Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

pigi: widzę,że Oliwka na razie więcej rozsmarowuje sobie po buzi tego jedzenia niz trafia do żołądka..też już próbuje sobie maseczki robić :D:D prawdziwa kobieta.. zdjęcie na tle wody też fajne Luce już tak zgrabnie idzie to łykanie,że az się nadziwić nie mogę,że tak szybko załapala..szkoda,że wkłada jednocześnie rączki o buzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej a u nas dzisiaj wielki tragiczny dzień: OSTATNI DZIEŃ MACIERZYŃSKIEGO!!!! 😭 dzisiaj Oli był pierwszy raz na mszy!! bo chrzciny mieliśmy w wersji skróconej; ale był kochany; całą mszę nie spał i się uśmiechał; a pomysleć, że całe 15 minut chrztu przewrzeszczał jakby go obdzierali... teraz naprawdę jest przesympatyczniutki aż do żdżarcia ;-) Lilianka gratuluję, że Wam się udało; a u nas zaistniała szansa, ze Ola na ćwiczeniach przejmie laseczka, która ćwiczyła Bobuta 2 lata temu; trzymam kciuki, zeby się udało; a we wtorek najprawdopodobniej będziemy u tamtejszej lekarki na kontroli 1967 ucałuj małą od ciotki za wszystkie wyrządzone przez matkę krzywdy (te szczepienia) :-P :-D a w sprawie jedzenia to mój Bubu zawsze był w poszanowaniu pokarmu i nigdy nie pozwolił sobie na parskanie, plucie itp.... bo przecież to uszczupliłoby ilość w żołądku ;-) narka Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane my dzisiaj też po szczepieniu ryk był niesamowity ale po południu dałam mu czopek i było dobrze .Kubuś nie pije już tak ochoczo cyca ja daje mu raz dziennie z kaszką jakies jedzonko marchew lub jabłko.Aniu witaj przykro mi z powodu pożaru.A ja jutro na zakupy i impreza rodzinna w sobote.Miłego wieczoru i spokojnej nocy pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka ale u mojego starszego to byś zrobiła furorę, bo na tapecie ma książkę MUMIE i ma 100 pytań na temat... szczegółów anatomicznych na zdjęciach; a gdyby miał taki eksponat w realu to by wymiękł ze szczęścia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten deszczowy dzien!!! Moja Oliwia mnie rozsmiesza z tym przekrecaniem sie na brzuszek nawet w nocy sie przekreca i ta glowka tak fanie krecie:) Nie pamietam ktora to z Was pisala ze jej malenstwo jakos placze u taty na rekach u mnie tez tak bylo liczylam sie tylko ja ale R zaczal kapac Oliwie i chyba ona wiekszego zaufania nabrala do niego ja wtedy jak on kapie siedze sobie cichutko na kibelku i nadzoruje bo pewnego razu tak ja umyl ze zastanawialam sie czy wogole ona byla myta a wyszlam tylko wyzucic smieci.U mnie babki sie dziwia ze Oliwia placze na ich widok a jak ma dziecko nie plakac jak one sie nia nie zajmuja wiecie jak jest ciezko i nerwy szarpia jak mieszka sie pod jednym dachem i jest tyle osob a na nikogo nie mozesz liczyc tylko przyjda pogadaj i ida a nie zapytaja sie czy pobawic sie z niunia,juz Oliwia ma wiekszy kontakt z moja mama ktora widzi raz na jakis czas nie no wogole co ja porownuje moja mama sama ja bierze i mowi do mnie przespij sie bo widze ze jestes zmeczona ile ja bym dala zeby ona tu byla az ja poprosilam zeb przyjechala wczesniej na chrzciny bo ja sie tu zatyram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdobry kochane! dziękuję za wszystkie ciepłe słowa pod moim adresem...na szczęście są na tym świecie jeszcze ludzie o gołębich sercach...dzwoniłam do babci i mówiła że otrzymali pomoc od innych rolnikówz sąsiedniej wsi... byłam wczoraj w Auchanie kupić dupstwa typu zeszyty, ołówki itp.. przy kasie o mało zawału nie dostałam...a ponoć szkoła jest w Polsce darmowa kolejna paranoja... złamałam się i dziś podałam Kubusiowi marchewkę ze słoiczka...jak na faceta przystało jadł ale nie był nią ani zachwycony ani rozczarowany, obyło się bez plucia...jutro powtórka z rozrywki... piszecie o Waszych sukcesach tj. o tym że zakładacie już wasze przedciążowe ubrania...u mnie totalna załamka ale rwać włosów z głowy nie zamierzam...trudno jak by wszyscy byli szczupli to by świat był nudny... Dorota pisała o tym jak Oliwka zareagowała na męża prawde mówiąc obawiałam sie tego samego po powrocie ale Kubuś tak jak matka jest bardzo towarzyskim stworzeniem i jedna gęba w tą stronę czy w tą nie robi na nim specjalnego wrażenia...aby ten ktos sie smial i okazywał zainteresowanie Kubusiem to jest OK... zmykam dalej przywracać mieszkanie do stanu użyteczności bo dostaje szmergla... p.s specjalne buziaki dla Agnieszki Agoosi i Ani to ja CC za smsy jak byłam u babci :) miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w niedzielę skończy mi się macierzyński i od poniedziałku jestem na urlopie wypoczynkowym a potem na wychowawczym byłam dzis w pracy wypisac papiery i z jednej strony chciałabym wrócić między ludzi a z drugiej strony mam to gdzieś wolę czas poświęcić dziecku...praca to nie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej AnnaSl mój Ol tez do wszystkich papulę uśmiecha; nikt go jeszcze nie przeraził; śmieję się, że pecha będzie miał ten, który będzie pierwszy :-D poza tym dostał jakiejś suchej skóry na główce w dwóch miejscach; natłuszczam i natłuszczam a ona się łuszczy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdobry kochane! no tak ja wróciłam to wszystkich wymiotło :( a mi się wyć chce jak diabli... w domu sajgon, dzieci totalny lajcik matkę mają dalej wakacyjną czytaj zero szacunku, mąż dorabia po pracy, moja przyjaciółka wyjechała na stałe za granicę a ja nie mam nawet do kogo pyska otworzyć!!! popadam z jednej schizy w drugą... lida74 nie mam najmniejszej ochoty Cię straszyć ale u Kubusia to samo plus \"placek\" na lewym policzku = AZS spróbuj jakiegoś EMOLIENTU z apteki poproś o próbkę (są bardzo drogie) i zobaczysz efekty... ja też nie chcę być w skórze tego który pierwszy \"przerazi\" Kubusia...jak na razie to bardzo pogodne choć marudne jak każdy chłop ;) dziecko... miłej soboty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!! Moja Oliwia tez jest bardzo pogodna i tez do kazdego sie smieje a z mezem poprostu miala jakis zly klimacik ale juz wszystko jest ok.ja mysle ze te kapiele duzo pomogly a tak to szczezy sie do wszystkich wokol. Ale sie przysmazylam wczoraj na solce piecze mnie wszystko a dzis mam jechac z tesciowa na zakupy i bratowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny :) nie było mnie ostatnio bo znów wybyłam do Poznania i do teścia :). Jak zwykle było bardzo miło. Teraz muszę dom ogarnąć bo za 2h będzie u mnie koleżanka a tu nie sprzątane dawno. Z ciekawostek alergicznych - chyba wróciło MI uczulenie z głębokiego dzieciństwa na mleko i jego przetwory :(. Więc u mnie się zaczyna dieta eliminacyjna ;) jak tak dalej pójdzie to będę jadła same ziemniaki! Pomidory, dynia, cukinia, kabaczek, mleko i jego przetwory - i znajdź teraz na mieście coś do zjedzenia bez tych produktów. Jeszcze uczulenie na jajko poproszę ;). Dobra, lecę sprzątać. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pusto u Nas od wczoraj ze ho ho laski gdzie jestescie u nas juz czuc jesien w powietrzu chlodno sie zrobilo fajniutki sweterek kupilam Oliwii w smyku Agoosia to juz chyba wraca i Suzanka tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz wpadl na pomysl zeby zrobic odnowienie slubu razem z chrzcinami zaprosic gosci wynajac lokal i pobawic sie co Wy o tym myslicie?moze i to jest jakis sposob zeby sie u Nas polepszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, wczoraj miałam strasznego doła bo mi się dni tygodni już mylą - myślałam że to był piątek. Przegapiłam przez to wyjazd kobyły na rajd. A w ogóle to jestem genialna ;) padła mi bateria w telefonie (wybrzuszyła się), przełożyłam kartę do nowego telefonu ale książkę adresową to mam nie na sim tylko w telefonie. To pogłębiło mój dół bo się nie mogłam skontaktować z kobitką która pojechała na rajd i dopiero niedawno mnie olśniło że mogę do niej dzwonić bo mam na poczcie głosowej wiadomość od niej :). Pigi, skoro Twój mąż wpadł na taki genialny (moim zdaniem) pomysł to znaczy, że naprawdę was kocha i myśli poważnie! U nas upał i po godzinie odechciało mi się spaceru a miałam pomysł przespacerować się jakieś 8km do rodziców. Młody szaleje właśnie w łóżeczku- tatuś mu zmienił dekoracje i sięga po zabawki podwieszone na sznurku do stelaża od baldachimu. Mam ochotę coś poćwiczyć. Kupiłam sobie spodnie nie spadające z tyłka i teraz widać że mam fałdę na brzuchu. Ech trzeba będzie ją jakoś aktywnie zniwelować... a ja nienawidzę ćwiczeń typu aerobik itp. Gdybym miała czas, siły i kasę to bym na karate się zapisała. Dobra nie marudzę. Czekam na moją mamę bo ma nas dziś odwiedzić. Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Powrócilam...po pełnych 2 tygodniach:) Trochę mi dziwnie...w ogóle jakoś w tym roku mi smętnie, boję się tego roku, pisania pracy mgr, boję się że nie dam rady, że zaniedbam stasia...że coś powalę...ehh źle zaczęłam... Było bardzo fajnie..pierwszy tydzień spędziliśmy w Sianożętach pod Kołobrzegiem, w domkach bliziuteńko morza..szum było słychać...pogoda w kratke ale i dało się poleżeć na plaży i nawet pokąpać choć tam było lodowato..z teściowa się nawet nieźle dogadywałam, upierdliwa zbytnio nie była, staś dostał tam pierwszą marchewkę i dobrze mu idzie, nie pluje a i łykał od razu..a przy jabłuszku tak rozkosznie się krzywił..zresztą nadal pierwsza łyżeczka okupiona jest maxi skrzywieniem i mlaskaniem a kolejne wchodzą w takim tempie że nakładać nie nadążam:P Minusem pierwszego tygodnia były noce...jakaś masakra, maly budził się co 30minut...więc wieczorne posiedzenie na tarasie, przy grillu czy ognisku bylo co chwile przerywane bieganiem do domku i albo \"suszeniem\" albo innymi akcjami...w koncu po 2 nocach zaczął spać z nami co o tyle tylko zmienilo że wstawaliśmy powiedzmy w miare wyspani bo on co sie budzil to tylko cyc i spal dalej...ale spanie z nim to dla mnie średnio wysypialne...ale lepsze to niż wstawanie co chwile...potem się trochę poprawiło ale szału nie ma i w sumie teraz chcemy zacząć znów odzwyczajać go od szybkiego spania z nami...zobaczymy (bo własnie wieczorem mieliśmy atak płaczu a wcześniej marudzenie i mnie to wygląda na zęby...dostał panadol i po pół godzinie padł...a już miałam nadzieje ze sie wyśpię po wakacjach:() Potem przenieśliśmy się do Karwi, juz bez teściowej za to z moim bratem i rodzinką...bratanice szalały ze Stasiem..starsza Zośka jest super, pomaga, zajmuje się nim a mały chichra sie do Niej naokrągło..ale z młodszą gorzej bo nie ma jeszcze wyczucia i delikatności....było fajnie bo już koniec sezonu, mało ludzi...dom rewelacyjny po prostu bedziemy tam wracać na pewno...pogoda też różna ale nie mamy co narzekać, odwiedziliśmy zoo...ależ mi się podobało :P Nawet mam wrażenie że miedzy moim bratem a bratową coś lepiej....ale wolę nie zapeszać...to tyle a propos wyjazdu...jak się ogarne to napiszę coś \"na temat\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry wieczór hej agoosia, CC ale piękny dzień; pewnie jeden z ostatnich takich.... :-( kurcze Olin od wczoraj nauczył się wydawać takich gardłowych skrzeków i się wkurzam; bo nie wiem jak je kwalifikować gdy go nie widzę; nie wiem czy to z zadowolenia czy ze wściekłości; ale wydaje mi się, że on sam jeszcze nie bardzo wyczuł w jakim kontekście ich używać ;-) poza tym jutro mały maraton; starszy testy u alergologa, mlodzy rehabilit; miałam jeszcze jutro ja iść do laboratorium i do gina po piguły ale chyba siebie to juz odpuszczę; narka do jutra pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lida Ty to masz wyścigi z tymi lekarzami....mój też takie śmieszne dźwięki wydaje a najlepszy jest jak nie może się zdecydować czy chce sie śmić czy płakać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej!!!!!!!! No i jesteśmy jesteśmy powrotem we Wrocławiu. Ale ten miesiąc szybko minal! Wydawalo mi się ze to taki hiper dlugi urlop, ale jednak co mile szybko się konczy… Adas w każdym bądź razie miał niezły maraton i objechal sporo jak na swój wiek. Tak jak pisałam wczesniej zaczęliśmy od wioski niedaleko Kazimierza Wielkiego nad Wisla, potem byliśmy u teściów pod Częstochową i w Szczyrku. Pogoda na szczescie dopisala, wiec Adaś wdychał świeże powietrze ile się dalo. Miałam troche kłopotów z jego spaniem. Przed wyjazdem przesypial już cale noce, a tu znowu budzil się nawet po 4 razy!!! Najgorsze było w Szczyrku, jak za cienkimi ścianami mieszkali inni goscie, a Adas się zaczynal ostro wydzierac np. o 3. brrrr tylko się modliłam żeby mi ktos nie zaczal walic w sciane. Najczęściej wychodziłam z nim do lazienki  do tego na troche wrócila ciemieniucha (ale już po wcześniejszych doświadczeniach to był pikus – szczególnie ze Adas wyłysiał akurat na czubku glowy to się dalo latwo wyczesac) i zęby. Wydaje mi się ze powoli mu już wychodza dolne jedynki. Ma troche podpuchnięte dziąsła i widać takie białe kropki. To chyba to? Od wczoraj dziwnie, bo zaczal się ostro macac i trzec okolice czwórek! Ale to chyba niemożliwe, żeby tam cos jeszcze mu wyzynało się. Aaa i chyba mu się pojawily pleśniawki. Myślałam na początku, ze to cofnęło mu się i ma w buzi takie biale od cofniętego mleka, ale jak się dzisiaj przyjzalam to normalnie ma ranki gdzieniegdzie. Jak to zaleczyc? Dzisiaj smarowałam sobie cyce Aphtinem i troche gazikiem w buzi..no zobaczymy jak szybko pomoze. Taa ale mimo tych roznych pierdolek ogolnie było super. Szczególnie w gorach….taaaaaaaaaakie ekstra widoki! Mogliśmy oczywisice tylko wejść tam gdzie dalo się wjechac wozkiem, ale wyszlo i tak dobrze. Oj Adas się będzie musial kiedys odwdzięczyć za to pchanie pod gore czasami 20kg! ajj odezwe się jutro, przeczytam przede wszystkim zaległości, bo teraz tylko tak wpadlam na szybko i Adas sie wlasnie obudzil.... Wlasnie wyjmuje 3 pranie. Ale będzie prasowania….. do potem Kobitki! Milo tak do Was powrocic! Pozdrawiam! p.s. wyslalam pare fot na poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Moje cudowne dziecko zrobiło mamie prezent po powrocie spał do 4 i potem do 7.15 :) :) :) ale się wyspałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny po urlopach!!!! Ale super fotki wstawilyscie Motka-zdjecie w wannie jest odjazdowe A u Brzuchatej to z ta noga nie no wogole sa super foteczki i te nasze dzidziusie ale nam sie udaly kwietnioweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co moja niunka jak sie tylko polozy na brzuszku to pupa do gory i nogami rusza juz chce raczkowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zaczął akcję samolot :P tzn już jakieś 2 tyg temu...leży na brzuszku i podnosi i ręce i nogi...początkowo myślałam że coś mu nie wychodzi i równowagę traci ale wyczytałam że to jakiś kolejny etap w rozwoju...podobno w ok 6 m-ca nie wiem po co to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, ja nie wiem jak Ci sie udaje tyle razy dziennie cos tu dopisac :) u mnie wlasnie byla masakra. przez godzine sie tak darl, ze mu wyskoczyla jakas wysypka na buzi. nic nie pomagalo, zadne noszenie itp...w koncu zasnal w pionie na rekach..rece to mam chyba do ziemi...dostanie takiego szalu i w ogole nie wiadomo o co chodzi. dawno tak hardcorowo nie bylo. myslalam ze wezme go do wozka na dwor, to sie uspokoi ale jak go tylko odkldlam zeby sie ubrac to sie prawie dusil....brrr na urlopie to na prawde sielanka w porownaniu, mimo ze ostatnio ogolnie duzo placze. Cos mi sie dziecko zepsulo. marudzi, lysieje, nie spi.... Pigi- no ale maz na pomysl wpadl...to nic tylko sie cieszyc :) przyjemnie tak chyba, co? jeny ide chwile odsapnac i kawy sie napic bo padam, oby jeszcze pospal i zeby mu przeszlo.... do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ogladam jeszce zdjecia :) Motka hehehe dobre te nowe foty, zdjecie w misce daje rade :) Agoosia - ale Stas sie wydaje wielki - szczegolnie w tej zielonej kurtce ;) a z jakim zaangazowaniem juz czyta gazety! no no :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja mam zawsze otwartego laptopa i zerkam od czasu do czasu :) Mały właśnie zasnął ale jest bardzo marudny więc obstawiam te zeby...też najlepiej na rączkach a i to nie pomaga zawsze...trochę sie boję że ten wyjazd go \"popsuł\" ale z drugiej strony tak mocno płaczę że sądzę że raczej coś go męczy...myślę że zęby bo w sumie i pora powoli no i wkłada do buzi wszystko a jak ssie moje palce to zaciska normalnie aż boli i chyba mu to ulgę przynosi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haa zapomnialam sie pochwalic, ze Adas skonczyl dzisiaj 5 miesiecy! z tej okazji zapragnal dac rodzicom w kosc i jeczy caly dzien. i zaczal pelzac - nie do tylu jak to pisza w ksiazkach, ale tez nie normalnie bo opiera sie na glowie... jezzzuuuu znowu ryczy........nie mam juz sily dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa👄 brzuchata👄 ania👄 te buziaki to za powrót z urlopów ..dla mnie BOMBA :D:D będę miała co czytać.... w hałsie sajgon,bo pogoda ładna i korzystam ze słońca..od bałagnu sie podobno nie umiera a od braku tlenu --i owsxzem poza tym nic nie mogę pisaC Z LASKą NA KLAWIATURZE BO MI KASUJ ALBO USTAWIENIA ZMIENIA..NACISKA CO POPADNIE..LIPA właśnie macie przykład:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Agosia, i Brzuchata też ;-) Dzieciaczki śliczne i Wy też kwitnąco wyglądacie po wakacjach. Motka twoje zdjęcia też super. Dziś już roczek od nowa leci.. Ja rok temu już wiedziałam że moje szczęście se narodzi ... i jak inny jest tegoroczny wrzesień ;-) My dziś byłyśmy u pediatry i lipa niestety ;-( Laura zrobiła kupkę taka z czerwonymi nitkami, niewiele było ale było, a jak byłyśmy u p.doktor to taką kupkę śluzową - galaretkę... i jeszcze ją wysypało na piersiach. Mój biedny Skarbuś az mi jej szkoda, bo sie nie skarży ale na pewno jej coś dolega. Mam wszystko wyeliminować i zaczynać z dieta jak po porodzie, i za 2 tygodnie do kontroli. chociaz tak naprawdę to już sama nie wiem jak powinna wyglądać ta moja dieta żeby posiłki były urozmaicone i do tego bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×