Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upsi

dlaczego kiedy para zaczyna mieszkac ze soba...

Polecane posty

Gość U mnie było
podobnie. z ta różnicą tylko,ze jak chłopak (obecny mąż oczywiście) jak znalazl juz fajne mieszkanko po super cenie, to przyszedl mi to powiedziec i trzymal kosz ze 100 różami. Powiedział mi, że znalazł super mieszkanie, i chciałby mnie zaprosić byśmy razem całe życie mieszkali. I wyjął pierścionek. Potem jeszcze długo ślubu nie braliśmy, ale wcale nie odwlekal si e dlatego ze przed slubem zamieszkalismy. sami odwleklismy bo tak jak wczesniej ktos juz wspomnial - zeby sie dorobic troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak oczywisicie mozna ze soba spedzac dnie, weekendy, ale kobietka napisala ze oni jednak za malo czasu ze soba spedzali, i jesli za malo to na pewno widywali sie niezbyt czesto... poza tym i tak drugiego czlowieka poznasz po mieszkaniu razem, co mi z tego ze ja jak nie przyjechalam do mojego faceta na kilka dni myslalam ze jest taki cichy, spokojny, ze lubi balagan, itp.. a co sie okazalo?! ze to istny horror:P muzyki to tak glosno slucha ze szok, spokojny to on nie jest i nie jest balaganiarzem!:D tak wiec nawet kilka dni wystarczy zeby zobaczycz czy jednak do siebie pasujemy ja tutaj nikogo nie atakuje, tylko zdenerwowal mnie ten post gdzie kobietka odradza mieszkanie razem, a ja sie pytam to kiedy mieszkacz razem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo wlasnie autorka tego postu, to ty mnie spytalas kiedy, masz racje bo mozna ze soba dnie spedzac, weekendy, jakies wycieczki czy cos... ale z twojego pierwszego postu wywnioskowalam ze przed zamieszkaniem razem ty go nie znalas bardzo dobrze bo malo czasu z nim spedzalas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem przeciwna mieszkaniu ra
Do fajna Machden - prawie 3,5 rku byliśmy ze sobą. Byłaś kiedykolwiek z kimś tak długo? I widywaliśy sie prawie codziennie, a w weekendy pomieszkiwaliśy u siebie. Wakacje też całe razem spędzaliśmy,a to pod namiotem, a to u któregoś z nas. Myślę, że nie chodzi tu o długość tylko o jakość. Siedzą w łóżku tylko nie pozna sie dobrze faceta. Mieszkanie razem owszem ,pomaga poznac faceta. po takim mieszkaniu albo para zostaje razem albo sie rozstaje. lepiej sie poznac blizej zanim sie zamieszka razem, bo bo jak sie zamieszka juz razem, to zalamanie moze byc tak wielkie,ze para juz nie ma sily sie zmieniac, tylko po roku dwoch sie rozstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też dziewczyny żałuję
że zamieszkałam z moim chłopakiem. Strasznie się rozleniwił, jak proszę go , by coś w swoim zachowaniu zmienił, to odburknie mi i mówi, że już taki jest i co on poradzi na to. Ogólnie to nie chce wogóle dyskutować na temat zmian w swoim zachowaniu. Ja go akceptuję jakim jest, ale ma kilka wad, które mi bardzo przeszkadzają i ciężko mi z tym żyć. Pamiętam jak jeszcze nie byliśmy razem. Starał się bardziej. Te rzeczy, które wtedy zmienił na stałe w swoim postępowaniu, by podobać się mi - są do dziś!Od czasu, gdy zamieszkaliśmy, przestał się zmieniać, już mnie dostał, już mnie ma. Dlatego warto było poczekać jeszcze chociaż rok, półtora, popracowalibyśmy nad tymi wadami i nie było by mi teraz smutno tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj tez sie nie chce ulepzycD
kazda dyskusja n aten temat przeradza sie w awanture. wykrzykuje mi, ze ja uwazam ze on jest do niczego i skoro tak uwazam to dlaczego z nim jestem. to nie prawda, ze ja tak uwazam, kocham go, akceptuje, tylko niektore jego zachowanie sprawia mi przykrosc i chcialabym je zmienic. tesknie za czasami, gdy nie mieszkalismy razem. on sie wtedy tak taral, zawsze przed randka golil sie, zakladal czysta koszulke. teraz goli sie 2 razy w tygodniu. czasem chcialabym mies romantyczny wieczor, na ktory on sie przygotuje, ogolil sie i zalozyl czysta koszulke. ale odkad mieszkamy razem, kazdy wiczor jest wspolny, a codziennie nie bedzie sie golil. a skoro codziennie nie, to goli sie w losowo ybranych momentach...rozpisalam sie, nie wiem czy zrozumiecie mnie, ja jestem zalamana, ze nie wychowalam sbei faceta zanim z nim zamieszkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malineczka123
A ja się ostatni wkurzyłam jak cholera. Mieszkamy ze sobą niecałe 2 lata (razem jesteśmy 3) i moj rzeczywiscie, przestal sie przygotowywac do naszych wspolnych romantycznych wieczornych randek, ale pomyslalam ze to naturalna rzecz. Ale! Ostatnio mielismy sie spotkac ze znajomymi (takie blahe spotkanie, odebrac kilka rzeczy, zadna imprezka), ale tam miala byc jego byla. zalozyl najlepsze swoje ciuchy, ogolil sie, odpachnil i jeszcze sie zapytal gdzie jest jego ulubiona podkoszulka, i czy juz nie powinna wyjsc z prania. myslalam ze mu rozpieprze ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malineczka123
Ale na pytanie, czy ona ci sie jeszcze podoba, zaprzeczyl i zaczal sie tlumaczycze przeiez mnie kocha i jak ja tak moglam pomyslec. a na zarzut ze dla mnie sie tak nie stroi powiedzial ze przeziez i tak sie musi kiedys ogolic, a ciuchy ma juz przepocone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malineczka123
i powiedzial ze sie czepiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak ta wasza
gadanina nie zmieni decyzji dziewczyn, ktorych kusi zamieszkanie z nim przed slubem. luzie to czytaja, ale i tak robia swoje. a potem zakladaja takie glupie tematy jak czy prawdziwa milosc istnieje, czy zwiazek wygasa po latach, czy sa ludzie szczesliwi w malzenstwie itd darujcie sobie czasu. Mądremu wystarczy zarzucić temat i on już przemysli sobie, glupiemu nawet 100 stron wyprodukowanych nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziemyslcie zanim cos
zrobicie, a nie kierujcie sie instynktami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sie czepiasz! :) chyba to normalne ze chce pokazac swojej bylej co stracila ;) niech zaluje baba ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziemyslcie zanim cos
najpierw trzeba czuc , ze to ten jedyny, potem z nim mieszkac. Odwrotnie psujecie sobie szczęscie. I to nie tylko wy macie czuc ze to jedyny - on tez musi czuc ze jestes jego jedyna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziemyslcie zanim cos
EEEtam, powinno mu wystarczyc jak ja sie wystroje - niech byla widzi, ze on ma teraz ładniejsza ;) i skoro ładniejsza na niego poleciala, to znaczy ze jest wart tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludziemyslcie zanim cos
sorry Malineczka123, ze cie podgadalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkamy razem prawie 2 lata
Do dziewczyn, które żałują, że zamieszkały z facetem: Ale dlaczego żałujecie? Bo się zmienił, bo już się nie stara, bo mu się znudziło? Ale przecież dzięki temu dowiedziałyście się jaki naprawdę jest! Lepiej by było, żebyście się o tym dowiedziały po ślubie? To, że facet się zmienił, to nie jest wina wspólnego życia, tylko faceta. Widocznie nie dojrzał, widocznie to nie to. Czego tu żałować? Cieszyć się, że nie doszło do ślubu i powiedzieć - albo dorastasz do roli partnera i robisz coś ze sobą albo pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam mowie
-------------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------------------- Jesli facet długo walczył o dziewczyne, starał sie, to zamieszkaniu razem nie przestaniue sie pewnie strac. jesli facet od razu dostal to co chical, albo nie daj boze, dziewczyna sama mu sie wprosila w zycie...no coz....po zamieszkaniu razem , badzcie pewne ze starac sie przestanie --------------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam mowie
chodzi o to, ze facet jak dlugo zabiega o wzgledy dziewczyny, to przyzwyczaja sie do tej ropli i wchodzi mu ona w krew. on juz tak bedzie sie zachowywal. jednak jak zwiazek trwa 2-3 lata, a para sama nie wie, czy sie dobrze dobrala...to wybaczcie, liczcie sie z tym, ze beda problemy po wspolnym zamieszkaniu razem. najpierw ustalamy zasady, poznajemy sie, rozmawiamy, robimy rzeczy razem, staramy sie, potem zaczynamy wspolne mieszkanie. wspolne mieszkanie to decyzja na cale zycie, mozna powiedziec nieodwracalna. nawet jak sie zwiazek rozleci i ludzie sie rozstana, to fakt, ze wspolnie mieszkali zostanie gleboko w ich sercach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie zaczyn arazem mieszkać
to się nie myśli, że coś się może popsuć. Wydaje się człowiekowi, że innym się nie udaje, ale że to ich nie dotyczy. Ale różnie bywa. JA bym wolała wogóle nie mieszkać z chłopakiem, jak mam być narażona, że coś się popsuje. Chciałabym, by to mój mąż był jedyną osobą, która ze mną mieszka. Wiadomo, każda myśli, że pewnie chłopak, z którym chce zamieszkać będzie jej mężem. Ale najpierw niech to się wyklaruje, a potem świętujcie. Nie odwrotnie. Ciężko jest tworzyć nowy związek, jak się mieszkało z chłopakiem kiedyą. Wspomnienia, które wracają są straszne. Zawsze się porównuje obecnego z eks. a najgorsze, ze porownuje sie ich wtedy, gdy ten obecny jest w czyms gorszy od tego eks...szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś czytałam taki artykuł
w gazecie Charaktery, że wolne laski tylko szukają takich mężczyzn, którzy to nie są żonaci, ale mieszkają z dziewczyną. Podobno to najlepszy towar na podryw. Dlaczego? - ktoś go chciał, czyli nie jest taki zly - nie bedzie chcial od razu do lozka, bo w domu jest zaspokojony - mozna z nim poflirtowac, bo tego mu w domu brakuje -jak juz sie zdecydujesz na lozko to masz boski sex - on jest odchowany w lozku - potrafi cie zadowolic - ma juz pewnie kase skoro utrzymuje dom - nie ma jeszcze dzieci, bo nie bylo slubu - MOZE BYC JESZCZE TWOJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś czytałam taki artykuł
ma watpliwosci co do partnerki z ktora mieszka, bo teraz wylaza wszystkie wady....a tu ktos go kusi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D usmialam sieD dobre
z poczuciem humoru, ale przyznam, ze to moze byc i prwda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam
wszystkie Wasze posty i powiem tak: Jeśli chcesz mieć szczęśliwy i udany związek a kusi cię, żeby zamieszkać razem przed slubem musisz: -byc pewna ze to ten jedyny - upewnic sie ze on tez tak czuje - upewnic sie, ze on zna twoj poglad na slub (jakikolwiek by nie byl ten poglad. ale jesli nie zna to jakos delikatnie ktoregos razu, niepozornie skierowac rozmowe by poznal) - uspojnic poglady na slub (byscie mieli podobne stanowisko) -nadal starac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przeciwniczka mieszkania razem - to cie przepraszam i zwracam honor;) zle zrozumialam twoj post:) to sluchaj po 3,5 roku bycia razem to odpowiedni czas zeby zamieszkac razem, tak mi sie wydaje.. jesli nie to kiedy? po ilu latach jest ten wlasciwy moment?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos w tym jest. Z czasem to juz nie ma tych motylkow w brzuchu, a sex nie jest codziennie tylko raz w tygodniu... taka chyba kolej rzeczy. Kocham mojego chlopaka i siwetnie nam sie ze soba mieszka, ale jak da mi klapsa w pupe to serce juz nie podchodzi mi do gardla... bo sie przyzwyczailam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam sie co do tego, ze nie warto mieszkac z chlopakiem, ktory nie bedzie mezem. Ja juz kiedys mieszkalam z moim eks-chlopakiem i w zaden sposob nie ma to wplywu na moj obecny zwiazek. Poza tym bardzo sie ciesze, ze nie tracilam czasu tylko poprzez wspolne mieszkanie szybko sie rozczarowalam... Gdybysmy najpierw chodzili ze soba 5 lat, a w koncu zamieszkali razem i dopiero wyszloby na jaw, ze nie potrafimy wspolnie koegzystowac, to dopiero by byla porazka... Wspolne mieszkanie to najlepszy sprawdzian dla zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAPEWNO NIE MNIE
a ja zamieszkalaam z facetem tydzien po tym jak zaczelismy byc razem ((na imprezie i w dodatku w stanie mocno wskazujacym))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy człowiek jest inny
bywają wyjątki, jednak reguła jest taka - jak zamieszkasz z facetem przed slubem, to juz nie bedzie tak romantycznie jak moglo byc. wszystko wymuszone, zareczyny nawet jak beda to po tylu latach wyczekiwania masz juz wszystko gdzies i myslisz ze to jego obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po wspolnym zamieszkaniu
MOŻE BYĆ ROMANTYCZNIE! - ale trzeba sobie relację wypracować zanim zamieszkacie razem. Wspólne mieszkanie to czas próby, duzo rzeczy się zawali, wiec dobrze, by zanim to nastapi byla dobrze wypracowana relacja - to pomoze i bedzie slicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorzej jak
para zaczyna mieszkac razem a ma nieustabilizowane zycie uczuciowe-tzn wkurzaja sie na siebie, obwiniaja sie, maja pretensje o byle co, maja nawyki, ktorych druga strona nie znosi i nie potrafi zaakceptowac, gdy ktoras ze stron liczy na to ze ta druga sie zmieni po wspolnym zamieszkaniu....no wlasnie, N|IE ZMIENI SIE juz. wiekszosc zmian nastepuje przed zamieszkanie, wspolne zamieskanie wywoluje tyle wrazen, nowych problemow, obowiazkow itp ze nie ma sie juz sily na zmiany. dlatego tez takie zwiazki sie szybko rozchodza. I to nie znaczy ze lepiej z nim zamieszkac i sie przekonac jaki tak na prawde jest. chodzi o to, ze on juz taki bedzie i sie nie zmieni. mezczyzni ogolnie nie lubia sie zmieniac, bo mysla ze dziewczyny ich chca ulepszac, bo sa do kitu. to co dopiero po wspolnym zamieszkaniu. jesli ci sie cos w twoim facecie nie podoba, to lepiej zmien to przed zamieszkaniem razem - po juz tego nie zmienisz. albo to zaakceptujesz albo sie rozejdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×