Gdzie są normalne matki?

Jestem manikiurzystką i oferuję uslugę dojazdową do klientek.Nie jestem jeszcze matka,ale to co widzę na codzień w różnych tzw." porządncyh domach" to katastrofa.NA palcach jednej ręki mogę policzyc matki które są cierpliw,ciepłe, które potrafią wytłumaczyć dzieku.Najgorsze jest to ze są matki które krzyczą,cytuje "jak ci pierdolnę,zaraz ci wjebię" dla mnie to jest szok tym bardziej że od wrześńia zaczynam pracę w szkole jako nauczyciel!

się wiecznie drze, jak ktoś ma inne zdanie, to już afera, wszystko musi byc po jej mysli, na szczeście mam juz 17 lat, więć olewam pewne rzeczy aby sobie nerwów nie szarpać

Mi nie chodzi a takie dzieci jak ty, ty to masz już na to nalane.Strach się bać co z tych kilkuletnich dzieci wyrosci.JEdna matka każe dziecku klęczeć na kolanach za karę.Dla mnie to chore.

bo takich teraz nie ma, a te matki co są to są przez przypadek, ponieważ te dzieci to albo wpadki, albo sa po to aby na dziecko złapać faceta.

a jak na dziecko łąpie sie faceta???

wmawia mu się, ze tabletki anty wzięte, a tak naprawdę nie, nawet pokazuje mu się puste opakowanie lub tp

znam taką pania co w ten sposób postapiła

no niestety jest pełno takich matek.znam wiele przykładów.jedna wyzywała juz córke jak ta miala pare miesiecy(wyzwiska np.kurwo,szmato),zostawiała ja z psychicznie chora sasiadka,bo ona musiala sie pokurwic na dysce,nic ja to dziecko nie obchodzilo. teraz ma drugie z innym oczywiscie i dziecko ma 8 miesiecy i tez zostawia juz dziecko z sasiadka,kurwi sie z innymi,a niedawno nawet jak jej facet wyjechal na dłuzej,to skumała sie z takim jednym i teraz ciagle pali trawke.boze!

Sądzę że to o czym mówicie i zwłaszcza ost wypowiedź dotyczy patologii ja się z tym nie spotykam a znam wiele matek z dziecmi!

no to sie mylisz.nie tylko ja to zauwazylam,ale tez opieka i inni ludzie.

Jeżeli na codzień człowiek nie ma kontaktu z obcymi ludzmi to może tego nie zauważać.Nie wiem czym to jest spowodowane,moze nieojrzałością kobiet,moze dlatego ze matki są coraz to młodsze i same są jak dzieci.Nie mówię oczywiscie że wszystkie są takie,bo czasem młoda mama moze być lepsza niz starsza.Mam sąsiadkkę,która chyba do dzisiejszego dnia ma chyba sres po porodowy.Miała dobreg męża,ale odszedł bo z tą wariatką się nie da wytrzymać,Syt ma 9 lat i jest wiecznie wyzywany od gnojów.A jak by ktoś na nią spojrzał to wygląda jak anioł.Ludzie to chyba powinni być badani psychicznie przed zakładaniem rodzin

Nie popieram takiego raktowania i odzywania się do dzieci ale jak będziesz matką to zrozumiesz że czasem można przy dziecku szału dostać.Kiedys byłam oburzona jak moja bratowa może tak wrzeszczeć po swoich dzieciakach a teraz gdy sama mam swoje wiem że czasem brak sił.Ale oczywiście staram się opanować nerwy i nie wyzywam dziecka tylko że trochę zaczęłam ją rozumieć ona ma trójkę ja tylko jedno dziecko.

ja ostatnio slyszalam kolo bloku jak matka wyzywala swe 2 letnie dziecko i mowila"k....jak ci zaraz wpierdole to nie pozbierasz sie zajebie"..zwrocilam jej uwage to z tak wielka buzia na mnie skoczyla,ze poszlam stamtad w obawie ze jeszcze mi sie oberwie:O

Ja rozumiem że można sie wnerwić i krzyknąć,ale nie jest dla mnie dopuszczalne żeby wyzywać dzieci od pojebów i gnojó i ze się je zajebie.No dajcie spokój co z takich dzieci wyrośnoie?

Rozumiem, że można dostać szału i krzyknąć: zostaw to! albo przestań! ale jakiekolwiek wyzywanie dziecka albo potrząsanie nim to wielka porażka i dramat rodzica i dziecka. Czegokolwiek by nie zrobiło moje dziecko, nigdy bym go tak nie potraktowała, nigdy. I aż mnie trzęsie, gdy słyszę o żałosnych kobietach, które nie potrafią się opanować. Nic ich nie usprawiedliwia. Zupełnie nic.

A jeszcze do takiego roczniaka, albo dwulatka!? Nie wahałabym się ani chwili, żeby publicznie zwrócić takiej \"matce\" uwagę. Szkoda wspaniałych dzieci, a przecież wszystkie są wspaniałe i zasługują na szacunek!

Dla mnie to się nadaje pod paragraf

Dla mnie też! Trzeba być totalnym zerem :-(

Kiedys przeczytala ze potrzasanie dzieckiem i krzyki dla niego to tak jakby dla nas trzesienie ziemi:( Czasami nie mam juz sily jak Mlody placze ale wtedy wole wyjsc i sie uspokoic. Nigdy bym nie uderzyla dziecka.

khjad - to nie usprawiedliwia twoje bratowej, że jak ma trójkę dzieci to może na nich krzyczeć. Jak ktoś nie daje rady to nie funduje sobie trójki dzieci. W ten sposób to można każdego wytłumaczyć, np. nawet bandytę, że zamordował bo był zdenerwowany.

Uwazam,ze trzeba reagowac jak widzi sie wyrodna matke,ojca,babcie,dziadka. ja bylam swiadkiem pewnej awantury babcia strasznie krzyczala na 3 letnia dziewczynke.Nie wytrzymalam odezwalam sie.Zrobilo sie jej strasznie wstyd,ze ja jako mlodsza osoba zwrocila jej uwage. Najpierw bylo wielkie oburzenie z jej strony,pozniej zauwazyla ze wiecej osob zwrocilo na to uwage jak sie glosno do niej odezwalam i zamknela sie ,odwrocila na piecie i poszla bez slowa. Ale bylam przygotowana,ze ostro pojedzie ze mna,ale odwarzylam sie. ludzie reaguja za pozno,jak tragedia sie wydarzy.

\"Sądzę że to o czym mówicie i zwłaszcza ost wypowiedź dotyczy patologii ja się z tym nie spotykam a znam wiele matek z dziecmi!\" mieszkam nad taka matką - normalna rodzina chodząca co ndz do kościoła. Jak mąż jest w domu to jeszcze jest w miarę spokojna ale jak jest w pracy to drze mordę na swoje dwie corki - ich samoocena jest pewnie ponizej zera, smutne ale prawdziwe. \"Ludzie to chyba powinni być badani psychicznie przed zakładaniem rodzin\" tez tak sadze (a przynajmniej przed byciem matka), ale niestety ruchać każdy moze, a takie \"matki\" niestety zazwyczaj nie mają problemów z plodoscia...

...nieeen: Niech sobie NIE FUNDUJE.. Idiotko, pogadamy jak urodzisz TROJACZKI.. ..wyskrobiesz x 3 jak lekarz namierzy 3 tętna? Nie masz pojęcia, o czym pieprzysz.. :P

raptem nie wszyscy rodzą trojaczki, też mam sąsiadkę 3 dzieci i są wyzywane na każdym kroku, gdzie już jej 2 i 3 latek już klną jak szewc mówić nie umieją, ale to kujwa im bardzo dobrze wychodzi.

..Coś Straciłam...? :P

.."na nie" nie: na nich (tych dzieciów?) :D