czy wypada? czy pomoze?

sluchajcie,wlasnie zadzwonilam do biura gdzie zlozylam aplikacje o mieszkanie splodzielcze,czekam około 6 mies....teraz jestem w podbramkowej sytuacji poniewaz landlord podwyzszyl nam czynsz i musimy sie wyprowadzic ,mozliwe ze zamieszkamy u znajomych w jednym pokoju wz 3 dzieci...Zadzwonilam dzis i umowiona jestem na rozmowe z kobietą od mieszkan ,jak myslicie czy wypada zeby jej kupic jakis upominek taki ja1k kawe ,czekoladki (polskie) czy cos takiego...doradzcie prosze!

może zapytaj o to na forum o zagranicy, bo jak ci ludzie doradzą na podstawie naszych realiów, to jeszcze w UK popełnisz nietakt ich słuchając

Moim zdaniem to tylko w Polsce jest taki \"zwyczaj\" kupowania przyslowiowej bombonierki. Za granica sie raczej tego \"przed\" załatwieniem sprawy nie praktykuje. Jak juz to, ewentualnie, gdy ta kobieta wszystko wam \"nagra\". Wtedy ok, mały upominek będzie skazany, ale przed wyglądałoby to jak \"łapówka\", a oni sa bardzo na tym punkcie wyczuleni.