Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokreconezycie

niby kocha, ale jakos tego nie czuje

Polecane posty

Gość pokreconezycie

Jestesmy ponad rok ze soba, na poczatku bylo tak ze nie bylam do niego przekonana, on za mna byl bardzo, potem po prostu zakochalam sie, a teraz mam wrazenie, ze im bardziej mi zaczelo zalezec i zaczelam to pokazywac to on jakby przystopowal, chociaz ofifjalnie wszystko oki niby jest, mowi ze kocha itp ,ale jakos czuje ze wiecej byl mna zafascyonowany, boje sie ze sie znudze ,a teraz kiedy kocham nie znioslabym tego , pozatym na poczatku znajomosci nei ogladal sie za innymi laskami, a ostanio zauazylam ze po kryjomu zerka na inne, jak to ma tak wygladac wszedzie ze sie czlowiek drugiej osobie nudzi i przestaje podobac tak bardzo jak na poczaatku to ja pierd.ole to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubr w trawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubr w trawie...
ja mialam to samo na poczatku on za mna biegal a jago mialm "gdzies" a jak mi zaczeło zalezec to on mnie olewal.....ale przetrwalismy to jestesmy razem juz 6 lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo, na poczatku unikalam nawet zbyt czestych spotkan zebysmy sie soba nie znudzili, teraz to mi chyba bardziej na tym zwiazku zalezy niz jemu... Troche to przykre, tym bardziej ze ostatnio sie czesto klocimy (przez jego zazdrosc). Jestesmy ze soba prawie 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dowiedzialas sie moze dlacze
go taka sytuacja miala miejsce? Jak teraz jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokochałam pierwszy raz tak
prawidziwie, odważyłam się, po ostatnim fatalnym zakochaniu juz myslalam ze nigdy nie pokocham a jednak, i co teraz mam robić, skoro moje zainteresowanie nim wzroslo a jego spada tak czuje przynajmniej, czuje ze on ma swiadomosc ze mnie ma i nie musi sie starac, nie musi walczyc o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mim wiele razy na ten temat rozmawialam, ale nie wiem czy to ma wiekszy sens bo czuje sie wtedy jakbym go zmuszala do okazywania czulosci... Nie wiem juz sama co lepsze :( no i on sie zawsze wypiera, mow ize mu sie nie znudzilam, przeprasza i i tak jest zawsze to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1985
skad ja to znam? normalnie jakvys mi to z zyciorysu wyciagnela?/////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sie czy nie lepiej wrocic do zachowania z poczatkow znajomosci, zeby troche sie od niego odsunac, zby nie byl taki pewny mnie i zeby sie bardziej staral :( o nie da sie ukryc ze teraz jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to juz jest, ze na poczatku facet za toba gania, jemu bardziej zalezy, niz tobie, a jak ty mu pokazesz,ze ci zalezy, to olewka. Znam to bardzo dobrze. Po prostu musisz go troche zaczac olewac, trzymac na dystans, to zacznie sie znowu starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asica mysle, ze szoki chce miec normalny związek a nie dzieicowaty.. oparty na jakims olewnaiu i goieniu, jak to prasa podaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak miec normalny zwiazek z kims kto zapomina o tym ze trzeba sie starac? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze sie obierze taką taktyke nie oznacza wcale, ze zwiazek ma byc dzieciowaty, zreszta nie wypowiadaj sie w imieniu szoki. Nie jestes jej adwokatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, szoki. U mnie tez tak jest, ze on sie nie stara juz i to od dawna, taka rutyna sie wkradla, niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja wlasnie nie czuje zeby to byla rutyna, on mi tlumaczy ze tak nie jest.U niego to bardziej przez zazdrosc, jest zazdrosny doslownie o wszystko :O juz mam powoli tego naprawde dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×