Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ON juz mnie nie chce a ja wcią

ON juz mnie nie chce a ja wciąz go kocham..

Polecane posty

Gość ON juz mnie nie chce a ja wcią

ON juz mnie nie chce a ja wciąz go kocham, nie daje rady....tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuummmm
daj se spokój z nim nikogo na siłe do miłości nie zmusisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boli , poboli i przestanie . Czas leczy rany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
oj zapomnij o nim;)Jest tylu wolnych facetów;), ktorzy mogą zabiegać o Twoje względy;)Jak być z kim to tylko z osobą, która będzie Ciebie kochała szczerze;)i uczciwie;)tak z serca, duszy i ciała;). Szkoda myśleć o kimś taki jak on;)glowa do góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzack
tak, tak, sranie w banie. Gdyby to bylo takie proste, to nie byloby cierpienia z powodu nieudanej milosci i ogolnie wszyscy by zyli dlugo i szczesliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Oczywiście, że to nie jest takie proste, ale trzeba zapomnieć jeśli ktoś zakochał się czy kocha nieszczęśliwie. Do tanga trzeba dwojga i nie można nikogo zmusić do miłości to się czuje i trzeba się pogodzić;), bo gdzieś kiedyś na pewno każdy spotka tą właściwą dla siebie połówkę pomarańczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgheh
a co zrobic gdy sprawa dotyczy malzenstwa:( On ma mnie w d... a ja wciaz Go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Wiesz wiele osób myśli, że jak już ma męża, żonę, są po ślubie, nie generalizuje oczywiście to przestają starać się, wkrada się w życie nuda a tym samym monotonnia. A miłość uczucie jednak trzeba pielęgnować zaskakiwać drugą osobą;)i ciagle powinno się zdobywać drugą osobę na nowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
cieszę się, że się zgadzamy;)Jednak wiele osób o tym zapomina;)i musi być już na początku wielka miłość;)a nie małżeństwo z rozsądku czy lepszy niż zaden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, a u mnie niby ta milosc byla, ale ja tak do konca nie bylam przekonana co do niego, widzialam jego wady, ale przymykalam oko. A teraz cholernie zaluje, ze za niego wyszlam. On byl moim pierwszym facetem na powaznie i myslalm wtedy, ze zlapalam Pana Boga za nogi i ze juz sobie nikogo nie znjade. Teraz wiem, ze moglabym miec kogos lepszego, ale coz....za błedy trzeba płacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Dokładnie związek a nie mówiąc ślub to bardzo poważne decyzje życiowe. Trzeba być naprawdę pewnym i przekonanym do takich kroków. A ślub jak się bierze to naprawdę trzeba to czuć, że jest to właśnie ta osoba z którą chcemy być do końca życia;)i nie wyobrażamy sobie, żeby jej nie było;)i to czuć jeśli się chce z kimś spędzić całe życie;)chyba;)Jednak na pewno nie jest to takie proste;)zaufać drugiemu człowiekowi bezgranicznie. Właśnie przymykałaś oko, a raczej nie chciałaś dostrzegać tego. Ja myślę, że powinnaś porozmawiać z mężem i starać się odbudować to wszystko on też powinineś się postarać i może będzie jeszcze lepiej;)niż przed ślubem;)kto wie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ochhh....sama juz nie wiem, czy chce,zeby bylo lepiej. Ja czuje, ze juz nie potarfie go kochac.Mało tego, ja ciesze sie, jak go nie ma w domu, drazni mnie sama jego obecnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Tak jest, bo nie rozmawiacie ze sobą:(Nie potraficie się porozumieć:(a może warto usiąść i tak na spokojnie porozmawiać. To jest zrozumiałe, że po latach wspólnych każdy z was się trochę zmienił, ale to nie znaczy że Wasz zwiazek musi być skazany na porażkę, potrzebny jest w nim remont;)powinniście poznać się na nowo;)i zauważyć potrzeby drugiej osoby;)i ją zrozumieć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, prawie ze soba nie rozmawiamy. Nieraz ja probuje z nim porozmawiac, ale to jest zazwyczaj moj monolog, bo on ciagle ma jakąs wymowke, ze zmeczony, ze siedzi przed kompem, ze film oglada itp. Ja juz nie mam sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Powiedz mu, że Ci go brakuje;),że chciałabyś żeby było jak dawniej;)a może i jeszcze lepiej;)Zacznijcie rozmawiać ze sobą, zacznijcie razem coś robić;)wychodzić z domu ;)na kolacje, do teatru czy kina;)i rozmawiajcie o Waszych potrzebach;)czego Wam brakuje w waszym związku;). Najczęściej ludzie nie potrafią się porozumieć, bo właśnie nie rozmawiają, przypuszczenia mają a one mogą być błędne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja mu mowie, ze mi brakuje bliskosci, czulosci, ze nigdzie nie wychodzimy. A on na to ma jedna wymowke: nie ma pieniedzy!I sprawa zalatwiona. Nawet nie chce sie gdzies przejechac, bo mu szkoda paliwa na bezsensowna jazde, jak to okresla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Wiesz a może powinnaś być bardziej stanowcza i powiedzieć mu ze nie dasz tak rady długo?Jeśli Ciebie kocha to może się zmienić choć trochę postarać się, wykazać się inwencją twórczą;)powiedz mu to może;)Jeśli jest związek to jest to zwiazek dwóch osób i one go tworzą i razem budują i umacniają;)a może czymś zaskocz męża;)zmień fryzurę, garderobę;)zacznij żyć zrob coś dla siebie;)może wtedy Ciebie doceni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, on nawet nie zauwazy, ze zmienilam fryzure. A jak sobie cos nowego kupie, to sie wscieka, ze wydaje pieniadze. Nigdy mnie nie mowi, ze ladnie wygladam itp, a naprawde staram sie dbac o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde czuje sie niedowartosciowana jako kobieta, a wiem, ze jestem atrakcyjna, tylko mąż nie potrafi mnie docenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Naprawdę bardzo Ci współczuje:(naprawde nie potrafi Ciebie docenic:(jednak Ty dbaj o siebie;)tylko dla siebie ;)Ja tak robie na przykład;). Jednak jak masz męża to powinien Ciebie adorować ;)w końcu od tego są faceci :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforia20
Asica...czytam co piszę i jakbym swoje małżeństwo "widziała"... to jest takie smutne...:( Mój jak ma wolne to siedzi przy kompie odwrócony do mnie tyłem i jak probuję zacżać rozmowę to albo w ogóle nie odpowiada albo burczy coś pod nosem... nie przytula mnie bo zawsze "akórat ma coś do zrobienia", jak mu mówię że Go Kocham to m i odpowiada "to masz problem...", ważniejsi są kumple...pod każdym względem...nie szanuje mnie, nie interesuje się mną, nigdzie mnie nie zabiera, nie rozmawia ze mną bo szkoda czasu albo nie ma o czym... KOSZMAR!!! A ja tylko Magdę M oglądam i się smutam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforia20
miało być *czytam co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki intrygująca za dobre slowo, bo niewielu tutaj potrafi byc zyczliwymi. Niestety maz nie potrafi juz tego, kiedys bylo inaczej, teraz moze czuje sie zbyt pewny. Pewnie, ze bede dbala o siebie, bo czuje sie wtedy lepiej psychicznie, jestem bardziej pewna siebie (bo niestety jednak brak mi tej pewnosci siebie). A moze bede jeszcze szczesliwa, jak nie z nim, to moze z kims innym. Bo nie wiem, jak dlugo jeszcze wytrzymam meczac sie... No nic, ide juz spac, poxno juz. Dobranoc i jeszcze raz dzieki! Moze wpadne tu jutro na ten topic. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Jednym słowem z tego wynika, że faceci są do niczego:P:P:D:Dcóż żyjemy w takich czasach;). A tak na poważnie to jak Was czytam i słucham to naprawdę lepiej byc samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euforia20---> współczuje Ci i jestem z tobą. Trzymaj sie. Bedziesz tu jutro, to moze sobie pogadamy? Teraz juz naprawde ide spac. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
Dokładnie może w tym coś jest, że czuje się zbyt pewny i po co ma się starać?Wiesz Ja bym na twoim miejscu sprobowała odnowić Wasze uczucie;)jak brałaś ślub to jednak go kochałaś;)jak mówiłaś że na dobre i złe;)porozmawiaj z nim jak się czujesz i powiedz, że obydwoje musicie popracować nad Waszym związkiem;)Będzie dobrze :)zobaczysz:)To dobrze:)rob dla siebie wszystko :) Kolorowych snów:)i dobranoc:)🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, jeszcze tu jestem, to jakis nałóg juz. Achh, byc z kims jest źle, samemu tez niedobrze. Po prostu trzeba trafic na kogos odpowiedniego i tyle, a nie na palanta, co nie potrafi nawet rozmawiac z wlasna zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygująca
nie ma na tym świecie chyba odpowiednich:D:Dz tego co patrze;)i czytam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×