Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toskania

nadżerka a ciąża

Polecane posty

Raz jeszcze o nadżerce, moje Pani ginekolog, powiedziała, że ją mam, ale nie bedziem y jej leczyc skoro staram się zajść w ciąże. Kurcze, jak to u Was bylo? Czytałam, że to szyjke macicy skraca (wypalanie) ale czemu nie wyleczyc farmakologicznie? Denerwuje mnie, że w sumie chora jestem! Mówiła coś, że w ciąży ona i tak sie zrobi od nowa. Bezsens jak dla mnie. Wybieram sie do innego gina, ale póki co cio Wy myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadżerka po ciąży jest częstym przypadkiem poza tym faktycznie bez sensu wypalać ją jeśli starasz się o dziecko - to tylko wydłuży proces leczenia (i tym samym - starań) a dziecku nie zagraża.Jeśli nadżerka jest mała to często czeka się z jej leczeniem do czasu, aż Pacjentka urodzi dziecko (jeśli się o nie stara).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×