Jak dalej zyc po Niemym krzyku?

ok- mam 16 lat:P:P bo nie mysle w kategoriach \" zyciowe bledy\", \"tragiczna sytuacja bez wyjscia\"...albo\" poniosla nas chwila\" buhahha nie rozwalaj mnie - dzis nawet jak antykoncepcja zawiedzie da sie cos zrobic - medycyna jest na tyle rozwinieta ze nawet jak Ci gumka peknie idziesz do lekarza i po sprawie- to chyba nie tak drastyczne i bezlitosne jak usuniecie ciazy przez wlasna glupote i wygodnictwo... dla chwili przyjemnosci

oj dziecinko ...

jak cie antykoncepcja zawiedzie to bardzo czesto o tym nie wiesz ... dowiadujesz sie jak jestes w ciązy ale ty jeszcze nie wiesz nc o takich sprawach

Anandamaji taka wierząca i prorządowa to dlaczego o 21 nie słuchała w razdiu M apelu jasnogorskiego i sie nie modliła???Moze jednak nie jest taka wierząca...:P

slucham?:P:P sorry ale nie chce mi sie gadac juz - nie ma z kim ( przemadrzale dziewuchy przeswiadczone o wyzszosci swoich pogladow nad pogladami innych, nienaturalnie sypiace ironicznymi komentarzami i nieudolnie probujace osmieszyc czlowieka marnymi docinkami nie sa dla mnie partnerem do rozmowy)i nie ma o czym;) zegnam

kobiety nie dziewuchy dobranoc dziecinko

no chyba jednak to ty nie potrafisz dyskutowac i zachowujesz sie tak jak dziecko w piaskownicy (jesli nie jest tak jak ja chce to biore zabawki i ide do domu) :D

lol DYSKUSJA... :O

kolorowa,ja sie zgadzam z tobą,idz stąd i nie wracaj!!! takie szczyle nie mają prawa decydowac o aborcji,te tematy to dopiero w kl.maturalnej,dzieci i ryby głosu nie mają!!!

mogłabys zostac,nudno bedzie bez ciebie,przeciez reszta jest 'za' to z kim bedziemy sie klocic?:(

Ze bronia sie i usprawiedliwiaja te co to zrobily i ze siedza tu ze 2 laski i zrobily sztuczny tlum zeby niby wygladalo ze wszyscy sa za aborcja a tu kupa

ja tego nie zrobiłam ,bo jeszcze nigdy nie wpadłam i nie byłam w ciązy:D

zapewniam ciebie ze ja nie dokonałam aborcji, ale nie wiem jak mi sie zycie ułozy wiec nie zapieram sie rękoma i nogami ze tego nigdy nie zrobie....

to jak nie bylas to co sie wypowiadasz!

A ja cie zapewniam ze jakbys uprawiala sex z kims na kim ci zalezy i kogo kochasz i nie rzycala dupa na lewo i prawo to nawet jakbys wpadla i nie miala kasy to bys nie usunela

mnie tez sie wydaje ze nie dokonałabym aborcji, ale tez nie neguje innych kobiet które zdecydowały sie na usunięcie ciąży bo uwazam ze nie mam prawa decydowac o zyciu innych ludzi.

Czasamie życie sprawia że kobiety korzystają z aborcji i ja uważam że to powinno być ich prawo... Niektóre się zabezpieczają i mimo to zaliczają WPADKE, a jeżeli ich sytuacja życiowa nie pozwala im na dziecko to powinny mieć prawo do aborcji... Nie uważam że dzieci trzeba rodzić za wszelką cenę, za cenę tego, że po porodzie trzeba je będzie skazać na dom dziecka albo życie ze sfrustrowaną matką, której na chleb nie starczy... A te które mówią kategoryczne nie, powinny się trochę uspokoić, bo życie płata czasmi niemiłe figle i stawia nas w dramatycznch sytuacjach i dopiero wtedy wychodzi szydło z worka

Nikt tu nie chce decydowac o zyciu innych i nikt nie powinien z tego co widze kolorowa nikomu nie narzucala woli tylko mowila co na temat mysli. Za to - idac za ciosem - nikt nie ma prawa decydowac o zyciu innych tak baba ktora sie rozkraczy i zajdzie w ciaze da poczatek nowemu zyciu i nie ma prawa przez to ze ja cipka swedziala decydowac o poczetym zyciu, odbierac zycie przez swedzaca cipe!

Ja nie wierze ze sie zabezpieczalas i zawidla antykoncepcja. No napiz mi prosze jakiz to mialas powod i jak bardzo trudna sytuacje - poddaj to obiektywnej ocenie, czy sie boisz? bo mnie sie nie wydaje zeby istaniala sytuacja ktora zmusza nas do mordu!

do a mnie sie wydaje ze - moze zmieniłabys ten wulgarny jezyk na jakis bardziej elokwentny bo zaniza to poziom dyskusji :O :P

kobiety... brak mi slow... prosilam o pomoc nie dosc, ze mnie do trwam wysylacie i na jasna gore (i kto tu mysli sterotypowo????) to jeszcze zaczynacie sie wirtualnie \"klocic\" bo dyskusji to nie przypomina jestem rozczarowana tymi niby \"doroslymi\" wypowiedziami. Zapomnialyscie juz o kwestii glownej. tak tak najlepiej uciec sobie spokojnie w cynizm i czarny humor... i odsylac mnie do jakiejs podejrzanej stronki, co to czlowieka do orzecha porownuje... Brak slow.

bo dowiedziałam się że moja siostra zrobiła to w styczniu. W sierpniu urodziłaby dziecko. Oczywiście nikt nic nie wie, a mi jest bardzo trudno z tą wiadomością żyć. Ona uważa że "musiała się komuś wygadać" owszem dobrze trafiła bo ja nigdy tajemnicy nie zdradzę. Chyba temu jestem zbulwersowana bo sama mam trzymiesięczne dziecko i jak na swoje patrzę to wyobrażam sobie tamto dziecko.

oczywiście rozumiem że są różne sytuacje w życiu i kobiety różnie do tej sprawy podchodzą. Ale ona zrobiła to z wygodnictwa, tz żeby sobie nie skomplikować i tak pogmatwanego życia.

Pewnie "antykoncepcja" ja tez zawiodla:O:P

\"12 tydzien Odległość ciemieniowo-siedzeniowa wynosi ok. 61 mm. Dziecko waży 10-14 g. Narządy, które do tej pory wykształciły się w maleńkim organizmie, teraz się powiększają i doskonalą swoje funkcje. Szkielet płodu przekształca się z chrzęstnego w kostny. Paluszki u rąk i stóp już się całkiem rozdzieliły i wykształciły się paznokcie. Skóra pokrywa się zawiązkami cebulek włosowych. Przysadka zaczyna wytwarzać hormony. Narządy płciowe zewnętrzne wskazują na płeć dziecka. Jelita zaczynają się kurczyć, wykonując ruchy robaczkowe przesuwają pokarm. Przez ścianę jelita wchłaniana jest glukoza. Będąc u lekarza, usłyszysz bicie serca swojego maluszka. Lekarz wykona badanie za pomocą przyssawki dopplerowskiej. System nerwowy maluszka doskonali się. Dziecko zaczyna się poruszać wewnątrz macicy. Jednak Ty jeszcze nie odczuwasz tych ruchów. Za to maluch reaguje na bodźce zewnętrzne. Jeśli dotkniesz brzuch, całe ciałko gwałtownie się porusza. Zwiększa się również ilość płynu owodniowego. Dzięki temu dziecko może swobodnie pływać. Maluch zaczyna poruszać kończynami, ustami, otwiera buzie.\"

widocznie tak, tylko szkoda że mi to powiedziała jak sama jeszcze byłam w ciąży. Może to moje hormony szaleją bo przy tym temacie przypomniało mi się jak mi to mówiła. Nie potępiałam jej wtedy, nic jej nie powiedziałam tylko "zrobiłaś jak uważałaś" ale i tak jest mi ciężko żyć z tą wiadomością.

I to ma byc niby \"ludzki\" orzech????????????????????????????

Ana cos tam wez skoncz to gadanie sekciarskie tylko gadaj po ludzku

Ananda: mnie też zabija świadomość takich wydarzeń. Nie mogę spać, kiedy we wiadomościach usłyszę, że własna matka skrzywdziła niemowlę i ciągnie się to za mną miesiącami. Też mam potrzebę, żeby nie siedzieć bezczynnie, tylko zacząć działać. Zdecydowanie zadręcza mnie to samo, co ciebie. Odkąd sama mam dziecko. Wcześniej temat był dla mnie obcy.

do mnie sie wydaje ze a jak bys uprawiala z sex z kims kogo bys kochala i byla w nim szalenczo zakochana i on tez by cie zapewnial ze tez ci kocha i jak bys zaszla z nim w ciaze i mu o tym powiedziala a on nic by nie powiedzial tylko na nastepnym spotkaniu po cudownym sexis dal by ci kase na zabieg i dodal zebys przypadkiem nie myslal aby miec to dziecko i ze jesli podejmiesz decyzje o zatrzymaniu tej ciazy to on nie chce miec nic z tym wspolnego itd itp a ty bylabys sama bez rodziny bez nikogo kto moglby ci pomoc i zdana tylko i wylacznie na siebie to co bys zrobila. bo dla mnie byly dwa wyjscia aborcja albo adopcja tylko ze jesli bym wybrala adopcje to musialabym z tym brzuchem chodzic i stracic prace i jedyne zrodlo utrzymania i co bym zrobila,a po za tym balam sie ze milosc do tego dziecka jak sie urodzi bedzie tak silna ze nie bede miala odwagi go oddac do adopcji a wtedy co dom dla bezdomnych i co dalej jaka przyszlosc dla tego dziecka. wiec wybralam aborcje boli do dzis ale uwazam ze wybralam mniejsze zlo i tak bylo lepiej i dla tego dziecka i dla mnie ze go na swiecie nie ma