać ehhh... każda kobieta BEZ WZGLEDU NA WIEK, WYGLAD, WYKSZTALCENIE zasługuje na uwielbienie i totalny szacunek od strony faceta... dziewczyny...co z Wami?

hahahaha...! gratuluje! jedziesz na wakacje, gdzie bedziesz mu GOTOWALA ULUBIONE DANIA, i jeszcze martwisz sie, ze on Ci nie dołozy;) hahahaha! naprawde mnie to rozśmieszyło-dobre, dobre więcej takich kobiet prosimy-niech sie żyje im jak najlepiej;) przy minimalnym wkładzie kosztów i wysiłku;)

\"każe mi ugotować ulubione danie...\" \"nigdzie nie wychodzimy...\" \"raz chciałam wyjść na lody\" \"a postawisz?\" nie bede tutaj komentowała postępowania Twojego faceta, bo on tego i tak nie przeczyta... ale co do Ciebie- może i tak jak piszesz nie jesteś naiwna, nie dajesz sobą manipulować i wyglądasz super... ...ale JESTES PO PROSTU GLUPIA! i jakoś wcale mi Ciebie nie żal;) pozdrawiam bardzo serdecznie i ZYCZE UDANYCH WAKACJI!:D

Sory dziewczyny ale mnie stac by za siebie płacić i nie musze lecieć na kase jak wiekszoś - jakby mi zalezało na tym by facet za mnie płacił to bym znalazła innego . To jest mój świadomy wybór

co sie ze mnie smiejecie?dzieki za wsparcie:( moze mi ktos lepiej powie co amm zrobic zeby bylo lepiej albo jak sprawdzic mego faceta jak nasze sprawy z placeniem rokuja nam na przyszlosc?

"powinien starać się zdobyć twoje serce nie licząc sie z kosztami, czasem i innymi "przyziemnymi" sprawami..." czym zdobyc? pieniedzmi? jesli kobieta z tego powodu ucieka, to znaczy ze jest dziwka i liczy na sponsoring.

Cos mi sie zdaje, ze na okropnego skapca trafilas:O

Z krezusa nie zrobisz rozrzutnego. A zycie ze skapcem nie zapowiada sie rozowo:O

Zacznij zarabiac wlasnie pieniadze a nie wszystko wyciagasz od faceta. Chcesz byc utrzymanka, to sobie znajdz jakiegos bogatego 40-latka.

Nie chodzi chyba o sponsoring... Ale skoro facet zaprasza na radkę to moim zdaniem powinien płacić... Ja oczywiście zawsze chcę to robić sama, ale jeszcze się nie spotkałam z mężczyzną, który by przystał na takie zachowanie... O, przepraszam raz, ale musiałam się nieźle o to wykłóćić... A mój obecny chłopak to nawet będąc ze mną na zakupach czuje się w obowiązku płacić za produkty codziennego użytku i żywnosć... I tak było od początku... Czasem się wkurzam, ale skoro sprawia mu to przyjemność to niech płaci... :P

nie jestem glupia i nie obrazaj mnie kalinka9 bo ja tego nie robie !lecenie na kase to dla mnie ajk facet ma super auto, ciuchy, i kase na zachcianki a sponsoring jak z facetem spisz a on Ci za to kupuje ubrania,placi rachunki albo po prostu placi.u nas zadna taka sytuacja nie ammiejsca!!! a mnie chodzi o dobrr maniery i wychowanie i od czasu do czasu zaproszenie np na glupi soczek!!!to nie ma nic wspolnego z "leceniem na kase" owszem moge zaplacic za siebie i chyba tak zrobie jak bede musiala i bede miec ku temu pewno wiele okazji na najblizszym naszym wyjezdzie.ale w domu tylko z powodu $ nie mam zamiaru siedziec

897 \"powinien starać się zdobyć twoje serce nie licząc sie z kosztami, czasem i innymi \"przyziemnymi\" sprawami...\" nie chodzi o sponsoring, sponsoringu nie nazwałabym związkiem, raczej układem... a po za tym wyraźnie napisałam \"ZDOBYC\"-dziwki, o ktorej piszesz, chyba nie trzeba ZDOBYWAC, prawda? uważam, że facet powinien pokazać, że to kobieta jest dla niego najważniejsza- i jej szczescie...a czas i EWENTUALNE koszty nie grają roli... piknik w super-uroczym miejscu, piekny bukiet polnych kwiatow, list czy wiersz napisany dla ukochanej NIC TO NIE KOSZTUJE, A STARANIA WIDAC... jednak kiedy facet nie wydaje na dziewczyne ANI GROSZA (pracując!) to chyba musi być coś nie tak, prawda?

O jakim sponsoringu Wy wogole mowicie??? Jezeli facet ZAPRASZA na randke, to musi sie liczyc z tym, ze placi. Oczywiscie to od nas wowczas zalezy, czy sie na to godzimy, czy nie:)