Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 24M

Cos tu chyba nie gra...

Polecane posty

Gość 24M

Kilka dni temu bardzo pozarlam sie z facetem...trzasnal drzwiami, wyszedl i nie wrocil na noc co mnie jeszcze bardziej wk...wrocil dopiero nad ranem. Nastepnego dnia pytalam sie go gdzie byl a on mi na to, ze mi nie powie i tyle (chcial mi zrobic na zlosc)... w kazdym badz razie wczoraj poszlismy na kolacje i tak jakos wrocilismy do tematu naszej klotni i powiedzialam mu, ze nie zycze sobie aby robil mi takie numery ze znikaniem na noc, bo nastepnym razem pocaluje klamke. Chcialam go wziasc pod wlos i powiedzialam, ze wiem gdzie byl i z kim tamtej nocy...w pewnym momencie on sie bardzo zaniepokoil i jakby troche wkurzyl...zaczal mnie oskarzac o to ze go szpieguje i takie tam...jego zachowanie wydalo mi sie conajmniej dziwne...jakby cos ukrywal...teraz odchodze od zmyslow, bo zaczely nachodzic mnie mysli, ze moze doprawia mi rogi, ale z drugiej strony nie wiemkiedy on mialby czas na jakis romans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyterss
zawsze sie znajdzie czas.... gdzieś musiał przenocować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyterss
ale wiesz... moze sie wkurzył dlatego ze go szpiegujesz a nie dlatego ze ma cos na sumieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerosc w zwiazku naj
wazniejsza...ale autorka tematu tez nie byla uczciwa, bo go klamala ze wie gdzie byl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriiii
Okłamala bo chciala wiedziec gdzie byl.Widocznie szuka sposobu by jej powiedzial.A skoro ukrywa to chyba cos jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24M
Wlasnie o to chodzi, ze on czasem jest taka zlosliwa bestia i nie chcial mi powiedziec gdzie byl z czystej zlosliwosci...dla mnie jego zachowanie naprawde wydalo sie troche podejrzane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24M
Z reszta mieszkamy razem,planujemy wspolna przyszlosc, wiec mam prawo wiedziec gdzie moj luby byl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że masz! najgorsze jest to jak sie od niego dowiedziec gdzie byl, bo jak zaczniesz nalegac, to on na pewno sie jeszcze bardziej zamknie w sobie,, albo Ci bedzie chcial zrobic na zlosc i Ci nie powie... a masz jakiekolwiek przypuszczenia gdzie mogl pojsc? kolega, rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24M
Goomis, na pewno musial gdzies spac, aczkolwiek jak wrocil caly smierdzial fajkami, wiec podejrzewam, ze najpierw poszedl do jakiegos pubu a pozniej spal u znajomego...ale czemu nie powiedzial mi gdzie byl...a nawet strasznie sie na mnie wkurzyl, kiedy zaczelam gonaciskac...to jest bardzo podejrzane dla mnie...chyba powinnam byc bardziej czujna, bo cos mi tu nie gra...naprawde zaczynam podejrzewac, ze moze ma kogos na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tylko martwi
Typowe zagranie faceta. Poszedł, nie powie gdzie był a jak spytasz to wyjdzie na to że jesteś jędzą i go wypytujesz i kontrolujesz..... Przerabiałam to, efekt jest taki, że jak Ci nie mówi co robi to znak że nie szanuje i nie liczy się z Tobą. Siedzisz cicho i nie pytasz, to czujesz się jak idiotka. Robisz awanturę i domagasz by sie wytłumaczył, to z kolei on uważa Cię za idiotkę i maniaczkę. To totalnie infantylne zagrania, ale jak raz wejdziecie w te role to niestety tego nie zmienisz. Możesz albo udawać że to Cię nie rusza albo zagrać w jego grę i też wybyć wystronoja na imprezę z kumpelą, wrócić następnego dnia i unikać odpowiedzi jak on. Generalnie idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje wam
Wydaje wam się, że facet to wasza własność, nie potraficie zaufać, do końca życia będziecie panikować gdy on zrobi coś nie po waszej myśli. Więc miłość to dla was kontrola, małżeństwo to akt własności. Współczuje wam bo czeka was jeszcze ocean bólu przy takim podejściu do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×