zazdrość o jego ex

może mnie zrozumiecie, moze nie. ja nie potrafie zrozumieć, jak mozna być chorobliwie zazdrosnym o byłą swojego partnera. każdy ma prawo układać sobie zycie po swojemu. czasami się nam wydaje,ze to już jest ta osoba, z która chcemy być do końca zycia i oddaje się jej całemu, a później tak sie życie układa, że się rozstajemy. spatykamy kogoś nowego, zakochujemy się i co? jesli nasz partner nie stracił cnoty z nami to co? ma żałować, ze zrobił to z inną, która wtedy była dla niego wyjątkowa? postawmy sie na miejscu tej dziewczyny. może liczyła, ze to ten jedyny, a teraz planuje zycie z kims innym, bo chce być szczęśliwa. może ten mężczyzna nikogo przedtem nie mial i co? ma byc zazdrosnym o byłego? przecież to nienormalne. nalezy spojrzeć na to z innej strony. wszyscy mówią,że ten pierwszy raz jest taki ważny, że pamieta się go na całe zycie. ale tak naprawdę, choćby w chwili śmierci,nie bedziemy wspominać naszego pierwszego razu, tylko te wszystkie lata spędzone przy ukochanej osobie. może nie była ona pierwsza, ale najwazniejsza w zyciu i tylko to się liczy. liczy się miłośc,a nie to, komu oddaliśmy się pierwszy raz. mam nadzieję,ze ktos zrozumie mój punkt widzenia. pozdrawiam :)

ja rozumiem, ale jednak czasem mnie nachodza glupie mysli. przynajmniej wiem, ze sa glupie.

zgadzam sie, ale niestety zyjemy w takim, a nie innym kraju..gdzie z seksu robi sie cos zlego,a pierwszy raz ma byc z naszym ostatnim partnerem..

ja nie robie nic zlego z seksu, nie mowie, ze pierwszy ma byc ostatnim. ale i tak czasem takie mysli przychodza i nic sie na to nie poradzi.

czyżby ten temat to pod wpływem tego wątku :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3519891 Ale cieszę się że ktoś myśli podobnie jak ja. Bo jak wszyskie kobiety byłyby tak zazdrosne, to u żadnej nie miałbym już pewnie szans

a my znow razem o seksie :) ja tez tak nie uwazam, ale zauwaz jakie jest podejscie do seksu od najmlodszych lat np. w szkole. zamisat nas edukowac to powtarzaja, ze to dla doroslych, ze jak bedziemy miec meza itd. nikt nas nie uczy, ze mozemy robic to z kim chcemy i ile chcemy..

cheloni - rozumiem, że nachodzą Cię głupie myśli. jesteśmy tylko ludźmi, a to świadczy o tym, że jednak kochasz i chcesz być kochana jak najmocniej. ale grunt to nie dać się zwariować i zwalczać to w sobie za każdym razem :) crazy_bogie - właśnie tak jest i nalezałoby zacząć jakoś to zmieniać. nie ma nic gorszego jak stereotypy i schematy, wg "należy żyć"

Facet_ - własnie tak ;)

Facet, to pochwal się z iloma spałeś ;)

dobrze, ze powstal taki watek. dla nas moze jest juz za pozno, ale zagladaja tu mlodsi, majacy jeszcze swoje idealy :)

To chyba nie powód do chwały :) Prawdę mówiąc to nie pamiętam dokładnie, no ale 12-13 dziewczyn było. Z czego jednak większość w średniej szkole i w pierwszych latach studiów, kiedy człowiek się po prostu bawił. Teraz wydoroślałem i szukam kogoś na stałe :)

statystyczne duzo, ale nie wiem czy by mi to przeszkadzalo. pewnie nie.

obyś nie trafił na nietolerancyjną dziewicę ;)

mysle, ze tolerancje mozna wyrobic duzaaaa dawko milosci i cierpliwosci do malej zazdrosnicy :)

no pewnie, ze tak, ale czy nasz Facet__ jest na to gotowy? ;)

no ale dodam, że w większości to były przygody, żadnych uczuć tam nie było, tylko zabawa. Do tej pory miałem szczęście zakochać się tylko raz w dziewczynie i wtedy gdy z nią byłem, to nie zdradziłem jej ani razu. To może mnie jeszcze uratuje w oczach innych kobiet :)

tosie okaze :P a tak powaznie to pewnie trafisz na kogos i nie bedzie to mialo wiekszego znaczenia. ta gdzie jest milosc z reguly nie ma miejsca ta takie problemy..

ale gdybym trafił na taką dziewczynę jak kobieta tamtego chłopaka, to nie ma mowy, żebym wytrzymał z nią dłużej niż pół roku. Maksymalnie ile mógłbym wytrzymać bez seksu to byłyby trzy miesiące. Jestem już za stary na czekanie nie wiadomo ile czasu :)

dojrzała dziewica nie zaakceptuje u Ciebie przeszłości z przygodnym seksem ;) no ale znajdziesz sobie jakąś, bo przecież nie cnota się liczy, a to co ma się do zaoferowania,czyli siebie z charkterem :D

mi to si emarzy, zeby byla swodoba w seksie ale tez bez przeasdy, ze 14latki chodza po pigulki, nosza gumki i przy sobie i wgole uwazaja sie za doroslych. ale za edukacja jestem jak najbardziej za;)

mnie wyedukowali jak nalezy :D

proste jak nic, ale ja absolutnie nie szukam dziewicy. Ja się dziewic boję, uciekam od nich jak najdalej się tylko da :) Ale to może i lepiej dla nich, bo by ze mną nie wytrzymały. I zresztą vice versa :)

ej, ja jestem dziewicą, coś Ci nie pasuje? ;)

Nie wierzę :) No ale co ma mi nie pasować, nie znam Cię ;) Kobieta, z którą się zwiążę musi mieć jakieś doświadczenie seksualne. Nie miałbym cierpliwości uczyć dziewicy w jaki sposób dotykać penisa. No ale dobra, mniejsza z tym.

haha ;) ale mi się nie wydaje to jakies trudne, choć oczywiście doświadczenia nie mam ;) nie bój się, znajdziesz odpowiednią ;)

No to byś się zdziwiła. Znam opowieści kolegów którzy byli z dziewicami. Masakra. Jedna gdy zobaczyła penisa, to zaczęła się podobno śmiać, inna nie wiedziała jak go chwycić. A nie mówiąc już o tym, że wykluczony jest wtedy seks w różnych pozycjach i inne urozmaicenia. No ale to w sumie normalne że trzeba nabrać wprawy :)

Facet__ hm...dziewica nie zawsze oznacza, ze nie wiem jak wyglada penis, i jak sie nim posluzyc... z drugiej strony nie dziwie sie tylko dziewicaom od kolegow, bo gdyby moj tak rozpowiadal takie rzeczy koplabym do w dupe niech sobie szuka wyrafinowanej i dosiwadczonej kurewki.

jak to były dwudziestoletnie dziewice i takie akcje odstawiały to rzeczywiście masakra ;) a wprawy tez nabiore, w swoim czasie ;) a moze mam talent i nie bedę musiała? :P :D haha

No racja, ale oni nie rozpowiadali o tym wszystkim naookoło, tylko w zaufanym gronie. Poza tym to były historie z przeszłości, czyli już dawno z tymi dziewczynami nie byli w momencie gdy o tym rozmawialiśmy.

ale chyba Tobie nie trafiła sie nigdy taka, co się śmiała? :D