Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropelkaaa

wygarnęłam chłopakowi i kazałam mu sobie iść... przesadziłam?

Polecane posty

ssssssssl a ona nie jest jego zabawka :P opanuj sie :P ma gotowac dla niego przez cale zycie ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słusznie
Bez przesady, nie jesteś jego gosposią, Twój dom nie jest restauracją żeby z łaski wpadał spoźniony na obiad. Głupio zrobił, że wyszedł obrażony, mogł Cię przytulić i przeprosić. Ale też nie ma sensu z tego powodu rujnować związku. Ciekawe jak to się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
no więc napisałam mu smsa z pytaniem czy to koniec... on odpisał że nie wie, bo to ja go wyprosiłam z domu... esemesowaliśmy i zostało na tym, że on ma się zastanowić, czy chce mnie stracić... odpowiedział że bardzo dobrze się zastanowi... gdyt zapytałam kiedy moge się spodziewć odpowiedzi powiedział, ze może dziś, może jutro... nie wie. ehh jestem załamana... nie sądziłam że będzie musiał się nad tym zastanawiać... mam nadzieje, że jutro się wyjaśni... i że nie będzie chciał się rozstać... naiszę jutro... załamana kropelka. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfhfdn
ja bym nie zadzwoniła nie nakarmiła, a strzeliła focha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa===
i rozejdziecie sie za pomoca sms-ow . brawo!!!!! czy ludzie juz nie potrafia rozmawiac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfhfdn
dziewczyno!! znasz chyba swoja wartość! nie bądz taka głupiutka, nie proś nie poniżaj się niech on sobie uświadomi ile dla niego znaczysz, ile robiłaś tymi obiadkami, daj spokój! i nie czekaj na wiadomośc od łaskawca co sobie przemyślał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelka... glowka do gory ... to sytuacja o ktorej wspominalam wyzej... on jak dumny paw poczul sie urazony Twoia reakcja... mysi , ze jest gora... i ze to on stawia warunki... a moze zazdwonisz do niego? pogadacie szczerze.. wersja nr jeden.. Jesli bardzo Ci na nim zalezy i chcesz byc z nim szczera polecam... Ty wykazesz sie rozsadkiem. bo co robic? czekac bedziesz jak on laskawie napisze sms\'a np z info : \"sorki , zastanowilem sie i to nie ma sensu\" . bez sensu... jak on nawet nie jest tego pewien , ze chce byc z Toba ? kurde.. co za palant... sorki... jeszcze warunki bedzie stawial :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
ehh... dzisiaj dam mu spokój... jutro jak skończy pracę i odpocznie napiszę do niego żeby przyszedł...i szczerze z nim porozmawiam... zrobiłabym dla niego wszystko i za nic w świecie nie chcę rozstania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vronuś
Gabi a o jakiej Ty książce pisałaś, bo jakoś mi umknęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
tzn on jak sie zstanowi to ma przyjść i powiedzieć... ale jeśli do jutroa do 19 nie przyjdzie to napisze żeby przyszedł bo chcę porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
a teraz idę się położyć bo juz mnie głowa boli od tego płaczu... jutro napiszę co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vronus -->> \"dlaczego mezczyzni kochaj zolzy\" kropelka --> spij spokojnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vronuś
Mogłabym prosić o nią na maila? Bardzo proszę 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelka , najlepiej jakbyscie sie spotkali na uniwersalnym gruncie , nie u Ciebie... pojdzcie na spacer albo cos... Jesli dzisiaj nie cghcesz sie z nim spotkac , daj mu spokoj jutro... pomysli , ze nie wiesz czeo chcesz... , ze najpierw wyrzucasz go z domu , a pozniej dnia bez niego nie mozesz wytrzymac... Wiec jesli do jutra on sie nie odezwie , ty tez tego nie rob... prosze Cie.. jeszcze nie jutro ... jesli bedzie milczal , najwczesniej w czwartek zaproponuj spotkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabi---teraz jej polecasz zadzwonic ? pisałem wczoraj zeby zadzwoniła i poprostu pogadali, to ty jej ułozyłas plan\" na całe zycie\".fakt facet tez rowno dowala do pieca ale mogli miec to juz dzisiaj za soba i smiac sie z tej \"pierdoły\" nie radze jej przepraszac niech tylko wytłumacczy dlaczego sie uniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vronuś -->> poszlo ;) trzeba byloby totalnej zmiany aby zolza powstala z wrazliwej osoby ... ;) ale warto poczytac... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vronuś
wielkie dzięki... :) Chyba jestem zaprzeczeniem takiej zołzy, ale poczytam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amigo-->> nie idzie napisac scenariusza nie znajac ani jednej ze stron... bo taka jest prawda , nie znam dziewczyny i chlopaka. Polecilam zadzwonic po tym co napisal... skoro zastanawia sie czy chce z nia byc znaczy to , ze wcale nie jest tak kolorowo... albo po prostu sie zgrywa i obraca kota ogonem ( chce aby to wlasnie ona pomyslala, ze moze go stracic w kazdej chwili i nie wrto podskakiwac , co dalej za tym idzie - ma gotowac obiadki i spelniac inne zachcianki i nie nazekac ) . Zaproponowalam rozmowe ( wczoeraj tez proponowalam i pisalam , ze jestem jej zwolennikiem) ) bo z tego co widze, autorce bardzo zalezy na tym facecie , wiec albo szczerze pogadaja i wszystko sie wyjasni , ona powie co ja boli w tym zwiazku itd, albo po prostu on wyzna prosto w twarz , ze nie chce z nia byc... i to tez ma swoje plusy... bo dziewczynie nie pozostawi zludzen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słusznie
Głupi ten facet, ja nie mogę... Zastnawiać się będzie... albo kocha, albo nie, ja bym takiego sama rzuciła -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym rzucaniem facetow to wcale nie jest taka prosta sprawa.. eehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelka dla Ciebie..🌻 mam nadzieje, ze juz wszystko sobie wyjasniliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petit a petit
GGGabi - a ja sie zgadzam z toba. rozmowa najlepsze rozwiazanie, ale jak widac ze facet ma olewczy stosunek to olac go jeszcze bardziej. albo zda sobie sprawe ze mu zalezy i sam bedzie chcial rozmawiac albo trudno. nie ma sensu chodzic na paluszkach wokolo faceta i dogadzac mu na kazdym kroku jezeli nie widzisz ze on robi to samo dla ciebie. bylam w zwiazku w ktorym facet tylko bral i wiem jak sie cierpi ze on nie docenia. moj byly docenil ale ja juz wtedy nie chcialam probowac. a docenil bo go olalam Amigo - nie z kazdym facetem da sie porozmawiac. ja mialam tak ze probowalam a on mi wmawial ze to i tak wszystko moja wina i ze w ogole to robie z igly widly jak facet normalny to mozna porozmawiac i wyjasnic. wtedy to zadziala a jak facet kocha to wybaczy wybuch zlosci i nie powinien miec watpliwosci czy mu zalezy czy nie zycze powodzenia autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
wyjaśniło się wszystko :) przyszedł dziś zaraz po pracy. 0 16.30 już był u mnie. zastałam go pod klatką jak wracałam do domu. przepraszał. weszliśmy do domu i porozmawialiśmy szczerze. przepraszał, że jest egoistą, że myśli tylko o sobie. przepraszał też, że czuję się niedoceniona przez niego. co do tego, że musi sobie przemyśleć, czy chce mnie stracić... to było tak, że napisałam mu w esemesie, żeby dobrze sobie przemyślał, czy chce mnie stracić... nie pamiętam dokładnie co jeszcze mu napisałam... odpowiedział, że bardzo dobrze to przemyśli, ale dziś okazało się, że napisał tak, bo go zdenerwowałam tym... gdy zapytałam, dlaczego tak długo się zastanawiał, odpowiedział, że wcale nie musiał się zastanawiać, ale był zdenerwowany i dlatego tak napisał. zapytałam, czy nie odzywał się wcześniej bo chciał zobaczyć kiedy ja to zrobię. odpowiedział, że coś w tym rodzaju. obiecał, że zacznie się starać i że mnie kocha... cóż... wybaczyłam oczywiście... resztę dnia spędziliśmy razem. dziękuję wszystkim za rady. szczególnie Tobie Gabi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i oczywiscie byl seks
na zgode nie? taa.... i tak od jednej do nastepnej akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaa
nie rozumiem. żal Ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petit a petit ;) dzieki kropelkaaa -->> 🌻 🌻 🌻 no to sie ciesze , ze sie wszystko jakos poukladalo... mam nadzieje, ze wzial sobie do serducha to co sie stalo i bedzie probowal zauwazyc Ciebie ;) nie tylko przez nastepny tydzien ale byc moze przez nastepne dziesiatki lat ... 🌻 mam tylko nadzieje , ze poczujesz sie doceniona w koncu i na pytania, ktore Ci zadalam nie bedziesz odpowiadac tak jak to bylo poprzednim razem... ciesze sie , ze moglam pomoc.. \"czy jestem szczęśliwa? momentami. Czy daje mi wszystko, czego potrzebuję? nie zawsze. czy potrafiłabym z nim spędzić reszte życia? myślę, ze tak. ale możliwe, że myślę tak dlatego, że to mój pierwszy poważny związek i nie byłam zakochana w nikim innym...\" Pamietaj Gabi , zeby nie dac soba pomiatac facetowi... moze to i samolubne , ale nie mozna dac calej siebie... pamietaj , ze Ty tez masz zycie... bedziecie zyc razem ...ale fizycznie nigdy nie bedziecie jednoscia ..macie inne potrzeby itd... daz do tego aby byc szczesliwa , nie tylko uszczesliwiac wokol innych... bo zatracisz siebie w tym wszystkim , a to dopiero bedzie mozna nazwac porazka... *** *** to taka moja wskazowka na zycie :D o jesooooooooooooo... jakis kocur dorwal jakas kotke i na zewnatrz odbywaja sie jakies orgie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×