Moja znajoma zaczyna wariowac psychicznie-serio

Zwierzyla mi sie, ze jako jedna jedyna mam z nia kontakt. Rok temu zerwal z nia facet i wydawalo sie, ze dochodzi do siebie a ona, nie uwierzycie, zaczela zrywac znajomosci z ludzmi. Do tego doszlo, ze omija ich na ulicy z daleka i udaje, ze ich nie zna. Siedzi w domu i wychodzi w wakacje tylko jak musi. jej mama mi powiedziala, ze nawet zerwala kontakty z rodzina i zaczela nienawidziec ludzi. Co najgorsze ona nie chce isc do psychologa i zaczyna ze mna zrywac kontakt. A byla naprawde super dziewczyna, co sie z nia dzieje?

bardzo przeżywa rozstanie :( niektorzy tak mają

ale to minie czy bedzie jeszcze gorzej?

teraz bardzo podobnie jak Twoja znajoma ale u mnie troszke była inna sytuacja z facetem, nie wazne....teraz prawie nie wychodze z domu , nie mam znajomych a ci ,którzy pozostali i chcą mnie gdzies wyciągnac niestety są olewani przeze mnie bo ja nie chce nigdzie wychodzic:( jestem zła na wszystkich , na rodzine tez a kiedys byłam wesoła, pogodną i przychylnie nastawona do zycia osobą...

tylko, ze minal rok , czas mija i coraz gorzej a jak ona zachoruje psychicznie?:(

u mnie to trwa ponad rok ale ja dalej tkwie w chorym i niebezpiecznym związku i wariuje od tego:(

musiala bardzo go kochac...

i juz nigdy jej nie minie?

Ciekawy jestem, w jakim wieku jest Twoja koleżanka ? Jeżeli podchodzi pod wiek 35 lat to być może czuła, że związek z tym facetem to była jej ostatnia szansa a teraz już traktuje znajomych pod tytułem, że 'każdego dnia zwiększa się ilość osób, którzy ją mogą pocałować w dupę' . Być może za bardzo chciała, za bardzo się zaangażowała w ten związek i teraz nie chce nikogo znać , zamknęła się w czterech ścianach . Jeżeli tak jest faktycznie to powinny się znaleźć osoby, które ją wyciągną z tego dołka. Moim zdaniem jest wielu facetów, którzy lubią pomagać kobiecie w takich sytuacjach , ta kobieta powinna dać szansę facetom, niech się nie poddaje , za pół roku może być szczęśliwą kobietą :)

może Ci ludzie nie są jej do szczęścia potrzebni....jak się wali to ludzie mają czlowieka gdzieś no to sobie ich odpuściła ja też nie biegam za znajomymi...

ona ma 27 lat :(szkoda mi jej bo zaczyna dziwnie sie zachowywac

ma leki..to poczatke psychozy radze isc do psychiatry tyu potzrzebna jest farmakologiczne leczenie

ale o to chodzi, ze nikt sila jej nie zaprowadzi bo nie zachowuje sie niebezpiecznie tylko strasznie zamyka sie w sobie i unika ludzi boje sie, ze zacznie chodzic po ulicach i mowic sama do siebie

Dziwisz się, że unika znajomych i zamyka się w sobie jak ma równie taktownych tych znajomych???? Zajmij się może swoimi sprawami, a z dziewczyny zejdź, bo jej stan jest właśnie wynikiem takiego zachowania pseudo-znajomych. Rozumiem, że jak na nią patrzysz to od razu ci lepiej z twoim gburowatym miśkiem, bo masz chłopa a ona nie.

Szczerze mówiąc twoje zachowanie nie ma nic wspólnego z troską, jest szujowate i paskudne.

Sorki sale chyba mnie nie zrozumialas. Nie obnosze sie z moim miskiem tylko chce jej pomoc. Chyba nie ejst normalne jak osoba unika ludzi i na dodatek udaje, ze nie poznaje znajomych!!To nie koniec jeszcze bo ludzi, ktorzy nic jej nie zawinili zostali przez nia olani, np dalsza rodzina.

To co powiecie na to jak przychodze do niej a ona mi mowi, ze pierdoli wszystko i pierdoli ludzi na ulicy. Do tego juz obrazila wszystkich, nawyzywala od jakis debili itp. To jest zdrowe?

Ma dziewczyna deprechę. Ale póki sama nie zechce się leczyć, to marne szanse.