ZDRADA

Myrevin jk znajdziesz sie kiedys w takiej samej sytuacji to wtedy podyskutujemy. Teraz nie ma to sensu.

Każdy tak mówi ale do czasu No właśnie - chcialabym, żeby u mnie tak samo - było minęło - ale ten ktoś ciągle nalega, ciągle szuka kontaktu fizycznego - nawet głupiego dotyku - nie rozumie, że NIE CHCĘ SIĘ Z NIM SPOTYKAĆ... Unikam Go, a jak widzimy się - (a niestety codziennie) staram sie ignorowac Go, jestem mało sympatyczna - a Jego to ani nie razi ani odpycha ! - może kwestia czasu...

--> Każdy tak mówi ale do czasu Pytanie jaki sens miałoby np przekonywanie cie że byłem w takiej sytuacji. To nie ma nic do rzeczy ( i tak każdy jest inny) .

Wiesz, ten facet o ktorym ja mysle ma juz swoje lata i rozumie wszystko - nie nalega jak mu powiem na powaznie, ale jak mi zle to sie przytule, potrzebuje tego czasem. Przyjaznimy sie i jest ok. On tez jest w stalym zwiazku, fakt, ze nieudanym, ale jest. Jakos na razie wszystko sie dobrze toczy, zobaczymy jak bedzie dalej.

Myrevin no wiec Ty wiesz swoje, ja wiem swoje. Koniec dyskusji, bo do niczego ona nie prowadzi. Pozdrawiam Cie.

Każdy tak mówi ale do czasu ha ha ha ha Jakbyś pisała o tym kimś o kim ja myślę kogo znam i z którym zdradziłam - którego unikam - ma też swoje lata i twardo mowił - zrobisz co dla Ciebie lepsze - a kiedy zdecydowałam się na zakończenie to nie bierze tego pod uwagę ! Kiedy mi było źle też sie przytulałam i.... też jest w związku stałym nieudanym :)

Moj przyjaciel na szczescie rozumie i nie nalega. Ciesze sie tez, ze potrafimy sie przyjaznic i dobrze sie rozumiemy.

{ Koniec dyskusji, bo do niczego ona nie prowadzi. } Dyskusja może prowadzić do konkluzji np. Ale dla ciebie wygodniejsze jest schowanie głowy w piach niż przyznanie się do złego postępowania.

Myrevin ja mam świadomość, że zdrobiłąm źle... i podzielam Twoje zdanie - wg mnie schowanie głowy w piach jest dla mnie wygodniejsze niż przyznanie sie i utrata wszystkiego co mam - MIŁOŚć

Myrevin ja chowam glowe w piach, bo mi tak wygodniej? Ty sie chyba zle czujesz:O A kim Ty jestes dla mnie, ze mam chowac przed Toba glowe w piasek? Twoje zdanie akurat mnie nie interesuje na temat mojego postepowania, bo to nie jest Twoja sprawa.

--> Każdy tak mówi ale do czasu { A kim Ty jestes dla mnie, ze mam chowac przed Toba glowe w piasek? } Ależ.. oczywiście że jestem dla ciebie i jeszcze paru miliardów ludzi nikim. :D Naprawdę pod tym względem nie mam wątpliwości. Przed samą sobą chowasz ta głowę. Napisałaś wyraźnie, że czujesz się usprawiedliwiona. Jak byś czuła się niewinna nie potrzebne by były usprawiedliwienia. { Twoje zdanie akurat mnie nie interesuje na temat mojego postepowania, bo to nie jest Twoja sprawa.} Wcześnie już napisałaś o tym. I na koniec, nie znam cię ani twojej sytuacji więc nie oceniam cię dzielę się tylko myślami, które mi sie narzuciły przeczytaniu wypowiedzi. I oczywiście że to nie moja sprawa. Natomiast pisząc na publicznym forum musisz się liczyć z wypowiedziami jak moje. --> Ja też zdradziłam Okej.

Nie napisalam doslownie, ze czuje sie usprawiedliwona tylko, z emialam jakis tam swoj powod, a to roznica. Przed soba glowy nie chowam w piasek, bo nie musze. Wiem co zrobilam, dlaczego i jak sie z tym czuje, to mi wystarczy. W ogole nie rozumiem jak mozna przed soba sama chowac glowe w piasek, sama wiem najlepiej co czuje i tego nie da sie zmienic. Nie bede dalej ciagnela tej dyskusji, bo mi sie nie chce. Znikam i zegnam sie.