Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weselna

Z dzieckiem na wesele Czy huk nie zaszkodzi dziecku

Polecane posty

Gość weselna

wybieram sie z dzieckiem na wesele tak na 4 godz Synek skonczyl 7 miesiecy Zastanawiam sie czy glosna muzyka nie zaszkodzi dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weselna
nikt z was nie byl z dzieckiem na takiej imrezie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na weselu
Mysle ze mozesz sobie z Malym siąś dalej od glosnikow, nie pod sama orkiestra.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod klosz
trzymaj go pod kloszem, bo wszystko dzisiaj szkodzi dziecku, telefony komorkowe, mikrofalowki, dziura ozonowa. 4 godziny na weselu - daj spokoj! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oceń to sama:-) Skalę hałasu określa się w decybelach ( dB ) Za szkodliwy uważa się hałas przekraczający 85 dB Oto natężenia dźwięku występujące w różnych sytuacjach: Ø 10 dB oddech, szept, Ø 20 dB szum liści, Ø 35 dB cicha muzyka, Ø 45 dB rozmowa – znużenie hałasem u najwrażliwszych, Ø 50 dB nowoczesny samochód – zakłócenie odbioru mowy, Ø 55 dB suszarka dobrej jakości – zaburzenia snu, Ø 60 dB odkurzacz dobrej jakości – skurcz naczyń krwionośnych, Ø 75 dB nowoczesny samochód małolitrażowy - agresja i wrogość, Ø 80 dB klakson – narastanie wrogości i agresji, Ø 85 dB uszkodzony kran – poziom szkodliwy dla zdrowia, Ø 90 dB przerwa w szkole – zakłócenie systemu nerwowego, Ø 95 dB odkurzacz typowy – zakłócenie systemu nerwowego, Ø 110 dB trzaskające drzwi windy – zakłócenie systemu nerwowego, Ø 120 dB silnik samolotowy – zakłócenie systemu nerwowego, Ø 130-160 dB wybuch petardy – granica bólu, Ø 170 rakieta kosmiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego niee
nie zapomnij wziąść osoby towarzyszącej dla bobasa, bo teraz to już modne, jak 15-17 latki mają dzieci i uważają to za normalne to takie maleństwa trzeba już od narodzin przyzwyczajać do osoby towarzyszacej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź, ale to będzie bardziej męczace dla ciebie niz dla bobasa, baw sie dobrze ❤️ 11tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda zielona
Wiesz moim zdaniem wyjątkowo nietaktowne jest wpychanie tak małego dziecka na czyjeś wesele..trochę kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkimkuhrnivghniglmo
Chyba pogłupiałyście...tyle dżwieków, światła, tłum ludzi którzy kichają i kaszlą, dym z papierosów! Gratuluje świetnego pomysłu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjkkklkk
ja myśle, że wesele nie jest dla takiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttt666tttt
dziecko zostaw w domu a sama idz i sie baw na weselu to nie jest dobry pomysl zeby male dziecko brac na taka uroczystosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego niee
chyba jesteś bardzo młoda, to jest typowy objaw osoby bardzo młodej, która została mama przez przypadek, a tu chcialoby się poszaleć jak za dawnych lat będąc samej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FOTOGRAF WESELNY
Witam a ja napiszę korzystając z mojego 10-letniego doświadczenia..... Na połowie wesel jest tak głośno, że można oszaleć, kiedyś, uciekałem z sali, jak nic się nie działo :P, teraz stosuję nauszniki ochronne, np. takie 3M i jest super. Bez nauszników, gdy wracałem do domu uszy piszczały na maxa. Często nie mogę się nadziwić - stoję sobie w nausznikach i jest mega głośno, a przy samym głośniku siedzi 3 letnie dziecko SUPER ! wręcz ! Takie sytuację są bardzo częste. SZCZYT GŁUPOTY !!! im słabsza orkiestra tym gra głośniej, cokolwiek to znaczy gra, bo dzisiaj wszystko z mp3 idzie :P a najgorsze zagrożenie dla mnie no i dla dzieci oczywiście to LASERY ! Setki malutkich kropeczek, które mogą wypalić oczy i matrycę aparatu. Wielokrotnie widziałem jak małe dziecko podchodziło do lasera i wpatrywało się w niego z odległości 1 metra. Orkiestry są na tyle zacofane, że nie wiedzą iż nie wolno laserów kierować w gości. Na każdym urządzeniu widnieje ostrzeżenie - wolno tylko w sufit. Mam nadzieję, że komuś przyda się ta wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - kup takie specjalne słuchawki dla maluchów - wyciszacze. osobiście - w życiu bym nie poszła na imprezę tego typu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku nic nie będzie. Jak raz od wielkich dzwonów posłucha trochę hałasu. Fotograf to co innego bo co tydzień siedzi w huku. To tak jakby porównać zawodowego spawacza do przeciętnego Kowalskiego który spawal 3 razy w życiu po 2 godziny. Jak dla mnie to powinno być inne pytanie. Czy jest sens iść z dzieckiem bo się nie pobawisz Ani nie popijesz a kasę w kopertę wydasz jak dla mnie to tu jest bezsens. Jak mnie się zdaza wesele kogoś tam to organizuje opiekę dla dzieci albo nie idę bo dla mnie to bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie zawsze zaprasza się z dziećmi. Jeśli ktoś nie chce, to zostawia malucha, ale a otwartą drogę i w razie. gdyby nie miał z kim go zostawić, to wie, że dzieci są zawsze mile widzianymi gośćmi. Sama byłam w zeszłym roku z siedmiomiesięcznym synkiem na weselu. Było dość głośno, jak to na takiej imprezie, ale nie trzeba było się przekrzykiwać. DJ grał na przyzwoitym, nieprzesadzonym poziomie głośności. Malucha zabrałam, bo całą moja najbliższa rodzina była proszona i nie mogłam go zostawić z nikim a poza tym wesele dość daleko, co już zupełnie wykluczało zastawienie cyckowego malca. Ja się pobawiłam z mężem, bo synek był rozchwytywany przez babcie i ciocie, i każdy chciał się z nim pobawić. Był taki wesoły i pełen energii, że padł dopiero o 23:30 (normalnie zasypiał ok.22). Wesele trwało do północy a te pół godzinki posiedziała przy nim prababcia, która też już byłą zmęczona i pójście do pokoju było jej nawet na rękę. Mnie nic nie ominęło z zabawy a maluch się nie męczył, był przeszczęśliwy, że mógł się wyszaleć i był w centrum uwagi. To wesele było mało męczące, bo krótkie, z ograniczoną ilością osób i niezbyt głośne. Po 3 miesiącach miałam zaproszenie na inne wesele. Też daleko od domu a mały wciąż cyckowy, więc zostawienie na noc z babcią nie wchodziło w drogę. Wesele nie u rodziny tylko u znajomych, więc dosłownie kilka osób znajomych, ale nie jakieś wielkie zażyłości i na pewno nikt by nam małego na pół godzinki nie wziął pod opiekę. Wesele miało trwać do rana a hotel był nieco oddalony od sali weselnej. I my byśmy się mordowali, i dzieciak, a gdyby zrobił się śpiący, musielibyśmy wszyscy we troje wracać do hotelu. Bez sensu. Zrezygnowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maluch się nie męczył, był przeszczęśliwy, że mógł się wyszaleć i był w centrum uwagi. xxx Piszesz o 7-miesięcznym dziecku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Byłam z półroczniakiem na weselu. Z tym że do tańczenia była osobna sala. O 10. mąż odwiózł moją mamę z małą do domu tak wcześniej się umówiłam, wrócił i bawiliśmy się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś maluch się nie męczył, był przeszczęśliwy, że mógł się wyszaleć i był w centrum uwagi. xxx Piszesz o 7-miesięcznym dziecku?? xxxx Dokładnie tak. Mój mały, kiedy miał 7 miesięcy, był bardzo towarzyski i uwielbiał kontakt z ludźmi, a szczególnie z kobietami, co zostało mu po dziś dzień. Uśmiech nie schodził mu z buzi, bo wciąż któraś ciocia go nosiła albo z nim tańczyła. Jeszcze wtedy nie chodził, więc noszenie go było dla niego super. Jak mu się znudziło, to mógł pobawić się lub poleżeć na brzuszku (tak lubił) w gondoli, którą miałam przy stoliku. Krótką drzemkę w trakcie odbył również w gondoli, kiedy wyszliśmy z nim z mężem na spacer w okolicach sali. Może znasz dzieci, które w wieku 7 miesięcy leżą jak tobołki i nie interesują się interakcjami międzyludzkimi, ale mój do takich nie należał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na następne wesele weź mu osobę towarzyszącą. Bo siedmiomiesieczne dziecko jest szczęśliwe na weselu weź się puknij w łeb. Jest tak samo szczęśliwe na weselu jak i bawiąc się kolejka a za pół roku nic nie będzie pamietal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×