Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedynaczka 24

Jestem jedynaczką i wszyscy uważają

Polecane posty

Gość jedynaczka 24

ze w zyciu mam bardzo dobrze....a tak nie jest i nikt mi nie chce uwierzyc:( wiem, ze są ludzie co mają gorzej a ja sie i tak ciesze z tego co mam i co osiągnełam ale wkurza mnie to, ze ktoś kto kompletnie nic o mnie nie wie od razu daje mi łatke rozpuszczonej jedynaczki, do tego bogatej. U mnie w domu nigdy się nie przelewało, rodzice najpierw pracowali w rolnictwie potem mama znalazła prace a ojciec był bardzo długo bezrobotny, mielismy sporo długów. W ogólniaku chodziłam cały czas w jednych spodniach i nigdy nie jezdziłam na zadne wycieczki bo nie było mnie na to stac. Po maturze poszłam do pracy a nie na studia bo potzrebne były pieniądze. Dopiero jak ojciec znalazł prace mogłam isc na zaoczne studia, które wlasnie skonczyłam ( licencjat) ale chyba nie stac mnie zeby isc dalej bo mimo, ze rodzice pracują to zarabiają mało a ja sie staram im pomagac finansowo jak moge. Nigdzie nie wyjezdzam bo mnie nie stac ( w ciągu 7 lat byłam jedynie na dwuch 2-dniowych wycieczkach z pracy). Ciesze sie, ze teraz stac mnie na jakies ciuchy ( kupuje najczesciej na targu bo taniej) , czasami moge gdzies wyjsc ze znajomymi np do kina albo kupic jakies kosmetyki i nic wiecej. Dlaczego gdy poznaje jakiegos chłopaka i mówie, ze jestem jedynaczką to zaraz głupi usmieszek, ze jestem pewnie taka księżniczka??? nie zna mnie a juz ocenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
tak sie chciałam tylko wyzalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylak
.............nie wszyscy bo wszyctkich nie zansz,;):;) ....in ie przjmuj sie takim fagasami,,co kogos o ceniaja po,,,czym takim,,,,, po porstu,,...>>. pozdrwaim,, Byluś./..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie uczuciowe
Ja również jestem jedynaczką,nio tylko ze ja mam cąłkiem inne zycie niż Ty..nigdy mi niczego nie brakowało....Wszyscy mnie rozpieszczali jak tylko mogli...bo byłam jedna....Ale nie uszkodziło mi to mojego charakteru:) Bo przewaznie jedynaki to takie rozpuszczone stworzenia uważające sie za niewiadomo kogo:) Pozdrawiam Cie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
mnie nikt nie rozpieszczał a najbardziej brakowało mi tego zeby mnie tata chociaz przytulił bo tego nigdy nie robił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
do tego nie potrafie byc z jakims chłopakiem:( nie wiem co to jest ale nic mi nie wychodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie uczuciowe
nio tak w zyciu bywa....niestety,czasami brakuje trochę czułości... Ja miałam równiez przechlapane z tym ze jestem jedynaczką....Często zostawałam wykorzystywana przez np . "koleżanki" ,które wszedzie mnie wyciągały ...i oczywiscie ja musiałam płacić....Tak bywało...ale na szczęscie ktoś mnie od tego odepchnął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
Nawet pies sasiada Burek nie chce mnie wylizac chociaz go o to prosilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
ja nigdzie nie chodziłam bo nie miałam na to pieniedzy i nie lubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
spadaj podszywaczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka 24
Raz tylko poszlam do burdelu ale tam za malo placili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. Justynaaaa
Też jestem jedynaczką. I mi z tym dobrze.:) Gówniarze oceniają tylko na podstawie stereotypów, nie poznawszy wcześniej danej osoby. Ale bycie jedynakiem ma wpływ na umiejętność bycia w związku, to fakt. Lecz można się tego, myślę, nauczyć. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że ...
przesadzasz, twoi rodzice pracuja, mieszkają na wsi i ty im jeszcze pomagasz, daj spokój. niech zyja oszczędnie. Mieszkają na wsi to na pewno maja kury, swinie, ogród czyli w sklepie prawie nic nie kupują. Więc co ty piszesz, nie rob z nich biedaków, bo chyba nie wiecie co to jest bieda. Wszyscy na wsi narzekają, a domy rosna jak grzyby po deszczu, więc może zmień płytę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka24
co Ty wiesz o biedzie!!!! własnie o takim ocenianiu mówie.... nie znasz mnie , nie doczytałes a juz gadasz!! pisałam , ze pracowali w rolnictwie a raczej w ogrodnictwie i nie mają zadnych kur, swin czy czegos tam takiego, nie uwazam sie za biedną i to tez napisałam ze wiem, ze ludzie mają gorzej ale mnie nie chodziło o to!!! czytac nie potrafisz???chodzilo mi o ocenianie, ze jak jedynaczka to juz bigata....a co do domów to fakt mamy dom ale od lat jest niewykonczony i pewnie długo jeszcze nie bedzie i nie mysl sobie, ze brakuje tam paru rzeczy ...zresztą co ja sie bede denerwowała , nie wiesz to sie nie wypowiadaj lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pewno ...
jedynaczce jest trudniej żyć . Mam na mysli jej samodzielne dorosłe życie i kontakty z ludźmi. Również często w związkach/małżeństwach wychodzi ich charakterek i jednak egoizm ... No cóż jest jak jest i trzeba sobie radzić :), powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To prawda ...
Justynko co napisałaś, że ..." bycie jedynakiem ma wpływ na umiejętność bycia w związku, to fakt."... Tylko nie ma reguły bez wyjątku. Ludzie z rodzin wielodzietnych tez mają takie problemy. Ja myslę, że wszystko zależy od człowieka , od siły uczucia, od chęci dostosowania się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermittt
widocznie jesteś rozpieszczoną jedynaczką. ja nie mam rodzeństwa i nie raz ktoś się zdziwił jak sie o tym dowiedział, bo nie mam podobno cech typowej jedynaczki, przepraszam nie typowej tylko STEREOTYPOWEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermittt
co za bzdury, ze jeydnakowi trudniej w życiu? właśnie, ze łatwiej, bo zawsze był zdany na siebie. zreszta naukowo udowodniono, ze jedynaki są bardziej samodzielne, odawżniej podchodzą do życia, są ambitne z natury. choć pewnie są wyjatki ---> 30 latki prowadzone za rączkę przez rodziców, którym pewnie jeszcze tylki podcierają. moich rodziców stac na to, żebym nie pracowała, bo się uczę. ale wychodzę z załozenia, że skoro mam dwie zdorwe ręcę to jak popracuję to mi nie odpadną. wogóle mam bardzo silne poczucie niezależności i wyemancypowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...kermittt
wierze tobie, bo moje kolezanki tez nie chcialy wierzyc, że jestem jedynaczką, ale teraz w związku obecnie w małżeństwie jest jednak inaczej Nawet moja mama to zauważa, że nie raz i nie dwa ... jestem troche egoistyczna ... Nie mamy jakis większych problemów na szczęście , ale ... nie raz mi nie jest łatwo ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. Justynaaaa
To prawda, oczywiście. Jedynacy jednak muszą chcieć nauczyć się żyć z ludźmi. Ja jestem bardzo towarzyska, jednak dzielenie z kimś cały czas życia, ot, chociażby wspólne mieszkanie i wspólne spędzanie czasu, stanowi dla mnie duży dyskomfort. Ale wszystko jest kwestią czasu i "obycia". A najważniejsze są chęci - bez nich ani rusz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynko zgadzam
sie z toba, na studiach to inna sprawa, inne zycie i nie ma co porównywac. Teraz jak wyszłam za mąż jest tez inaczej to nie znaczy, że gorzej :) (jestem 7 lat po ślubie w udanym związku) i mam skale porównawczą. Mając siostrę, brata jest zupełnie inaczej. Są rzeczy o których nie rozmawia się z rodzicami (mamy bardzo dobre stosunki), ale z rodzeństwem i owszem ;) Nie to nie da się porównywać. Moi rodzice pochodzą z rodzin wielodzietnych i widzę różnicę ... Psychologowie mowią, że jedynacy kiedy maja własne dzieci się zmieniają .... pozyjemy zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Miłość przegania egoizm.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna ...
to prawda, ale każdy z nas obojetnie czy jedynak czy nie ma w sobie troche egoizmu - niestety... Wiadomo, że jak kochamy nic się nie liczy tylko ta ukochana osoba i dla niej zrobimy wszystko ... tylko, że po latach jak pierwsze zauroczenie trochę minie jest inaczej jak wiesz ... w kazdym związku i nie ma na to mocnych - niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Miłość zaczyna się tam, gdzie zauroczenie kończy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna ...
I tutaj się mylisz i to bardzo. Moim zdaniem to bzdura co napisałaś - wybacz, ale tak uważam Powiem tobie może tak, że miłość przybiera różne barwy ... Przecież wiadomo, że po kilkunastu latach związku nie przeżywamy juz stanu pierwszego zakochania, spojrzenia juz tak nie elektryzują, czułe gesty juz nie wywołują takiego podniecenia ... Ale pojawiają sie inne wartości jak zaufanie (to podstawa związku moim zdaniem), zrozumienie, wspólnota interesów ... Pewnie, że o związek ZAWSZE trzeba dbać i muszą to robić 2 osoby, trzeba starać się znaleźć i "odświeżyć" zapomniane przezycia u boku ukochanej osoby obojętnie jak jest się długo w związku rok, 2, 5, 10, 25, 35 czy ... lat :) Ale chyba zboczyłyśmy z tematu i autorka topiku jest pewnie niezadowolona :) pa, zycze tobie szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Ale przecież właśnie swoimi słowami potwierdziłaś to, co napisałam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
No i właśnie to jest największy problem słowa pisanego. Również pozdrawiam i życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jedna
"jedynacy muszą się nauczyć żyć z ludźmi" a co to są jakieś odmieńce ? Powoli jedno dziecko to standard. To rodzice powinni je wychować na normalnego człowieka a nie na jakiegoś panicza. Ludzie są różni, czy to jedynak czy nie. Ja jestem jedynaczką, mój chłopak też, związek układa się znakomicie. Choć nie sadzę żeby to, że on jest jedynakiem miało wielkie znaczenie to może warto spróbować takiej konfiguracji :jedynak- jedynaczka? Tylko ciotek i wujków dzieci nie bedą miały, nad czym ubolewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×