Macie cerate na stole w kuchni?

ceraty sa ohydne. kojarza mi sie z rozlanym, klejacym sie kompotem z truskawek. ja nie mam

i wiekszosc znajomych tez ma,

a co macie zamiast ceraty na stole?

mam cos w rodzaju ceraty co mi chroni stol z wisniowego drzewa i na to nakladam obrus - potem zdejmuje - mozesz polozyc szklo ale to naprawde wiecej pracy bo widac kazdy slad palca

a może by tak tym synom dać takie podkładki jak dla dzieci? :-D :-D Dorastający faceci i takie niedojdy: "masło im się pomaże" ?!? Jakby ze 2 razy musieli zaprać obrus, to od razu by sie poprawili...

nie lepiej podkładki?-jest ich wybór w sklepach.Bo uwazam ze obrus w kuchni to nie zdaje egzaminu, wiadomo na stole sie cos przyrzadza

Przede wszystkim - dyskutujemy wyłącznie o tym o kto ma, więc uwagi że któraś opcja jest jakaś gorsza są nei na miejscu My w kuchni na stole nie mamy nic, tzn jest goły stół drewniany i już białej gorączki dostaję, bo żeby zjeśc cokolwiek trzeba sobie takie podkładki trzcinowe przynosic... Dobrze, że się stąd wyprowadzam :P Ja na pewno nie będe miec normalnego obrusa, bo to w końcu kuchnia, ma byc przytulnie, nie elegancko. Są takie zmywalne obrusy - super sprawa - wygląda jak obrus, a zmywalne prawie jak cerata, chyba że się napapra czymś kolorowym, wtedy trzeba zaprac, ale łatwo schodzi.

a po co masz latac za tymi podkładkami na zcas jedzenia? przweciez takie podkładki moga cały czas lezec na stole

przyrzadzam na stole bo na blatach mam mało miejsca i nie wyobrazam sobie obrusu na stole, dlatego mam podkładki imitujace korek,zwykły obus nie zdałby egzaminu a jakies ceraowe obrusy sa okropneeee

ja też mam dużą kuchnię (własny dom) i stół wielki z krzesłami ale na stole mam ceratę i nic niestosownego w tym nie widze Nie wyobrażam sobie wręcz żebym miała obrus bo ścieram mokrą ścierką z tej ceraty chyba z 10 razy dziennie bo tak jak napisała dokładna racja dzieci nie zawsze po sobie sprzątną a i sama jak coś robie to nie musze uważać że chleb sie kruszy że z pomidora cieknie przy krojeniu itp a do tego teraz sezon na przetwory więc dodatkowy bałagan w kuchni. Cerata jest praktyczna, a wzór to przecież kwestia gustu Miałam do niedawna białą z lekkim nabłyszczonym rzucikiem a teraz pod kolor mebli, jasno beżowy odcien i delikatny deseń

połóz sobie na stół ze 4 podkładki i bedzie ładniej wygladac i tez zawsze mozesz je zetrzec scirka wilgotna

jasne, podkładki tez są fajne, miałam je już kilka razy inne ale zrezygnowałam bo jakimś dziwnym trafem zawsze znajdowały sie gdzie indziej niż kuchenny stół

bo nawet jak sie przyrzadza posiłki na blacie szafek a jada przy stole to stół sie rysuje i wogole czasem zostaja slady od goracego

:O

niczego nie przyrządzam, od tego mam blaty. Obrus obowiązkowo, dla dzieci podkładki - cerata wykluczona :-(

pieprzycie jakby w sklepach nie było nic ..... ja mam duży stół w kuchni ,na stole mam cerate ale to jest taki specjalny w piękne wzory i gruby nawet w dotyku jest inny ! A jak ktos ma małe dzieci to cerata jest super tylko ja nie mam takiej chamskiej barowej a elegancki obrus ceratowy-rozejrzyjcie się po sklepach jest tego pełno! ja za swój zapłaciłam 49 złotych

ja mam szklany stol

a ja mam obrus i na obrusie podkładki. A obrusy do kuchni kupuję z takich materiałów żeby ich nie trzeba było prasować

no własnie paniusiu, to taki ceratopodobny obrus, ja w kuchni na stole przyotowuję posiłki, chlopaki jeszcze nie dorośli i nie zamierzam katować się obrusikami - jak ktoś mieszka sam to niech ma i futro na stole ale u mnie jest normalna rodzina... a w ogóle cała ta dyskusja jest bez sensu. Każdy w domu ma to co mu się podoba. A co to = uniformizacja ????

jeszcze dzieci miałam na stole malutkie obrusiki,a jak pojawiły sie dzieci to niestety jakas fajna gruba cerata -na rynku jest ogromny wybór ...

a nie: nie dorośli... A ja mam obrus, podkładki i normalne życie rodzinne. Dzieci mają jeść nad talerzem, a nie nad obrusem wtedy wszystko gra. A futro na stole... to chyba u Eskimosa... :-D

biurko, ja mam kompa na biurku, i czesto przy biurku jadam, pije kawe itp.juz mam biurko troszke podniszczone, ale przeciez na biurko nie poloze obrusu.Co macie na biurku?

A z gęby mi nie leci. Poza tym nie jem przed kompem :P

pewnie ze nie :/

do akuratnej paniusi - cioteczko - a jak malcowi "co to nie dorośli jeszcze" - kapnie zupa na niepokalany obrus to w mordę i do kąta????niech porządek bachor zna tak?????Znam takie wiedżmy z sąsiedztwa - baba bije 4-latkę bo wybrudziła sukienkę -białą!!!którą jej ta kretynka na podwórze kazała włożyć... Ech... szkoda pisaś...

a ja mam - szklo na stole. proste, nie? i nie trzeba prac.