kolczyk w jezyku a ....

higiena jamy ustnej :) napiszcie dziewczyny wszystko co wiecie na ten temat ! i jak to jest z wyciaganiem kolczyka ? np. w niektorych sytuacjach lepiej byloby go nie miec (nie pasuje do sytuacji np.) czy wiec swobodnie moge sobie go wyciagac itd.? aha na co musze sie nastawic jak pojde przekluc :) ?

najlepiej sie nastawić na szybką akcje, trochę zresztą bolesną ale wszysto da sie przeżyc :P i nawet nie tak bardzo kosztowną 80 zł :)

a co z pielegnacja jak juz przezyje "dziubanie" :) ?

na poweno przeżyjesz :P jak myjesz zęby to na początku trzeba dezynfekować jakimś srodkiem (odpowiedni poradzą Ci w zakładzie:) ) potem język sie dostosuje i bedzie okej. tylko po jedzeniu jak cos wejdzie to lipa :P ja dlatego zrezygnowalam z kolczyka, ogolnie rzecz biorąc pierwsze trzy dni nie wyrabialam ze spuchnięciem :)

zrezygnowalas bo ??? uznalas to za niehigieniczne, przeszkadzalo ci? problem z utrzymaniem czystosci czy co? podziel sie - opinia kogos kto ma lub mial bardzo mi sie przyda :)

Najbardziej przekonało do zdjęcia go to, ze w ostatecznosci bardzo mnie dnerwował :) potem jescze w szkole nauczyciele się czepiali, ze szkola to nie dyskoteka i tak dalej. problemy z zębami, jak kolczyk pukał o zęby to w ostateczności stały sie wrażliwie ( trudno było zjeść coś zimnego, gorącego i tak dalej) no i jak wyjełam to dziura zostałą i deerwowala też,ale tylko 2 dni :P posumowując, wygląda się wyzywająco i prowokacyjnie :) ale to raczej pomysł na 2-3 miesiące a nie na dłuzej :P

dzieki za opinie :)

kolczyk w języku to najszybsza droga do rozchwianych zębów, obniżających się dziąseł i innych takich przyjemności...taką przynajmniej wyczytałam gdzieś opinię stomatologa, a on chyba wie co pisze.... mam kolczyk w pępku i chyba pół roku męczyłam się z nawracającymi stanami zapalnymi, w końcu porobiły mi się blizny, dermatolog jak mnie zobaczył to za głowę się złapał, że to czysta głupota robić coś takiego w jamie ustnej jest dużo bakterii od rozkładających się resztek jedzenia, z zasady stany zapalne i ranki gorzej się goją, jeśli mieliście kiedyś wyrywany ząb to wiecie jak przyjemnie mieć rankę w ustach, praktycznie po każdym jedzeniu i piciu trzeba myć zęby, płukać, dezynfekować jakimś płynem

a ja slyszalam ze "obijanie" sie kolczyka powoduje mikro pekniecia emalii nazebnej- co prowadzi do klopotow po jakims czasie

ehhh... podobno, słyszałam, mowią, czytałam?! A ja wiem bo mam, 2 godziny po przekłuciu wsuwałam obiad trochę było ciezko bo bałam się zeby nie zachgaczyc ale luz a zaraz po przebiciu przez okoóło 30 minut ssałam kostki lodu i język wogóle mi nie spuchnąl troszeczke bolał ale dosłownie troszeczke a po 2 dniach juz sie przyzywczaiłam, jezeli kolczyk jest za dług to obija sie o zeby ja swoj skrócilam i nic nie obija, jakie jedzebnie do czego ma wejsc? do dziurki? przeciez w niej jest kolczyk :/ jak Ci się już zagoi to w każdej chwili mozesz wyciągnąc, a co do higieny to na poczatku płukałam dentoseptem po kazdym posiłku i kiedy tylko miałam czas a pózniej to juz tylko rano i wieczorem i git, pozdrawiam i polceam fajna sprawa

i w koncu jakas pozytywna opinia :) prawde mowiac troche sie "napalilam" na tego kolczyka ale waham sie jeszcze, bo tak jak piszecie opinie sa rozne - temu pasuje, tamtemu nie - wiec chyba trzeba sie samemu przekonac :D (tylko cholera ten bol)

Hej lesencej :)) mysle nad kolczykiem w jezyku moze ktos sie wypowie i da opinie za i przeciw z gory thx za pomoc :)) ;**