Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanakarola

wiem ze mam depresje... nie wiem co robic...

Polecane posty

Gość zalamanakarola

to sie utrzymuje dłuugo, nie potrafie dokladnie okreslic... na poczatku byl jeden problem..rok temu drugi, z oby dwoma waczle do dzisiaj z roznymi skutkami... sa to problemy zdrowotne jeden dosyc powazny, ale nie zagrazajac zyciu, drugi taki ze niszczy zycie kazdej zakompleksionej nastolatce... mma 18 lat ide do klasy maturalnej... nie wiem co robic, zale sie kazdemu ale nikt nie wie jak mi pomoc... kazdy tylko mowi: "inni maja gorzej", "musisz dac rade", ja sie juz mecze tyle, na poczatku walczylam bo kocham zycie i chce sie bawic, uczyc, pracowac, normalnie zyc! ale teraz nie widze sensu, nie mam chłopaka to jeszcze bardziej mnie doluje, chociaz nie zalezy mi na tym, a kaxzdy sie dziwi ze nie mam nikogo, w kolko slysze ze jestem ładna dziewczyna ale to mi nic nie daje, a nawet bardziej dołuje ze niby ladna, a takie zycie przekichane, lubie dyskoteki, chlopaków, ale z zadnym sie nie umawiam, bo wiem zeby nie wytrzymal ze mna i moimo problemami... od jakis 2 lat zyje w takiej masce, wszyscy mysla ze jest ok, ale tak nie jest, udaje wesola, dziewczyna, ale w srodku jest masakrycznie, a jak sie poplacze mamie to mnie pocieszy lekko i nic wiecej... ateraz wiem ze potrzebuje pomocy lekarza, ale mam juz dosyc wszystkich lekarzy pol zycia spedzam u nich! a teraz nastepny? co ja mam robic? pomozcie mi cos, prosze, jestem załamana;( czy jesli jestem swiadomo swojej depresji to bedzie mi latwiej z tym walczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może .być
poproś rodzinnego o skierowanie do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanakarola
myslisz ze tylko tak sobie pomoge? bo sama chyba nie prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvhjvh
weż się za jakąś robote to nie będziesz mieć czasu użalać się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bijou18lbn
staraj sie znaleźć jakąś przeciwwage czy jak to nazwać... Czyli taką rzecz która zajnie Ci czas i nie będziesz myślałą tylko o tym:) i coś w czym będziesz dobra. Ja znalazłam- taniec;) Ja też tak mam, gdy spojrze na swoje dwie ladne, zgrabne i szczuplutkie, zawsze uśmiechnięte koleżanki;/.Bardzo im tego zazdroszcze;/ Też nikomu nic nie mówie, najwyżej koleżance. Mam taką jedna serdeczną koleżanke i z nią tylko rozmawiam;) Albo może powinnaś cieszyć sie drobnumi przyjemnościami? Np przed snem powiedzieć 10 przyjemnych rzeczy które ci sie przydażyły? 3maj sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master Wu
pewnie jesteś grubym pasztetem z kompleksami. proponuje wizyte u psychiatry i poproś o mocne środki przeciwdepresyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
a o co chodzi ?...sprecyzuj . diagnozę to lekarz może postawić. To, że masz problem z rozwiązaniem problemu to nie Ty jedna. W czym chcesz, żeby Ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
środki przeciwdepresyjne nie rozwiązują problemu. :) Usypiają go. No to ma dziewczyna być cały czas na prochach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr psychiatra
ludzie z depresją nie mają celu, nie wychodzą, patrzą w jeden punkt,są nieobecni.Ty masz cel, matura, studia, praca, mąz, dziecko,dom.Czyli nie jest to depresja ale cos na zasadzie, lęków,to związane jest z psychiką, niedowartościowaniem, opoczuciem beznadziejności, czujesz sie niepotrzedba, masz duzo czasu i nudzi sie wszystko i szukasz dziury w całym, wyszukujesz choroby, zamartwiasz sie i wszystkim w koło o tym mówisz by sie llitowali.Chcesz by zwracali na ciebie uwage, chcesz byc ważna, a nie ejstes. To kompleksy. Lęki mogą byc o chorobę, o przyszłośc, o to ze sie nie uda, taka typowa pesymistyczna mysl która wykańcza.Da sie żyć ,ale cieżko jest.Masz wrazenie ze kazdy na cebie patrzy, obserwuje cie a tak naprawde nikt nie zwraca uwagi.To psychoza .Męczy cie wszystko i nudzisz sie więc szukasz wyjścia. A pomocą jest np brak czasu na wysikanie sie czyli, joging, wyprawa, aerobic, kurs, spotkanie, bieganie..ciągle musisz cos robic by nie siedzie i nie zadręczac sie i nie wyszukiwac mankamentow wswoim zyciu.Na urode tezpewnie narzekasz a pewnie tak zle nie jest. Masz rodziców, dom, jest ci dobrrze.Moze zajmij sie czyms.czytaj, rozwiązuj krzyzówki, organizuj sobie czas aby był napięty, szyełkuj, kursy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr psychiatra
Jestes w takim zawieszeniu poczuciu beznadziejno.ści. Sama piszesz jestem ładna ale nikt ze mną nie wytrzyma.Bo jeszcze nikt taki sie nie zjawił. Ja poznałam męz w wieku 29 lat i zanim wyszłam za mąz tez męczyłam sie z jednym drugim, wkurzało mnie wszystko i do dzis mam takie poczucie beznadziejności, niedosytu, narzekania i pesymizmu, tez miałam choroby ale jakos nie uwazam by była to depresja. Mam cel, widzę przyszłośc przy męzu i dzieciach, robię remonty, pracuję, maluję sie ubieram sie, chcę sie podobać.To nie depresja. To niedowartościowanie, brak siły, kompleksy,ze nie dam sobie rady, ze zbyt mało umiem, ze zgine bez rodziców i męza, ze żle wychowam dzieci, ze strace prace, ciągle lęki i złe mysli.Tez nie potrafię sobie dac rady sama z sobą, ale patrząc na innych dostrzegam te same problemy.I uwierz tak zle nie wyglądają. Poiprostu przejdz przez ten okres matury, idz na studia, zmienisz otoczenie, poszukaj pracy, poznasz kogos, poromansuj, zacznij dojrzewac, jakies hobby, duzo ćwicz i gimnastykuj się i potem szukaj męza.Oszczędzaj pieniązki na mieszkanie by sie usamodzielnnić.Potem wezmesz kredyt, bedziesz niezalezna, poczujesz jakis sens.No ale to potrwa jeszcze. Narazie koncentruj sie na maturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr psychiatra
Srodki np afobam na depresje działają usypiająco, jak głupi jasiek, mozna miec zachwiania, usypiają ale problem zostaje. Dla nas tez srodki nie są pomocne, Tu trzeba psychikę inaczej ukierunkować, pozytywnie myslec. Wiem, ciężko jest, ale pociesz sie ze nie masz depresji. Czy leczyłas tarczyce moze? zbadaj bo byc moze nadpobudliwośc masz z jej powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze to nie depresja
ktos kto przechodzi depresje nigdy nie napisze : "...kocham zycie i chce sie bawic, uczyc, pracowac, normalnie zyc" czy "... lubie dyskoteki, chlopaków...", ludzie z depresja nie miewaja takich mysli, ich nie cieszy NIC :o wiec w Twoim przypadku jest to co najwyzej dol spowodowany dojrzewaniem, zdarza sie bardzo czesto, nie przejmuj sie, a co najwazniejsze - z tego sie wyrasta! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr psychiatra
taki dół czesto trwa dosc długo bo jest to juz chora psychika, charakter taki, czarne mysli które zakorzeniły sie.Podwiadomie przywracasz złe mysli ktora patrząc z boku są jasne,piękne. Ja mam taki stan do dzis:) Byc moze po urodzeniu dziecka bedzie inny.będę spełniona ze mam wszystko juz osiągnięte, ale zostanie kolejny strach, niepokój o dziecko, o jego losy, o wyzywienie go, utrzymanie go.......i znów będą te czarne mysli. Cięzko z tym zyc.Pozytywne myslenie tylko ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1985
dr psychiatra jestes psychiatra? daj jakiegos maila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem szczerze że
www.leczdepresje.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×