Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Asia

Cudowny facet....jak go zatrzymac przy sobie....

Polecane posty

Jestem z cudownym facetem, jestem szczesliwa....ale.....im bardziej mi na nim zalezy tym wieksze mam obawy ze to wszytsko pryśnie.....Jak ma smutna minkę to mnie juz wydaje sie ze cos jest nie tak ze ja robie cos nie tak....jak nie napisze smsa to ja juz mam 100 mysli.....Jak znalezc złoty srodek zeby pokazac ze mi zalezy ale przy tym sie nie narzucać.....nie chce mu mowic o moich obawach bo nie mam powodu , nie chce zeby pomyslał ze zrzedze. To takie trudne znalesc taka rownowaznie.....Czy Wam sie udalo, czy na poczatku zawsze jest tak trudno...Boje sie ze strace go przez swoje domysły, fochy itp. dodam ze jestesmy razem tylko 2 miesiace.....Własciwe nie wiem czy potrzebuje rady, potrzebuje ale nie wiem czy to mozliwe zeby ktos mógł cos doradzic. Moze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami....Ja chcialam to po prostu gdzies przelac, moze uswiadomie sobie problem dzieki temu... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhf
obciagac z polykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla ciebie asiu
asia chcialam ci tylko doradzic zebys sie nie obudziła za pozno...Takim zachowaniem jesli nie przestaniesz, zwyczajnie zniechecisz faceta!!nie mozna nigdy drugiej osoby przesladowac, kontrolowac i zbytnio narzucać sie swoimi uczuciami!!nawet jesli twoja milosc jest ogromna postaraj sie troche kontrolowac bo go zwyczajnie staracisz...tym bardziej ze to dopiero pocztaek waszej znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada dla ciebie asiu
skoro masz te obawy to mysle ze go powoli tracisz...staraj sie go pokoachac zdrowa miloscia a nie toksyczna... Nikogo do milosci nie zmusisz pamietaj o tym!!!jek ma ochote sie z toba spotkac , czy napisac sms to OK, ale nigdy nie zmuszaj go do tego swoimi wyrzutami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc o swoim problemie nie myslałam że moze mi ktoś pomóc, myslalam ze wypisze sie i przez to moze uświadomie sobie problem....A widzę że Wasze wypowiedzi już mi pomagają bo widzę to co może sie stać jasno na białym napisane, bede to czytac tyle razy ile pomysle o jakims wyrzucie w jego stronę......Bede sie starac, dziekuje za wypowiedzi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
skoro taki cudowny to sam zostanie przy Tobie, choć by nie wiem co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak muszę wyluzować...mój problem polega na tym ze moje związki rozpadaja sie albo z powodu mojej obojetności gdy nic nie czuje .....lub skranego zaangazowania i zauroczenia.....I tu nawet w tym wypadku nie chodzi o zazdrośc o inna kobiete.....tu bardzij chodzi o okazywanie tego co on czuje, że może mysli mniej, że może nie jest takjak mówi że tak mu zalezy.....że moze juz np. ma jakies watpliwości o ktorych mi nie mówi i głupia dopatruję sie sama nie wiem czego......Dobrze tak popisac o tym.....ulzy mi......muszę sie czyms zając wtedy kiedy go nie widzę, bo tylko wtedy nachodza mnie takie myśli.....Ja jestesmy razem to jest cudownie i widze to w jego oczach że jest dobrze....a wystarczy ze go nie widze zalewaja mnie mysli.....w dodatku pracujemy w tym samym miejscu.....w miejscu pracy musimy sie powstrzymac od czułych gestów (pracujemy z dziećmi:) ) ....Ale ja od razu interpretuje to jako oschłość z jego strony......Zakrecona pokręcona jestem i WIEM że jak nie zmienie swojego zachowania to go od sibie odsunę.....ja to wiem ale tak trudno zmienić reakcje......Od dziś sie staram...z całego serca bo jak nie z nim to juz z nikim......Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna niczym kawa
jesteś chyba chorobliwie zazdrosna i to dośc bezpodstawnie. osobiście nigdy nie zaznałam tego uczucia, ale staram sie to zrozumieć. aczkolwiek jesli Ci na nim zależy to puść go wolno. jezeli jemu takze bedzie zależeć, sam do Ciebie wróci. to proste. jeżeli jemu nie zalezy to predzej czy później - czy bedziesz starała sie go zatrzymać czy nie - odejdzie. ale jeżeli mu na Tobie naprawde zależy to zmień sie dla niego, żeby zależeć mu nie przestało. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dziś sie staram.....bardzo sie staram...zaraz go zobaczę.....muszę być bardziej stonowana w swoich uczuciach......Aaaaa:))) Dzieki dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiego tematu właśnie szukałam. Mam ten sam problem. Jestem zbyt zaborcza może? Zakochałam się i tyle. Jesteśmy z sobą dwa miesiące, tak samo jak i ty Asiu. Obiecałam sobie, że już nie zaproponuję mu żadnego spotkania, pierwsza nie odezwę się na gg. Ale ja tak go kocham, chciałabym każdą chwilę spedzać z nim. Mamy tak naprawdę niewiele czasu dla siebie, oboje dużo pracujemy, choć ja skłonna jestem rzucić wszystko, byle by być z nim. Nie sądziłam, że z miłości można tak świrować, bez względu na wiek. Muszę zachować dystans, wiem, ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwne dziewczee
mam ten sam problem:) tylko ze my jestescmy ze soba tylko 3 tyg:) ostatnio tak niby dla zartow mowilismy sobie ze to praktycznie zawsze ja pierwsza pisze smski, no i dowiedzialam sie dlaczego:) powiedzial ze nie chce mnie kontrlowoac, byc zbytnio zaborczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×