Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

neografka

Ta PANI- przyszla tesciowa jak z nia zyc???

Polecane posty

Witam! Nie wiem czy moj problem jest tylko moim poblemem czy moze ktoras z Was spotkalo juz cos podobnego. Otoz jestem z moim partnerem od 1,5 roku. Z poczatku ,,ta PANI,, byla kobieta wspaniala, myslalam ze to tylko glupie gadanie ze z matka faceta nie mozna dojsc do porozumienia. Ale okazalo sie zupelnie inaczej. Zamieszkalam razem z moim partnerem- najwyrazniej byla wtedy zadowolona albo tylko tak sie zachowywala. Kto to wie??? Kilka miesiecy temu podejrzewalam ze jestem w ciazy, nie planowalam takiego wyniku zdarzen ale tez zbytnio mnie nie przerazil jak sie pozniej okazalo ,,ten PROBLEM,,. Na wiadomosc ze moje podejrzenia moga stac sie prawdziwe mamusia mojego partnera odpalila ,,Tylko nie to, po co wam dziecko!!!Tak sie glupio nie smiejta. Tego by jeszcze brakowalo. Wy jeszcze macie czas na drugie!!!,, Dodam ze moj partner wychowuje dziecko z poprzedniego zwiazku. To byly dopiero poczatki, jak sie pozniej faktycznie okazalo ze zostaniemy rodzicamidopiero zaczely sie ,,dobre rady,,. W trakcie kazdej rozmowy prawie delikatnie dawala mi do zrozumiemnia ze cos zrobilam zle, czy sie klocimy czy co jeszcze- ,,ze praktycznie to dziecko nam nie bylo teraz potrzebne bo po co skoro jedno juz jest I jest wystarczajaco roboty, ale przynajmniej Samuelek sie chociaz cieszy ze bedzie mial rodzenstwo,,. W zwiazku ze mieszkamy caly czas z bratem mojego partnera jest ciagl przeplyw informacji do szanownej pani. Kazda klotnia, kazde slowo ktore nie pasuje jest przekazywane dalej. Mieszkamy w jednym domy ale ja najchetniej nie wycodzilabym z pokoju przez caly dzien. Ja nie mam tu nic do powiedzenia bo wszystko jest negowane. A jesli juz cos powiem idzie informacja ze ja chce rzadzic. Nie wie w jaki sposob zbudowac normalny zwiazek I czy w takim zwiazku da sie zyc??? Zastanawiam sie coraz czesciej czy brnac w to dalej czy podjac decyzje I po prostu odejsc. Wiem ze nikomu tym nie zrobie na zlosc tylko mojemu partnerowi ktory caly czas mi wmawia ze sie nie mam tym wszystkim przejmowac. I wszystko napewo sie ulozy, ze to zarowno jego jak I moj dom teraz. Od tygodnia jest u nas w goscinie opanowala kuchnie ogolnie cale mieszkanie spojrzenie jakbym jej cos zrobila,. Jak mam sie odzywac do kogos kto non stop daje mi dobre rady typu,, po co ci nowy wozek przeciez masz duzy taras z dzieckiem na taras bedziesz wychodzic- kupcie uzywany, ,,ale mamusia z tatusiem beda szpanowac najnowszym modelem samochodu, ktory kupil ich synek-przyszly ojciec,, Pieniadze to oczka sie kreca. Po co ci to po co ci tamto. Nie wiem co chce mi udowodnic tym swojemu wnukowi potrafi kupowac nowe zabawki I nikt jej nie powie ze on moze sie bawic starymi zabawkami bo jej nie obchodzi ze ma juz ich pol piwnicy. ONA moze. Rozumiem gdybym miala kupic za jej pieniadze ten wozek. Ale ona szla do sklepu I potrafila powiedziec ze tam takiegowozka nie widziala. Skoro dobrze wiedzielismy ze byl. Co zrobic taka kobieta?? Zawsze znajdzie problem w moim zachowaniu a to nie gotuje obiadow a to nie wychodze z pokoju a to sie nie odzywam- prawde mowiac bo je sie odezwac zeby moze po raz kolejny znow uslyzec cos przykrego. Ja zostawilam wszystko dla jej syna I wnuczka bo bardzo mi na nich zalezalo ale widze ze milosc chyba w zyciu nie jestnajwazniejsza. Ta kobieta wtraca sie we wszystko a manie ma na punkcie pieniedzy a to za duzo kosztuje atop o co. Jak z nia rozmawiac???Jesli bylyscie w podobnej sytuacji to napiszcie chociaz cos bo ja chcialam kilka razy podjac ten temat z nia alejuz samo jej spojrzenie na mnie to odechciewa mi sie doslownie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie nie bylam w podobnej sytuacji i mam nadzieje ze nigdy nie bede, szczerze Ci wspolczuje czytajac to czulam jaka jestes stłamszona psychicznie przez ta pania.... moge Ci tylko napisac co ja bym zrobila, ze wzgledu na moj charakterek napewno postawilabym sie zbuntowala wyrazaj swoje zdanie stanowczym tonem bez obaw co ona powie, nic nie napisalas co robi w tej sprawie twoj mąż, dlaczego Cie nie broni? kiedys moja przyszla tesciowa powiedziala cos nie tak chciala sie czegos uczepic bylo to raz moj facet od razu ją przywolal do porzadku, no ale skoro Twoj facet na to pozwala i nie reaguje to tesciowa mysli ze moze sobie po tobie jeździc, musisz byc bardziej stanowcza porozmawiaj z mężemi niech Ci pomoze nie mozesz byc traktowana w tym domu jak ktos gorszy, a wasze dziecko to WASZA sprawa chyba musisz jej to dosadnie powiedziec, jak sie nie zbuntujesz to bedzie pomiatac toba caly czas, mam nadzieje ze z tego wybrniesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczescie on stoi po mojej stronie, i ciagle przypomina mi ze nie mam sie porzejmowac bo inaczej bym chybanie wyrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda 74
Witam Cię serdecznie! Miałam kiedyś podobnie jak zamieszkaliśmy u teściów. Czepiała się o wszystko. Najlepsze dla Was wyjście to wyprowadzka. Inaczej będzie coraz gorzej. Ona czuje,że może Ci wejść na głowę a Ty przez grzeczność nie zwrócisz uwagi, ale wiem jak wiele Cię to kosztuje. Od sześciu lat mieszkamy osobno, ale dalej sa dąsy: a to że kupiliśmy mieszkanie, a to że nie mówimy ile zarabiamy, a to,że nie oszczędzamy i nie spowiadamy się jak spędzamy wolny czas. Naprawdę zastanów się ile jeszcze zniesiesz i zadbaj o swoje zdrowie psychiczne. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość know how
JEDYNA rada to wyprowadzka!!! nietety musicie z mezem serio o tym pomyslec...gdyz TA PANI nie da ci spokojnie zyc...chocbys nie wiem jak sie stawiala zawsze beda kwasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexia78
moja tesciowa tez we wszystko wtyka nos czasami zastanawiam sie czy zrobic to czy tamto bo ona zawsze da popalic a pozniej sie tlumaczy ze nie chciala ze czasami tak czlowiekowi wyleci,ale jej wylatuje za kazym razem gdy przebywam u niej jak nie na poczatku spotkania to pzred samym wyjsciem od niej. i zawsze jestze ja to tak glupio zozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proste pytanie - czy twoj facet jakkolwiek kiedykolwiek zareagowal podczas takich spiec? ja tez nie mam fantastycznych wspomnien o mojej bylej niedoszlej tesciowej - na szczescie w pore wzielam caly swoj majdan i poszlam w druga strone. A moj byly facet - zostal z mama. Tak bylo wygodniej. I bardzo dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijuz
neografka ,twoj facet nie jest za toba ,on cie poprostu ucisza ,popros go zeby wział mamusie w obroty ,ja swojego czasu wyszłam z domu po głu[piej wypowiedzi tesciowej ,maz po jakims czasie wyszedł po mnie zebym wrociła , zaparłam sie ,powiedziałam mu co mnie boli razem usiedlismy do stołu i porozmawialismy tak od serca tesciowa próbuje sie zmienic ,no i ja tez musze troszke inaczej patrzec bo matka to matka ,chciałabys ,zeby twoj syn cie szanował ,ale czasami miłosc matczyna jest chora ,cholera trudny temat i twoja intuicja musi ci podpowiedziec co robic ,ale nie daj sie i niech twoj facet bedzie przy tobie ,zwlaszcza ,ze nie jest ci łatwo ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam ...
że przede wszystkim powinnas porozmawiać z twoim partnerem na ten temat SPOKOJNIE, RZECZOWO ... powiedz co tobie się nie podoba i czego nie bedziesz tolerować ... etc. a on powinien porozmawiac ze swoją matką, bo to jego matka nie twoja ... Jeżeli to nie da efektu to na waszym miejscu bym się wyprowadziła dla waszego dobra i dobra waszego dziecka. Sytuacje masz nieciekawa, pokoj wspólna kuchnia pewnie łazienka tez wspólna ... wiadomo taka sytuacja powoduje konflikty... Dziwie sie, że chcecie wspólnie mieszkać z teściowa tym bardziej, że ona lubi wchodzic w wasze zycie, czyli nie nadaje sie do wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz sam tytuł
topiku swiadczy o twoim negatywnym stosunku do przyszłej teściowej :( Nie zyjesz z teściową tylko z jej synem, a teściowa to matka twojego ukochanego i babcia twojego dziecka, dlatego jest bardzo ważne żebyście zyły w dobrych stosunkach. Nikt nie karze tobie kochac tesciowej. Problem jest w waszym wspólnym mieszkaniu z nią. Jestem zdecydowanie przeciwna wspólnemu mieszkaniu i wierz mi wiem co mowię. Mieszkałam wspólnie z teściami i z moja mamą, fakt nie kłóciłysmy się, ale mimo to uważam, że to są nasze stracone młode lata i nigdy więcej ... Uważam, że wspólne mieszkanie to problem nie tylko dla mlodych, ale również dla drugiej strony i potrzeba dużo DOBREJ WOLI, DYPLOMACJI ... z obu stron, żeby wszystko układało się dobrze Dzisiaj na pewno bym nie mieszkała ani z teściami, ani z moja mamą. Mam córkę, która jest mężatką i również nie mieszkamy razem. Wynajmowali mieszkanie 1 pok. z kuchnią, teraz kupili sobie na raty mieszkanie 2-pokojowe i tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sek w tym ze z nami mieszka tylko brat mojeo partnera i jego przyszla zona, natomiast jego mamusa mieszka 650km od nas a i tak potrafi wszystko negowac i we wszystkol sie wtracac ona wydzwania codziennie do wszystkich i sie pyta co sie u nas dzieje a potem daje swoje przytyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadzic sie
czym predzej tylko nie pisz, ze was nie stac - bo problem sie pojawi gdy sie rozejdziecie - wtedy ciebie nie bedzie stac na dziecko A ze to sie stanie - to raczej nieuniknione - zadna normalna kobieta dlugo nie wytrzyma w takiej sytuacji z mezczyzna, ktory zamiast szukac wyjscia z sytuacji - wszystko zastepuje "nie martw sie". ec po rozum d glowy i jesli chcesz miec zdrowe relacje z rodzina - to mieszkaj w wystarczajacej odleglosci od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie to zastanawiam sie czy wogole nie zakonczyc ego zwiazku, bo ciagle jest to samo niby jest spokoj ale za chwile znow cos jej¨wyleci¨ przz przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadzic sie
zakonczyc zwiazek jest najprosciej ale t twoj wybor i twoje zycie - w takim razie nie rozumiem zalu... jesli ma sie zal to chce sie cos z tym zrobic co za problem wynajac mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też wydaje mi się, że wyprowadzka na swoje to jedyne dobre wyjście, inaczej wszystko się rozleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaza
Ta Pani - przyszła teściowa jak z nią żyć ??? Otóż z nią nie będziesz żyła, chyba, że lubisz kobitki - żart. Jesteś stanowczo za blisko niej i też sugeruję, wynająć kąt i jazda na swoje , chyba ,że do zawarcia związku małż. nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie jest nasze,oni sie wyprowadzajapowoli ale to i tak nic nie zmienia ona ciagle wszystko kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×