Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukam maturzystów

za rok matura,problem z matematyka,kurs

Polecane posty

Gość szukam maturzystów

zaczne od tego ze jestem w kl.humanistycznej,to byla chyba pomylka,bo teraz mysle ,ze lepiej na maturze zdawac matematyke i isc na jakis przyszlościowy kierunek.I tu jest problem : czy zaczynajac nauke jej od wrzesnia mam szanse na opanowanie jej na poziomie rozszerzonym?czy ktos mial taki problem?aha i ile taki kurs moglby kosztowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opanujesz bez problemu, jesli o czywiscie masz do tego predyspozycje i matematyka nie sprawia Ci ogolie jakichs wiekszych trudnosci :) zapisz sie na prywatne lekcje do jakiegos dobrego nauczyciela, godzina korkow to moze byc kilkadziesiat zlotych, ale na indywidualnych lekcjach duzo sie nauczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
myslalam,ze poprostu kurs taniej wyjdzie.Ale w sumie podczas godziny z korepetytorem chyba wiecej sie naucze niz w grupie kilkuosobowej.Hmm szczerze mowiac nie jestem mozgiem z matmy,zadanie jako tako truden potrafie rozwiazac,ale... 25zl za godzine to chyba nie jest az tak duzo?a moze taniej by sie znalazlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak taniej, to szukaj studentow udzielajacych korepetycji, oni zwykle biora taniej, niz nauczyciele, ale z drugiej strony dobry nauczyciel nauczy Cie wiecej, niz jakis studenciak, ktory nawet moze nie ma kursu pedagogicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
znalazłam np. taki kurs kosztuje : Wymiar kursu: 50 godz. zajęć dydaktycznych oraz 32 godz. pracy własnej (z każdego przedmiotu) Cena: 499 zł (za jeden przedmiot) tylko niebardzo rozumiem co to ma znaczyc 32godziny pracy wlasnej:),ze w domu odrabiam zadania?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, to jak jest teraz na studiach? Bo ja nie zdawalem matury z matematyki(ocene koncowa przepisali mi ze swiadectwa)...a mimo to bez problemu dostalem sie na polibude, na informatyke, ale to bylo kilka lat temu..jeszcze przed nowa matura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
no wlasnie a teraz sie liczy matura jak chce sie dostac,ale co tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi 10 zl za godzine, to naprawde niedrogo, tyle ze pewnie praca w grupie, a to juz nie to samo. ale w sumie jak dobrze prowadzony kurs, to moze sie udac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matematyka to najłatwiejszy przedmiot na maturze. Wystarczy SAMODZIELNIE rozwiązywać zadania. A co do poziomku dzisiejszej matury to nie będę się wypowiadał bo moderatorom zwiędną oczy. Kiedyś były na maturze całki, czy też liczby zespolone, dziś najtrudniejsze zadania to jakieś wielomiany z poziomu dawnej zawdówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
ale ja chce zdawac rozszerzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to weź sobie z biblioteki zestawy zadań z dawnych lat. Np. Kartasińskiego i Okołowicza, albo Korczyca i Nowakowskiego, czy też innych autorów (sporo tego jest) i zacznij od DZIŚ rozwiązywać jedno po drugim. Zresztą, jak mieszkasz w większej mieścinie to zajdź do biblioteki pedagogicznej i tam poszukaj. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
Ktoś z daleka>> ale mam nadzieje,ze oprócz tych zadań są tez przykłady ich rozwiązania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
no tak,praca wlasna,czyli ze pod okiem nauczyciela w grupie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha
ludzie są wakacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam maturzystów
no tak,ale od wrzesnia musze juz sie zaczac uczyc,zeby sie wykuc na mature:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź sobie też, jak masz zamiar ruszyć na polibudę \"Metody rozwiązywania zadań z analizy matematycznej\" Zaporożca. Zadania są trudne, ale część z nich na 100% zrobisz (jeżeli masz podstawy). Przykłady rozwiązań zadań to raczej nie jest osiągalne w polskich podręcznikach. Polecam podręcziki rosyjskie. Z tym że u nich, uprzedzam lojalnie, jest o kilka klas wyższy poziom matmy. Są stare tłumaczenia, poszukaj. Ja akurat rosyjski znam dość dobrze i nie miałem bariery językowej. Korzystałem z oryginałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
Po pierwsze, poprzeliczano to i okazało się, że nieopłaca się zdawać na poziomie rozszerzonym (ze względu na przelicznik punktów). Po drugie, na wielu uczelniach jest góra 1 osoba na miejsce - albo i mniej - na kierunkach ściłych/technicznych, więc nawet nie zdając matury z matmy się dostaniesz. Dlatego proponowałabym Ci najpierw dowiedzieć się na wybranej przez Ciebie uczelni, jaka jest sytuacja. Może nie warto cały rok zakuwać i narażać się na niską ocenę na rozszerzonej maturze, skoro czasu niewiele, a inne przedmioty też ważne. Na UG na informatykę zaoczną biorą jak leci, nawet wszystkich miejsc nie obsadzono w zeszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmotoryzowana, rzecz w tym, że na powitanie politechnika śrubuje poziom tak, że przeciętny maturzysta dostaje szkoku. Wiem o czym mówie, bo do mnie trafiają dzisiejsi maturzyści z wołaniem o pomoc. Poziom ich wiedzy nie przekracza najgorszej komunistycznej zaocznej zawodówki. Wiem, że to nie do końca wina maturzystów, ale po co stres na pierwszym semestrze. Zdawać na podstawowym można, bo jakiś głupek z ministerstwa durnowato ustawił przelicznik (widać, że ukończył jakiś KUL iczy inna książeczkę do nabożeństwa), ale trzeba być przygotowanym na start, a tu jest wyżej niz na rozszerzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
a wlasnie, ze matura w tym roku z matematyki byla truda.zawsze znajdzie sie jakis madrala, ktory swje wie i bedzie wysmiewal nowa mature;| jakie to wkurwiajace. do autorki-->ja tez bylam w klasie humanistycznej i nigdy nie przejawialam jakimis zdolnosciami do matmy. nawet nie wiedzialam c chce zdawac na maturze, naprawde spac nie moglam normalnie bo tak sie balam, bo naprawde nie wiedzialam co zdawac.nigdy nie bylam asem z jakiegos przedmiotu i bach padlo ma matme, jakos wciagnela mnie do tego kolezanka, tak dalam sie jakos w t wszystk wciagnac.chodzilam na kurs raz w tygodniu 2.5h. mialam okresy, ze uczylam sie duzo czasem w ogole i co sie okazalo?matme na matuirze zdalam bardzo dbrze:) a bylam pewna, ze nie zdam. wiec jakies widocznie zdolnosci mam.nauczylam sie niektorych dzialow z matmy teraz w 3 klasie liceum a nie moglam ich zrozumiec przez cala moja edukacje.:)))) ale co do rozszerzenia, to mysle, ze dalabys rade, jessli tylko chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ---> no widocznie jest jak jest. Po pierwsze to nie klnij. Argument słowny w postaci ordynarnego przekleństwa dowodzi braku agrumentów (że o brakach kindersztuby nie wspomnę). Wróćmy jednak ad rem. Dla dzsiejszych roczników matura z matematyki może byś trudna. Powodem jest idiotyczny program nauczania oraz negatywny dobór nauczycieli. Jak mi nie wierzysz, to zobacz sobie do zbiorów zadań z lat \'70 ub. wieku. Tylko, że wtedy uczono matematyki, to co dziś jest w szkołach woła o pomstę do nieba. Ani porządnego podręcznika, ani solidnego nauczyciela. Nieliczne wyjątki potwierdzają regułę. Ja nie musiałem brać korków, a podczas studiów na polibudzie nie miałem sęków z analizą matematyczną, mnie po prostu dobrze przygotowano. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
ktos z daleka--> ;| a co ci do tego jak mowie?co to znaczy nie klnij, kim dla mnie jestes, ze mowisz c mam robic? mowie jak jest a ty madrala wszystko wiesz najlepiej. raczej o braku argumentow w moim przypadku nie moze byc mowy, ale nie bede ci tego udowadniac. az mnie trzesie jak czytam tak beznadziejne wypowiedzi, tryskajace zbytnia elkowencja, zeby popisac sie jaki to nie jestem wspanialy. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
Ktoś z daleka -> masz rację z poziomem matmy na studiach w porównaniu z liceum, acz nie w pełni. W zeszłym roku rozpoczęłam informę, poprzednie wakacje spędziłam ucząc się matmy, bo pamiętałam wycisk z polibudy i byłam pewna, że po tylu latach będę mieć z tym problemy. Na pierwszych ćwiczeniach na początek doznałam szoku, bo prowadzący napisał na tablicy zadanie, jakie robiliśmy w liceum w klasie PIERWSZEJ. Drugi szok nastąpił, jak grupa siedziała i "ani be, ani me", a wyrwany do tablicy koleś w ogóle nie wiedział jak się za to zabrać. Trzecim i największym szokiem dla mnie było to, że... prowadzącego wcale ten stan rzeczy nie dziwił! Generalnie przez 3/4 pierwszego semestru była matma na poziomie dawnego liceum (wiem, że teraz jest znacznie gorszy) - wynudziłam się, nie wspominając o torturze patrzenia na ofiary losu nie umiejące dodawać ułamków (1/2 + 1/3 = 2/5!). Tylko że mnie to wkurza, jak płacę ciężką kasę za coś, co już umiem, bo w końcu maturę zdałam... Jestem na uniwerku, ale słyszałam, że i na politechnice nastąpiła bardzo znaczna obniżka poziomu - taka młodzież wychodzi po liceach, z których urwano czas na gimnazjum, które kompletnie się nie sprawdza i powoduje zmarnowanie trzech lat. Generalnie wysnułabym wniosek następujący: zdawać co najwyżej na poziomie podstawowym (lepsze szanse na punkty), a uczyć się równolegle dla siebie, żeby potem mieć łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostrokrzew. 100% racji. Dziś przeciętny maturzysta nie ma zielonego pojęcia o najzwyklejszych rachunkach i wskazany przez Ciebie przykład dodawania ułamków nie jest niczym nowym (nihil novi sub sole). Prowadzę pomoc z matmy i staram się dopasować poziom nauki do poziomu \"ofiary\". Oczywiście, że zaczynam od ułamków, ale takich, które musza wywołać opadoszczęk (po 8 pięter w górę i w dół od głównej kreski ułamkowej), potem przychodzi czas na własnoręczne obliczanie pierwiastków drugiego stopnia bez użycia tablic czy maszynek liczących (jest na to sposób, którego dziś nikt nie uczy, bo ta metoda rozwija logiczne myślenie). Następne jest przekształcanie najprzeróżniejszych wzorów z wymaganiem uzasadnienia (zadania zaczynają się od \"Udowodnij, że...\"). Zauważyłem jeden główny feler dzisiejszego sposobu nauczania. Nikt nie umie nauczyć jak się uczyć oraz jak czytać ZE ZROZUMIENIEM... Co do obniżenia lotów na polibudzie to czegoś takiego nie ma we Wrocławiu. Tamtejsi nauczyciele do dziś znają słowo litość wyłącznie z pisowni. Jakoś definicji nie chcą poznać. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana panna
mam nadzieje, że jak mówisz we wrocku na polibudzie poziom nie spada, bo właśnie tam się wybieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie niemoge
mój brat mature zdawał z geografii a dostał sie na politechnike na informatyke:o fakt ze tylko na studia zaoczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma maturzytow
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×