Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdziaaaaaaaa

Watpliwości przed ślubem, i ciągłe kłotnie!

Polecane posty

Gość Magdziaaaaaaaa

Ostatnio mam wszystkiego dosyć> wieczne kłótnie z narzeczonym> No i mam problem jego rodzice chca zaprosic swoich sąsiadów których ja i moi rodzice nie tolerujemy! Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Ja kłóciłam się dokładnie o to samo przedwczoraj. Chodziło o obrzydliwego sąsiada teściów, który na ślubach rzuca teksty w stylu 'niech żyje nam matka polka'. W końcu jego rodzice powiedzieli, że pozostawiają nam ostateczną decyzję. Oczywiście mój narzeczony nasłuchał się wcześniej w domu nieźle... No i jak decyzja spadła na nas, to porozmawialiśmy trochę, rozważyliśmy wszystkie 'za' i 'przeciw' i w sumie na weselu będzie 90 gości, więc nie będzie on gwiazdą wieczoru. Posadzę go jednak jak najdalej od siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie zapraszala
My z mężem nie mieliśmy wyboru i musieliśmy zaprosić parę kretynów z jego rodziny. wesele udane, nie powiem ale mogło obyć się bez kilku nieprzyjemności. Jak komuś słoma z butów wychodzi to niech sie nie pcha na wesele... Dlatego radzę nie zapraszaj nikogo na siłę bo nie przepuści okazji żeby zepsuć ci dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam taka sytyacje: moj narzeczony zaprosil jakas ciotke z mezem, a oni zadzwonili, ze nie przyjada, bo sa chorzy, ale czy by nie przyslac dodatkowego zaproszenia dla ich syna i jego rodziny, bo oni by chetnie przyjechali!! No paranoja, NIE DOSC, Z TA CIOTKA TO NIE JAKAS TAM BLISKA RODZINA, TO JESZCZE ZASUGEROWALI COS TAKIEGO!!! A ich syna to moj nrzeczony nigdy w zyciu na oczy nie widzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Ja bym na pewno nie zapraszała osoby, której na oczy nie widziałam. Nie dotyczy to oczywiście osób towarzyszących, których mamy prawa czasami nie znać. Nie przejmujcie się i nie słuchajcie cioci. A tak swoją drogą to dziwne, że już wie, że będzie chora na Waszym weselu... No chyba, że jest to jakaś choroba przewlekła, złamanie itp. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczurka, wlasnie tlumaczy sie, ze wyniki badan ma bardzo zle i choruje juz dluzszy czas:D Ale w zyciu by mi nie przyszlo do glowy, zeby sugerowac komus, zeby przyslal zaproszenie dodatkowo, bo ja nie moge byc, ale moje dzieci tak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam podobną sytuację - tylko że razem z narzeczonym myślimy tak samo. Moi rodzice chcą zaprosić na nasz ślub sąsiadów, którzy nawet mi dzień dobry nie odpowiadają, jak im się kłaniam. I powstaje problem, bo ani rodzice nie chcą ustąpić ani my... Poza tym wykreśliliśmy z listy ponad 40 naszych znajomych (na liście było grubo ponad 200 osób - chcieliśmy zminimalizować koszty) tylko po to, żeby rodzice zapraszali kogoś, kogo my nie chcemy w tym szczególnym dla nas dniu widzieć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
hehe nie dość, że nie przyszłoby mi do głowy sugerować coś takiego komuś, to nawet więcej - nie pomyślałaby, że istnieją ludzie, którzy potrafią coś takiego powiedzieć ;) Jakby was natarczywie napastowała w tej sprawie, to powiedzcie, że zaprosiliście już kogoś innego na to miejsce i już. Skoro jej brak tupetu, to nie macie co się martwić jej opinią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Waszym miejscu bym nie zapraszala. Co innego, gdybyscie rowniez Ty i narzeczony utrzymywali z tymi sasiadami kontakty. U mnie na weselu bedzie kilku bliskich przyjaciol moich rodzicow, ale sa to osoby, ktore ja rowniez znam od wielu lat i utrzymuje z nimi kontakty zawodowe i prywatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23.
jesli rodzice placa wam za wesele to niestety moga zapraszac kogo chca. my finansujemy nasza uroczystosc w 100% sami wiec moge wybierac kogo chce zaprosic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRALLINKA
A co byście zrobiły w mojej sytuacji - mamy fajnego znajomego, kolegę mojego przyszłego mężula ze szkolnych lat i z klatki - po sąsiedzku ALE ma dziewczynę z kórą są długo, a ja jej nie cierpie - jest z niej straszna dama udaje że nie widzi nawet cześć nie powie, a na imprezy zabiera swój alkohol bo ona tylko jedno wino pija.. już widze jak nam z "uśmiechem" składa życzenia :o i co tu zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do prallinka
Taki gość to skarb! Powiedz żeby wzięła własne żarcie i krzesło, zaoszczędzicie koło 150 zeta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRALLINKA
Hahaha noo o tym nie pomyślałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×