Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

PIGI :) ja na Twoim miejscu pojechałabym na Sylwestra. Popatrz na mnie, zresztą teraz to jest nic, biorąc pod uwagę, że na samym początku ciąży wybrałam sie w podróż liczącą 6 tysięcy km. Zresztą gdzieś szybciej pisałam, ile podróżowałam w pierwszej ciąży i konsekwencja jest taka, że..nasz synek uwielbia podróżować i od urodzenia był już nami w przeróżnych miejscach. Oczywiście dla własnego spokoju zapytaj się swojego lekarza, czy możesz jechać (na pewno powiem ,że tak) i weź ze sobą kartę ciąży. Poza tym to ostatnia taka okazja, następny rok będziecie żegnać już Maleństwem :). Ali-cja jeszcze raz powrócę do Twojego tematu, bo chodzi mi po głowie, jak lekarz Cię potraktował. To straszne, że lekarze w przychodniach są tacy bezduszni, i szczęście ma Ola, ze ma akurat innego, bo niestety ci sami lekarze inne maski przybierają w przychodniach a inne w prywatnych gabinetach. U mnie w mieście jest tak, że pacjentki z przychodni (jednak jest u nas super, prywatna, ale można do niej chodzić w ramach NFZ) po przyjściu do porodu do szpitala są gorzej traktowane, niż te, które prywatnie chodziły do lekarzy z oddziału. Pewnie tak jest w całej Polsce, choć oczywiście generalizować nie można, bo skrzywdzić w ten sposób można uczciwych lekarzy. Nie przejmuj się, z maluchem na pewno wszystko ok. Przypomnij sobie, jak mi lekarz z przychodni, powiedział, że mu moje objawy wyglądają na obumarły płód, sama mało nie umarłam , a mój gin potem był w ogóle oburzony i powiedział, że dziecko żyje i mam nie słuchać obcych lekarzy. Więc głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuchatki w ten paskudny piątek....wychodziłam na zakupy ze słońcem a wróciłam cała mokra jak szczur i to wszystko w przeciągu godziny... ta pogoda coś fiksuje, powinno być -15C i śniegu po kostki a nie wiosna w grudniu...do tego te ciśnienie aż musiałam sobie zrobić kawę (pije ją ale az mnie odrzuca) żeby jakoś funkcjonować. Mam nadzieję, że mikołjakowy dzień każda z nas spędziła w miły sposób...mnie mikołaj ominął szerokim łukiem ale za to dziś sama sprawiłąm sobie prezent, kupiłam w księgarni książkę z przepisami na pyszne smakołyki, tylko ciasta i słodkości...uwielbiam grudzień z tą całą świąteczną oprawą...a na święta Bożego Narodzenia czekam cały rok, nie straszne mi ani porządki ani pichcenie w kuchni 12potraw...naprawdę aż chce się żyć...i czekać kolejny rok na powtórkę...co do pozrądków to zaczne je tydzień przed świętami, mam 60metrowe mieszkanie zatem szybko mi to pójdzie, juz sobie upatrzyłam takie fikuśne świąteczne firanki do kuchni i pokoju mojej Olci...jedziemy po nie jutro...brzuchatki odezwę się do was wieczorkiem, miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, narazie nie preczytałam zaległości z 2 dni ale muusze wracac do łóżka, byłam w szpitalu 2 dni...jak ja nienawidzę szpitali, dzisiaj cudem załatwiłam sobie wyjście...wiec wracam leżeć zeby znow nie trzeba bylo wracac do szpitala brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, ten szpital pewnie przez stres.... Odpoczywaj i wracaj do sił, przytulam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, nie przejmuj sie tak i odpocznij. Los czasami tak potrafi wszystkim pokierować, ze to co wydaje się złe wychodzi na dobre, choć trudno nam to uwierzyć, pewne sprawy sie ocenia z perspektywy czasu. Pomyśl tez o sobie, bo choć świat wokół istnieje , to Ty jesteś teraz najważniejsza :) :) :). A jak w ogóle było w szpitalu, byłaś w tej rzeźni? Aniuśl, ja korzystam z okazji, ze mam wolne, dlatego zabrałam się (i szczęśliwie skończyłam) za okna. A tak w ogóle to sprzątam póki co normalnie , to Świąt jeszcze wiele razy to zrobię, tym bardziej, ze u mnie w domu jeszcze jurto jakieś tam prace stolarskie (ale drobne) mają być wykonywane:) Pewnie masz masę pomysłów na potrawy świąteczne i przed Świętami z kuchni nie będziesz wychodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiu-moze zle napisalam bo bo to ze macie problemy rodzinne to wiem i przykro mi z tego powodu ale dlaczego byls w szpitalu? Dziewczyny TRZYMAJCIE KCIUKI MOZE KUPIMY DOM BO JEST DOBRA CENA W NIEDZIELE JESTESMY UMOWIENI Z KOBITKA KTORA SPRZEDAJE BOZE JAK BYM CHCIALA ZEBY I TO MOJE MARZENIE SIE SPELNILO ale to chybba za duzo jak na jeden rok dzidius i dom musze zejsc na ziemie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosia słońce nie przejmuj sie tak (wiem łatwiej powiedzieć niż zrobić) myślę że to przez teb stres z bratową wylądowałaś w szpitalu i w domu wśród bliskich dojdziesz do równowagi i lepszego samopoczucia czego Ci z całego skromnego serducha życzę!!! Mysiczka30 o tak pomysłów mam wiele ale jestem tradycyjną gospodynią domową, juz mamy upieczone pierniczki na święta, oczywiście piekłam z córcią, było mnóstwo zabawy...z ciast upieke jeszcze tradycyjnie sernik z pierzynką kokosową i keksa, w rodzinie mam mnóstwo łasuchów zatem mam dla kogo sporządzać maszkety (po śląsku smakołyki), a poza tym u mnie wigilia to raj i odpust zupełny dla mojego szaleństwa... pigi15 trzymam mocno kciukasy i powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://gotowanie.wkl.pl/przepis13169.html znalazłam takie cudo! zobaczcie. ja chyba się skuszę i zrobię taką chatkę:) witajcie:) u mnie WSZYSTKO dobrze:) dziewczyny, to smutna prawda, że za pieniądze jesteśmy lepiej traktowane:( miałam usg, dzidziuś rośnie. ma już 570 g . (Ola , to mamy z tymi naszymi dzidziusiami podobnie) WIDZIAŁAM GO! to dla mnie najważniejsze. niestety, dalej w niepewności co do płci.. wiecie co, jestem bardzo niecierpliwa, jeśli chodzi o niespodzianki. a tu dzidziuś wystawia na próbę tą moją cierpliwość:) agoosia, dobrze , że wróciłaś do domu. czyli jest lepiej:) mysiczka, fajnie, że już jesteś z nami:) uważaj z tym myciem okien. pamiętaj , żeby nie wieszać sama firanek! taką metodę można stosować przed porodem, aby przyśpieszyć;) pigi, trzymam kciuki :) wiem jakie to fajne trafić na swój wymarzony dom:) a co do podróżowania, to czemu nie? my też mamy propozycję wyjazdu do warszawy.niby 400km , ale co tam! pewnie pojedziemy. pamiętaj, wszystko zależy od samopoczucia. jeśli jest dobre, to do końca ciąży można żyć aktywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, pomyliłam się, twój dzidziuś ma 640. ;) ale też nosisz w sobie, tak jak ja - \"kinder niespodziankę\" - cytuję 1967;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze raz ja:) gosiek69........Gośka..........38.......20.........02.04 . .......+4kg Alex81...........Ola..............26......24.........02. 04........+3,0kg..N adamisia........Asia............26.......24.........03.0 4... ...+6,5 kg..CH ali-cja...........Ala.............36.......24.........04 .04...... ..+9 kg..N Ola31............Ola.............31......23..........07. 04....... +6,5kg agoosiaa........Agnieszka....22.......23.........09.04.. ..... .+2kg CH Kaśka31.........Kasia..........31.......14........ 09.04.........-2kg Anna_śl..........Ania............29.......23........09.0 4.........+6kg CH Mysiczka30.....Ola.............30......21........ 10.04.........+2,kgCH echo1978.......Aneta..........29.......18.........11.04. . .....+4kg chanel 5.........Marlena.......22.......18....... 13.04.........+2kg Motka...........Ania............28.......22....... 14.04.........+4kg..CH Renia905........Renata........26.......22....... 14.04.........+5kg CH rosar.............Ania...........26...... 12........16.04.........+0kg gregia...........Justyna.......25.......18....... 18.04.........+3kg 1967.............Iwona.........40 ......21.........18.04........+6kg mag26...........Magda..........27......18........19.04.. .......+2,5kg minimisia....... Agnieszka.....26.......19.......20.04.........+5kg DZ viki444...........Wiolka.........29.......19......20.04 ........+4kg to ja CC.........Anka...........25.......19.......22.04.........+/ - 0kg CH a2_el.............Magda.........20.......10.......23.04. ... . ...+2,5kg weryka..........Ania............30.......12.......23.04. .. ..... +3kg aniawd...........Ania............29......16....... 24.04.........+2 kg Bogdanka........Ania............26......10.......25.04.. .. . ...+1kg Isa22.............Ewa............29.......20 ....... 27.04.........+1 kg pikpik........Kinga...............23.......19 .......27. 04........+3kg Suzanke.........Iwona..........29........15.......30.04. .... .. .+4 kg polina80.........Ola..............27........18.......20 .04..........+5kg pigi15...........Dorota.......28........21.......22.04. .......+5kgDZ. marysia78......Justyna......29..........23......03.04....... ..+0kgCh olcia00...........Ola...........25..........20......23.0 4..........+2,5kg cholerA, CO JA TAK TYJę!!!!!!!!!! jak powiedziała mi kiedyś pewna \"pomarańczka\" będę tak gruba jak wieloryb , czy coś takiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIGI, trzymam kciuki , aby wszystko wyszło OK.Marzenia mogą spełniać się hurtem, mnie w ciągu dwunastu miesięcy poprzedzających narodziny synka wyszło dużo i to bardzo ważnych życiowych spraw, najważniejszych wręcz....I wcale nie było nadmiaru szczęścia. Teraz niestety jest gorzej :(, ale co zrobić... Ali-cja, cieszę się, ze wszystko dobrze z Maleństwem i że jesteś w lepszej formie psychicznej. I chyba już wkrótce wraca Twój mąż :)Co do płci dziecka to ja od razu wiedziałam, że będziemy mieli chłopców, u mnie w 101% sprawdza sie reguła planowania płci wg zależności dnia poczęcia i owulacji. W obu wypadkach tak właśnie wyszło :). Mój Maluch wieczorami bardzo sie kręci, aż sie boję, co z niego będzie za urwis. Co do okien, to owszem pomyłam, ale przy firankach ograniczę się do prania i prasowania. Upinać ich nie umiem, więc w każdym wypadku, nie tylko teraz, to zadanie męża :) Ania śl, a znasz jakieś przepisy na ciekawe sałatki? Co do Świąt, to mnie tez tradycyjnie pod zglebiłem potraw , choć mam ochotę czasami coś zmienić... A czy robisz kutię? Widzę, że macie już plany na Sylwestra. ja tez mam..dyżur :). Ale co zrobić, ktoś musi, za to na pewno mnie ominie w przyszłym roku. Spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiek69
Dawno mnie tutaj nie było i myślałam, że nie doczytam do końca:) pracy tyle, że wieczorem padam ze zmęczenia i już nie chce mi się przed kompem siedzieć a i w domu trochę roboty bo niedawno się przeprowadziliśmy i ciągle coś trzeba zrobić. Teraz jestem kilka dni na L4 więc może będę miała trochę więcej czasu. Jeżeli chodzi o przedświąteczne sprzątanie czy mycie okien to moje dziewczynki i mój facet już się tym zajęli więc mnie pozostaje odpoczywać:)W zeszłym tygodniu robiłam usg 4d i wiem na pewno że to córcia:) wymierzyli ją dokładnie i wszystko jest w jak najlepszym porządku, wszystko prawidłowo:)kurcze ja naprawdę jestem szczęśliwa:) czego i wam życzę. Głowy do góry wszystko się ułoży i będzie cudownie:) spokojnej nocki jeszcze tabelka gosiek69........Gośka..........38.......24.........02.04 . .......+7kg Dz Alex81...........Ola..............26......24.........02. 04........+3,0kg..N adamisia........Asia............26.......24.........03.0 4... ...+6,5 kg..CH ali-cja...........Ala.............36.......24.........04 .04...... ..+9 kg..N Ola31............Ola.............31......23..........07. 04....... +6,5kg agoosiaa........Agnieszka....22.......23.........09.04.. ..... .+2kg CH Kaśka31.........Kasia..........31.......14........ 09.04.........-2kg Anna_śl..........Ania............29.......23........09.0 4.........+6kg CH Mysiczka30.....Ola.............30......21........ 10.04.........+2,kgCH echo1978.......Aneta..........29.......18.........11.04. . .....+4kg chanel 5.........Marlena.......22.......18....... 13.04.........+2kg Motka...........Ania............28.......22....... 14.04.........+4kg..CH Renia905........Renata........26.......22....... 14.04.........+5kg CH rosar.............Ania...........26...... 12........16.04.........+0kg gregia...........Justyna.......25.......18....... 18.04.........+3kg 1967.............Iwona.........40 ......21.........18.04........+6kg mag26...........Magda..........27......18........19.04.. .......+2,5kg minimisia....... Agnieszka.....26.......19.......20.04.........+5kg DZ viki444...........Wiolka.........29.......19......20.04 ........+4kg to ja CC.........Anka...........25.......19.......22.04.........+/ - 0kg CH a2_el.............Magda.........20.......10.......23.04. ... . ...+2,5kg weryka..........Ania............30.......12.......23.04. .. ..... +3kg aniawd...........Ania............29......16....... 24.04.........+2 kg Bogdanka........Ania............26......10.......25.04.. .. . ...+1kg Isa22.............Ewa............29.......20 ....... 27.04.........+1 kg pikpik........Kinga...............23.......19 .......27. 04........+3kg Suzanke.........Iwona..........29........15.......30.04. .... .. .+4 kg polina80.........Ola..............27........18.......20 .04..........+5kg pigi15...........Dorota.......28........21.......22.04. .......+5kgDZ. marysia78......Justyna......29..........23......03.04....... ..+0kgCh olcia00...........Ola...........25..........20......23.0 4..........+2,5kg Ale mi się przybrało na wadze, kręgosłup zaczyna się buntować, ale cóż uroki ciąży :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam piękny sen..... przyśniło mi sie, że jestem już po porodzie i rano budzę sie a tym wózeczku co dostajesz dzidziusia leży mała istotka o kruczo czarnych włoskach i czarnych oczkach(hihihi kopia mnie :) )i tak spojrzała na mnie a ja właśnie pakowałam się do wyjścia ze szpitala i leżała tak słodko wzięłam ją do karmienia a ona tak patrzyła.................. mam dzisiaj wspaniały nastrój i już nie moge sie doczekać mojego maleństwa a tu jeszcze tyle przed nami ....buuuu agossiu -dbaj o sieei bo teraz ty jestes najważniejsza i dzidziuś a sprawy rodzinne i tak jakoś się ułożą (oby najlepiej) ale mimo, że bardzo to wpływa na ciebie to ty nic nie poradzisz to są prywatne sprawy między twoim bratem i jego żoną i to oni muszą to rozwiązać Pigi15 trzymam mocno kciuki żeby się udało !!!!!! Aniu _śl mogę prosić o jakis dobry przepis na makowiec i jakąś sałatke :) też już nie mogę doczekać się tego szlaeństwa w kuchni !!! uwielbiam święta ali-cja często korzystam z tej strony mają super przepisy a chatka przepyszna tylko jak dla mnie za dużo roboty a ja lubię szybko zrobić a potem dłuuuugo jeść :) i cieszę sie, że z dzidziusiem wsyztsko ok a co do płci to podobno jak nie chce pokazać to dziewczynka bo niby bardziej się wstydzą jak byłam z Krzysiem w ciąży to ledwo lekarz przystwił głowice to pierwszy widok to malutki siusiak a teraz córeczka też nie bardzo chciała pokazać co tam ma :D Mysiczka 🌻 u nas też w 101% sprawdziła się reguła planowania płci w obu przypadkach !!! niektórzy co prawda pukali się w głowe jak to można zaplanować płeć dziecka a teraz są zdumieni i nasze maluchy są tego najlepszym przykładem Ja czuje się dobrze nic mnie nie boli, brzuszek rośnie, mała rozrabia już zauważyłam, że budzi się codziennie po 6 w nocy nie kopie więc wysypiam się bez problemu co prawda wierce się niemiłosiernie bo już mi troszke brzuszek zawadza ale nie jest źle w środę ide do gina ale jestem spokojna bo ruchy czuję czasem co prawda mniej ale czasem bardziej także wszystko w normie u mnie mała bardziej szaleje po obudzeniu i wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane!ja tylko na chwile Alicja bardzo mnie rozsmieszylas z tym wielorybem :)nie denerwuj sie dasz rade z kilogramami dzieki za wszystkie trzymane kciuki trzymajcie mocno do jutra ,pozniej sie odezwe pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! jak dobrze spać we własnym łóżku:) wszyscy się ze mnie śmieją że jak moja mama uciekam ze szpitala jeszcze z kroplówka:) i nie duzo brakowało bo zapomniałabym poprosic o wyjęcie wentflonu. a wszystko zaczęło się w srode wieczorem kiedy zaczął mnie strasznie boleć brzuch trwało to ponad 7h i zadne nospy nie pomagały..nie mialam wyboru i pojechalismy do szpitala..szczerze mówiąc nie spodziewałam sie że bedę musiała tam zostać! nie miałam nic..więc wyobraźcie sobie jak miło być w szpitalnej koszuli, i szlafroku..bez wody..a na usg musiałam w butach zimowych isc bo papci nawet nie miałam..to dodatkowo mnie zestresowało..normalnie sie popłakałam..jeszcze potem im zemdlałam na dodatek..no ale z dzidzią było ok, zreszta cały dzien i noc kopał, chyba zebym sie nie martwiła o niego:) dali mi kroplówki..dopiero rano dostalam swoje rzeczy choc znow liczyłam ze do domu pojde..a tu nic..dopiero jak do sali dołozyli nam 2 dziewczyny z poronieniem to dotarło do mnie jakie mam szczęście! ale wczoraj od rana juz kombinowałam, poszłam do lekarza i wybłagałam wyjście do domu..mam to szczescie że mam w rodzinie lekarzy wiec tez smiał się że musi być miły..i tak trafiłam do swojego łóżka!! ale fakt faktem opieka tam jest calkiem dobra, położne sympatyczne, pomocne.żarcie wstrętne no i pomysł zeby w jednej sali lezały kobiety w końcówce ciąży i kobiety z poronieniem..no poroniony pomysł..ehh buziaki i wracam leżakować...muszę poprosic o laptopa do łóżka to doczytam wasze waidomosci bo czuje się niedoinformowana:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimisia, jaki milutki sen:) wiesz, że ja też ciągle mam sny związane z dzieckiem, z porodem, ze szpitalem. chyba za dużo o tym myślę;) ale JAK TU NIE MYŚLEC?! większość snów jest urocza. gosiek, fajnie, że się odezwałaś:) zaglądaj czasem:) a w jakim wieku masz dzieci? agoosia, to był faktycznie horror z tym szpitalem. i jeszcze te biedne kobiety po poronieniu:( pamiętam, też kiedyś leżałam w 6 miesiącu w szpitalu, (mój organizm trochę za wcześnie zaczął się przygotowywać do porodu) . leżało nas na sali chyba 5 babek w ciąży. każda na podtrzymaniu. no i pewnego wieczora przywieźli dziewczynę w trakcie poronienia. strasznie cierpiała. bardzo jej współczułyśmy, ale też same zaczęłyśmy się martwić o swoje dzieciątka. ta dziewczyna całą noc płakała głośno do poduszki, a my leżałyśmy wystraszone. na drugi dzień wypisałam się na własne żądanie, mimo, że jeszcze nie było całkiem u mnie w porządku. zgadzam się w 100% , że nie powinny razem leżeć kobiety na podtrzymaniu i kobiety po poronieniu. dziewczyny, mogłaby mnie któraś wyprzedzić z tą wagą!;) jak chodziłam w ciąży z córką to przytyłam 20 kg. ale wyjściowa waga to było 44kg.. więc nawet cieszyłam się, że wreszcie nie będę takim chodzącym kościotrupem. ale teraz wyszłam od 58kg... chociaż powiem wam, że nie widzę tego tak bardzo po sobie. a jak jest z tym u was? proszę, wypowiedzcie się troche więcej. jeszcze jedno pytanie : czy czujecie czasem duszności? ja dziś w nocy obudziłam się z mocno walącym sercem, było mi słabo, nie mogłam dojść długo do siebie. może mi się coś śniło, nie pamiętam. godzinę męczyłam się z tym. pochodziłam trochę po domu i w końcu zasnęłam. czytałam, że można mieć takie dolegliwości , ale w 7 czy w 8 miesiącu. macica uciska na przeponę itd..a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, szpital to naprawdę koszmarne miejsce, ja w pierwszej ciąży przeleżałam przed samym porodem 5 dni (w trakcie całej ciąży nie było takiej konieczności), po porodzie dalsze pięć, w sumie wyszło 10 dób i jak w końcu wyszłam do domu, to miałam wrażenie, ze odzyskałam wolność. Naprawdę w tym szpitalu czułam się jak w Areszcie Śledczym, a na koniec tez miałam bardzo przykre przeżycie, bo do mojej sali w noc poprzedzającą mój wypis przewieziono dziewczynę po cc, która urodziła chyba w 26 czy 28 tc i lekarz od razu jej powiedział, że dziecko prawdopodobnie nie przeżyje. Straszne to było, ja sie cieszyłam z mojego Szymusia , to znaczy nawet cieszyć sie nie potrafiłam do końca w tej sytuacji, a ona nie wiedziała, co się stanie z jej Maluszkiem. Minimisia, sen super, faktycznie! JA takich nie miewam, mnie w ogóle mój drugi Maluch sie nie śni, w ogóle ja nawet jeśli miewam sny, to rzadko, krótki i chyba mało przyjemne. Często płaczę przez sen (mój syn ma to po mnie) i mąż mnie wtedy zawsze wybudza; zawsze gdy śpię bez niego (jak ja lub on wyjeżdżamy służbowo), boję się właśnie takich snów, bo samotna noc po wybudzeniu jest jeszcze gorsza. Minimisia, czy bierzesz jeszcze swojego synka na ręce? Ja tak, a on waży ponad 12 kg... Gosiek, odzywaj się czasami. Ja też jestem ciągle zalatana, ale wiem, że po przerwie, to dopiero trudno nadrobić zaległości w pogaduchach... Ali-cja, ja jestem przerażona moją wagę. dziś rano sie ważyłam, co prawda na plusie jestem dopiero cztery kilo, ale w sumie, po tym anorektycznym incydencie, to już dziewięć. Brzuszek mam mały i podobno po mnie nie widać ani kilogramów, ni wieku ciążowego (ja też jestem bardzo sprawna ciągle), ale znowu jak w poprzedniej ciąży mam opuchnięte nogi (a woda też ma masę), ale kiepsko się czuję z tym wyglądem, w pierwszej ciąży miałam pod tym względem więcej pokory - co do wyglądu. Obiecuję więc sobie, ze kolejną zimę sobie z nawiązka to odbiorę :) Co do duszności, to póki co mnie omijają, zresztą w pierwszej ciąży było podobnie, choć chodziłam w ciąży przez całe lato. Może to Twoje dziecko tak Cię ułożyło, , że Cię gdzieś uciska i powoduje te duszności. Przyszłe mamy synków, czy macie już przygotowane imiona. Ja w pierwszej ciąży wiedziałam od początku, teraz nie mam pomysłu. A najlepiej, ze mój mąż stwierdził, że jednak na zakończenie to córeczka jeszcze by nam sie przydała, byłaby idealna rodzinka, dwóch syków i najmłodsza córunia , więc jeszcze nie poprzestaniemy z rodzicielstwem. Tylko, ze nie wiem, czy ten plan nie przerasta moich możliwości :), :), :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agossia współczuje pobytu w szpitalu ja z synkiem byłam już po terminie porodu a mój lekarz wyjechał na urlop i leżałam przez kilka dni w szpitalu i też nie jedno widziałam ale uważam, że kobiety po poronieniach powinny leżeć osobno bo nie jest to przyjemna sytuacja dla nikogo ali-cja ja w pierwszej ciąży przytyłam 14 kg a teraz póki co 5 kg myśle że do konca dobije do 10 kg no moze więcej co prawad jem starsznie dużo ale mam też sporo ruchu ja praktycznie nie siedze bo jak mój synek widzi, że leże na łóżku to przychodzi i ciagnie mnie za rękę żeby iść z nim gdzieś...... także poleżeć mogę jak on śpi :) a i wtedy mam mase rzeczy do zrobienia więc kilogramy przybywaja mi powoli w pierwszej ciąży więcej tyłam ale teraz też wychodzę z innej wagi wyjsciowej bo 59 kg ale nie przejmuj się ja po poprzednim porodzie wszystko zgubiłam w 3 tygodnie i ty też szybciutko zgubisz to co przybędzie. Ja nie zwracam uwagi na przybywające kg najważniejsze jest teraz dziecko a nadmiarem kg zajmę się po porodzie albo nawet skonczeniu karmienia chociaż już dzisiaj mam postanowienie, że będę ćwiczyć brzuszkek (tylko to zostało mi po porodzie) bo miałam mały flak i źle się z tym czułam Duszności nie czuję ale czasem robi mi się za gorąco szczególnie w sklepach wiadomo ciuchów też więcej się nosi ale myślę, że to maluszek tak się ułożył i gdzieś cię ciśnie :) Mysiczka 30 hmmm mój synek waży też coś ponad 12 kg tak myślę, że moja ręczna waga wyczuwa 13 kg i niestety też go czasem noszę co prawda rzadko częściej robi to mój mąż ale ja nie uczyłam go noszenia na rękach od małego bo wiedziałam, że niedługo będziemy starać sie o rodzenstwo dla niego. Jak np płacze albo bardzo marudzi to owszem biorę go ale raczej staram zainteresowac czymś innym tak żeby nie chciał na ręce ale strasznie jest \"przytulaśny\" i stale skacze po mnie :D co prawda zawsze ręką ochraniam brzuch więc drastycznych sytuacji nie było ale zawsze się trochę boję. Zauważyłam też, że jak długo go trzymam na rękach to robi mi się słabo więc staram się tego unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiu -wspolczuje Ci pobytu w szpitalu ale cale szczescie ze dobrze sie to zakonczylo. Alicja ja juz dawno mam dusznosci moze moj maluszek tez mnie gdzies uciska a moze tez czesciwo jest to tym spowodowane ze w dziecinstwie czesto chorowalam na pluca i oskrzela w kazdym razie ciezko sie oddycha a co do wagi to nie mam za duzego problemu waze 58kg.tak jak ty a teraz 63kg.ale zobaczymy jak dalej bedzie fajtycznie piekny ten sen ja tez miewam rzadko sny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuchatki !!! jak miło się czyta wasze posty tak przepełnione radością, eksytującym oczekiwaniem a tu kobiety jeszcze całe lub niecałe 4 miesiące przed nami...co do wagi Ali-cja nie ma się czym stresować lepiej być wielorybią szczęśliwą mamą do porodu niż złośliwą \"wysuszoną\" zołzą...nieprawdaż? tyle tylko że my swoje kilogramy zgubimy a jej złośliwość zostanie..hahahha a co do płci no to masz prawdziwą kinder niespodziankę...myślę że większa frajda jest wówczas...napisałaś widziałam go czyżbyś tak jak ja miała intuicję odnośnie płci?...starczy już tych facetów na topiku...co do świąt u nas na śląsku tradycyjnie sa makówki nie kutia, z racji tego iż mąż nie jest \"czystym\" ślązakiem to są u mnie i pierogi z kapustą i śledzie pod różna postacią...a sałatka jest śledziowa: śledzie płaty marynowane kroję w szerokie paski, do tego w kosteczkę kroję jabłko, cebulę, ogórek kiszony, wszystko mieszam z majonezem, lub śmietaną jak to woli...proporcje zostawiam uznaniu każdej gosposi...lubie też śledzie solone do tego wkrajam cebulkę w plastry, drobno pokrojone (uprzednio namoczone w przegotowanej wodzie i odsączone) grzybki suszone,majeranek, pieprz i zalewam oliwą z oliwek lub olejem, sa pyszne gdy się je przygotuje tydzień przed świętami...ja kładę je w słoiczku warstwami... gosiek69 no miło że w końcu jesteś i masz cza dla mnie..no i że łamiesz naszą męską przewagę...minimisia sny się sprawdzają choć nie wszystkie, ja też wam pisałam o swoim snie jaki miałam dwa dni przed usg i się sprawdziło co do płci a na ziszczenie się snu musimy poczekac cieprliwie jeszcze troszkę...co do makowca to piecze go moja mama drożdżową struclę z makiem...u nas królują makówki które tylko w święta mają taki smak...ja upieke tradycyjnie sernik z kokosową pierzynką i keksa...agoosia masz rację największą paranoją jest kładzenie pań po poronieniu wraz z szczęśliwymi matkami lub kobietami które oczekuja na dzieciątko, moja bratowa miała taką przykra sytację dwa razy gdy nie dość było jej tego że poroniłą to jeszcze musiała przezywać koszmar leżąc na sali z matkami któe karmiły swe maluszki...Mysiczka30 mój synuś ma już na imię Kubuś...czyli Jakub.minimisia ja też mam takiego strasznie przytulasnego małego faceta w domu który za niedługo będzie miał 9 lat a uwielbia sie tulić...pigi15 jak będziesz miała jakies wiadomości odnośnie domu to daj nam znać...raz jeszcze powodzenia! brzuchatki mi znów fiksuje ciśnienie i idę leżeć, życzę wszzystkim miłego popołudnia! duża bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:) ja cały dzień poleguję i juz czuję jak bardzo współczuje kobietom które pół ciąży muszą leżeć..masakra jakas...już chce mi sie wyjść..ale z drugiej strony boje sie zbytnio kręcić żeby ból znów sie nie pojawił..ale jutro planuje już sie podnieść..próbowałam robić angielski, żeby nie mieć zbyt dużych zaległości..ale czuję że trochę roboty teraz rośnie przede mna, aż się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór! Agoosia, leżenie przez ciążę jest fatalne; ja na początku zwolnienia ciągle leżałam, z domu nie wychodziłam , bo nie miałam siły, poza tym sie bałam, ze nie dam rady, przez to już nawet nie cieszyliśmy się z dzieciaczka. Współczuje kobietom, które w łóżko muszą spędzić całe dziewięć miesięcy, tym bardziej, że posmakowałam życia przeciwnego do tego, które teraz prowadzę. Myślę, że u Ciebie te dolegliwości miną, będziesz spokojnie mogła dalej normalnie żyć. Powiem Ci, że mój gin to jest taki, że nad pacjemntkaimi sie nie roztkliwia, raz mnie coś kuło w pierwszej ciąży, to kazał mi brać no-spę, stwierdził, że wszytko będzie OK. I było ! Nie przejmuj sie więc, pozytywne podejście też przeczcież coś znaczy :). A co robisz ze studiami, bierzesz dziekankę, czy jak to będzie? Aniaśl Kubuś tez mi chodzi po głowie, ale z mężem nie możemy jakoś porozumieć się co do imienia. Inna sprawa, że chyba mnie się żadne tak naprawdę nie podoba i pod tym względem jestem teraz wybredna. Ale robisz ucztę na Święta, super!Podziwiam i trochę zazdroszczę, bo ja jestem antytalent kulinarny. Minimisia, ja mojego synka tez tylko podnoszę, a nie noszę; w końcu on już samodzielnie i bez problemu chodzi , a pytałam tak z ciekawości , bo czasami sie boję, czy drugiemu Maluszkowi to nie szkodzi. Powiem Wam, ze dla nie rozbrajające jest, jak mój synek przychodzi, przytula się do mojego brzucha, głaszcze go i całuje. Dwóch moich synków mam wtedy koło siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie, trochę się boję, jak ja sobie poradzę, gdy już będę miała dwójkę dzieci i jak wtedy będzie wyglądało życie. W sumie to teraz tez bywa ciężko, w tym natłoku obowiązków, a ich będzie przecież jeszcze więcej... Macie też takie obawy, co będzie, gdy Maluszek będzie na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie odzywałam się trochę bo brało mnie przeziębienie, przespałam to i nie wzięło :). Prawie zrobiłam recyclingową choinkę, muszę poczekać aż mi kochany wyciągnie z szafy ozdoby (wsadził tak, że ze stołka nie sięgam) żeby ją związać łańcuchem bo się rozłazi na boki. Tegoroczna choinka jest z gałązek jałowca obciętych przez sąsiada :). Recyclingowe choinki to u mnie już prawie tradycja (zeszłoroczna z drabiny i gałązek sosny, 2 lata temu z gałązek sosny i takiej dużej tekturowej rolki po jakimś papierze z zakładu poligrafii). I tak święta spędzamy poza domem, więc się nie muszę dużo starać. Dom wygląda kompletnie nieświątecznie, klamoty z pawlacza w dużym pokoju, łazienka pokuta ale nie skończona (w Leroy Merlin nie było odpowiednich kabli). Ale remoncik łazienki i WC oby się skończył do nowego roku... Wylicytowałam chustę kółkową, wiem, że jeszcze długo mi się nie przyda ale ładna i tanio :) http://allegro.pl/show_item.php?item=278225362 Tak kompletuję powoli rzeczy dla Rufina. Jutro idę na morfologię, \"nie lubię wampirów jak jasna cholera\". Jeszcze za parę tygodni ta cholerna glukoza i znów mnie będą kłuć a i tak zdrowa jestem :P. Pocieszające jest, że jutro spotykam się też z położną i będziemy gadać o porodzie :). Cieszę się, że u was też w sumie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiczka, ja nie planuję dziekanki, wyrobię po tym roku niezbędne punkty a na V bede pisać pracę tylko...co do leżenia to zamierzam juz dzisiaj normalnie funkcjonować choć czuję że ten brzuszek nie do końca pewien jeszcze, wiec nie przesadzam...co do drugiego dziecka..na pewno bedzie dużo roboty, ale wydaje mi sie ze to troche tak że im więcej obowiązków tym lepiej zorganizowany czas..a po kilku miesiącach to już bedzie można dwójce organizować wspólnie czas, wspólne spacery itd...zobaczysz bedzie dobrze, Ty masz już przynajniej doświadczenie z jednym..a ja pomimo bardzo bliskiego i częstego kontaktu z bratanicami obawiam się np nieprzespanych nocy, chorób itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia00
cześć leseczki ;) oj już poczytałam wszystkie posty ale sie napisałyście !! Ja troszke zamilkłam bo wrócił wreszcie mój mąż :) więc zwolniłam mame z siedzenia ze mną ;) a tak nic nowego co do wagi u mnie 3,5 kilo więcej więc zaraz poprawie tabelke mój maluszek ostatnio leniwy jest zauważyłam że czasami dwa dni sie nic nie odezwie a później cały dzień potrafi sie wiercić oczywiście te dwa dni ciszy powodują zmartwienie ale widać lubi wystawiać mamusie na próbe piszcie dziewczyny jak z waszymi maluchami zawsze jak piszecie wasze objawy jestem spokojniejsza Buziaczki malutkie gosiek69........Gośka..........38.......24.........02.04 . .......+7kg Dz Alex81...........Ola..............26......24.........02. 04........+3,0kg..N adamisia........Asia............26.......24.........03.0 4... ...+6,5 kg..CH ali-cja...........Ala.............36.......24.........04 .04...... ..+9 kg..N Ola31............Ola.............31......23..........07. 04....... +6,5kg agoosiaa........Agnieszka....22.......23.........09.04.. ..... .+2kg CH Kaśka31.........Kasia..........31.......14........ 09.04.........-2kg Anna_śl..........Ania............29.......23........09.0 4.........+6kg CH Mysiczka30.....Ola.............30......21........ 10.04.........+2,kgCH echo1978.......Aneta..........29.......18.........11.04. . .....+4kg chanel 5.........Marlena.......22.......18....... 13.04.........+2kg Motka...........Ania............28.......22....... 14.04.........+4kg..CH Renia905........Renata........26.......22....... 14.04.........+5kg CH rosar.............Ania...........26...... 12........16.04.........+0kg gregia...........Justyna.......25.......18....... 18.04.........+3kg 1967.............Iwona.........40 ......21.........18.04........+6kg mag26...........Magda..........27......18........19.04.. .......+2,5kg minimisia....... Agnieszka.....26.......19.......20.04.........+5kg DZ viki444...........Wiolka.........29.......19......20.04 ........+4kg to ja CC.........Anka...........25.......19.......22.04.........+/ - 0kg CH a2_el.............Magda.........20.......10.......23.04. ... . ...+2,5kg weryka..........Ania............30.......12.......23.04. .. ..... +3kg aniawd...........Ania............29......16....... 24.04.........+2 kg Bogdanka........Ania............26......10.......25.04.. .. . ...+1kg Isa22.............Ewa............29.......20 ....... 27.04.........+1 kg pikpik........Kinga...............23.......19 .......27. 04........+3kg Suzanke.........Iwona..........29........15.......30.04. .... .. .+4 kg polina80.........Ola..............27........18.......20 .04..........+5kg pigi15...........Dorota.......28........21.......22.04. .......+5kgDZ. marysia78......Justyna......29..........23......03.04....... ..+0kgCh olcia00...........Ola...........25..........21......23.04..........+3,5kgCH O matko w dwa tygonie kilo więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiek: myslałam,że się nie odzywasz,bo przesunieto ci termin porodu na marzec i z marcówkami teraz piszesz:)okazało się,że to tylko brak czasu... olcia00: moje tez tak ma,że czasami porusza się intensywniej a chwilami nie czuć wcale;zauważyłam natomiast pewną prawidłowość--w momentach zdenerwowania,gdy długo siedzę lub stoję w niewygodnej pozycji lub gdy nie jadłam od dłuższego czasu--dosłownie się wścieka:rozpycha,niecierpliwie kopie,ma czkawkę..czyli z temperamentem:) mysiczka; firanek nie upinam od lat,mam wszystkie na taśmach ozdobnie marszczących,zdejmuje z żabkami,wkładam do pralki,susze ,prasuję i tylko wpinam zabki w karnisz..jak znajde jakiegoś linka to ci wkleję.. dziewczyny---to jest niesamowita oszczedność czasu a wzorów taśm jest tyle,że mozna dobrać do każdego gatunku firan ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×