Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Była narzeczona

Zerwane zaręczyny

Polecane posty

Gość Była narzeczona

Zerwałam wczoraj zaręczyny. Byliśmy razem prawie 2 lata, przeżywaliśmy radości i smutki, było nam dobrze, były też kryzysy, wiadomo...Mieszkamy razem od ponad roku. Planowalismy ślub na czerwiec, choć pierwotna data miała być w grudniu tego roku. Jednak jakoś to odkładalismy. Nie widziałma w jego oczach entuzjazmu...zareczyny tez były takie nijakie...poszliśmy do sklepu, wybrałma pierścionek i on potem czaił się i czekał, aż wpadnie na jakiś pomysł jak mi go dać. w końcu dał mi go jakoś bezbarwnie rano w którąś sobotę. Rozmawialiśmy o ślubie w niedzielę i powiedział, że nadal jest możliwy termin w grudniu, tylko, że to ja nie chciałam, bo mówiłam, że zimno itd. Teraz jednak ten czerwiec wydał mi się taki odległy i powiedziałam mu, że wolę grudzień, ze już bym chciała, ze ciągle to tylko odsuawmy... Zgodził się, ale nie widzę nadal entuzjazmu, próbowałam coś planować, powiedziałam mu, że oficjalnie powinien iść do mojej mamy z kwiatami, poprosić o moją rękę, że wtedy bedziemy mogli załatwiać, a on, że jeszcze nie teraz, że później...ślub i wesele miały być skromne, tylko dla najbliższej rodziny, jakis obiad w restauracji, więc to nie kwestia organizacji nawet, tylko ustalenie terminu i tyle. Czułam, że mu to obojętne, pomyslałam, że to znowu tak jakoś na siłę, że on może wcale tego nie chce, ale jak pytałam, to mówił, że chce. Te zaręczyny, mam wrażenie, też były na siłę, ale on twierdzi, że skoro się oświadczył, to chciał...wczoraj nie wytzrymałam i powiedziałam mu, że chcę zakończyć naszą znajomość. Mam dość podejmowania decyzji za nas obojga i jego obojętności w tej kwestii. Mieszkamy nadal razem, ale już śpimy osobno, nie chcę tego ciągnąć. Może tak jest lepiej...bałam sie tego, żwe nawet jakby ślub był w czerwcu p.r. to i tak reakcja by była ta sama, zero entuzjazmu i czekanie na moje propozycje...nie chcę tego ciągnąć sama...:((( teraz bedzie ciężko, bo razem pod wzgledem finansowym i każdym innym było nam dobrze, niby wszystko układało się ok, az do teraz. Nie jesteśmy już dziećmi, ja mam prawie 28 lat, on-prawie 34...to wszystko bardzo boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podaj gg chetnie pogadam
Identyczna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
5522472

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to by było na tyle
o skutkach czytania romansów i mylenia fikcji z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Wybacz, ale są związki, w których mężczyzna się stara i chce zapewnić ukochanej choć nutke romantyzmu w tym zakichanym życiu. Tu nie chodzi o żadne romanse. Po prostu facet ma wszystko podstawione pod nos i nie musi się wysilać i, niestety, ta sytuacja ma miejsce, gdy się z kimś zamieszkuje. Po co ma się żenić, skoro ma wszystko, czego mu potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej
postawiłaś sprawę jasno. Nie pasujecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda narzeczona
patrze ze nie tylko moj zwiazek jest taki dziwny mam facet OD 7 LAT iniedawno tzn w pazdzierniku oswiadczyl mi sie oczywiscie dlatego ze ja chciLam bo taksam nie wpadl by na ten pomysl:-/ ponadto wszelkie formalnosci sa z mojej inicjatywy ktory kamerzysta czy fotograf jemu to wsio ryba a mnie to wkuria bo zalezy mi t\zeby wszystko bylo udane niby chce tego slubuale mam dosc tego wiecznego decydowania bo tez bym chcialazeby on sie troche zaangazowal;-/ ogolnie jest bardzo opryskliwy w stosunku do mnie ale niby sie kochamy tez sama nie wiem co myslec otym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo...
hej..ciesz sie..to nie ten!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian_informatyk35
wpis z godz 11.04 ABSOLUTNIE DOSKONAŁY bu hahhahahahhahahahhahbuhahahahhahahhahahahahhahhaahbuhahahbuhahahbuhahabuhahahahbuhahahahbuhhahhaahbuhahahahbuhahahbuhahaha:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, ze moj jest zupelnie inny... Dziewczyny, to dziwne, ale albo Wasi faceci w tym wieku jeszcze nie są gotowi, albo nie czuja potrzeby bo maja wszystko co chca- Was w domu, jedzonko, seks... brutalne, ale prawdziwe... Nie chce im sie starac, wydawac kase na wesele, organizowac tego wszystkiego... Ale są tez takie kobiety, i moze Ci faceci po prostu do Was nie pasują? Zastanowcie sie! I najwazniejsze- CO ON CI POWIEDZIAL, JAK POWIEDZIAALS ZE CHCESZ ZERWAC? BO SKORO NIE RUSZYLO GO TO PRZED SLUBEM TO PO SLUBIE )JESLI BY DO TEGO DOSZLO) BYLOBY TYLKO GORZEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie tu milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
Nic nie powiedział. Jest bierny. Schodzi mi z drogi. Rozmawial z mojąsiostrą i jej powiedział, że mnie kocha i chce ślubu. mi tego nie mówi. W tej chwili siedzi w swoim pokoju na komputerze, ja -w drugim. Postanowiłam sobie, że więcej nie wyciągnę ręki. Zakończymy to. Lepiej teraz, niż później. Ja chę być po prostu szczęśliwa. Raz w życiu. Nie z nim, to z innym. Dam sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
Poszłam na rower, teraz piję piwko i mam to gdzieś. Byłam za dobra. Nie stara się, niech spada na drzewo, liście pompować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
Wracam na wiec do rodziców pomagac im przydosc sporej hodowli trzody chlewnej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania mania
czy naprawdę nie ma już facetów, którzy chcą prawdziwej milości i rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania mania
cholera! gdzie jest w tym wszystkim sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halogen
wiesz , milosc tak , ale rodzina to sa obowiązki.Zycie jest zbyt krotkie aby tracic na nie czas :):)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania mania
przecież życie to nie tylko przyjemności, nawet kiedy są obowiązki, to przy odpowiedniej organizacji i wspóldziałaniu może być fajnie, razem możhna pokonać nawet największe trudności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
Hm, to o trzodzie chlewnej to nie mój post :) Rodzice moi nie są ze wsi akurat. ;) Nie trafione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania mania
Byla narzeczona "nie łam się" i uyszy do góry, tutaj jest wielu dziwaków, ktorzy chcą zablysnać, jednak nie mają czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaa jednaa
to samo... zalamka... za miesiac slub... za pozno aby odwolac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest za pozno..
za późno będzie po ślubie czasem warto postawić wszystko na jedna kartę i zakończyc znajomość jeżeli facet nie walczy tzn że dobrze zrobiłaś n aprawdę można ochać innego i ułożyć sobie życie z kimś kto się będzie starał.. faceci teraz pogubili się chyba w swojej roli- to facet powinien sie starać i byc tą osobą, która zaczyna i organizuje, tzn nie mówię, że zawsze , bo jestem za róznouprawnieniem, ale powinien znąć swoją rolę, a jeżeli choć ją zna to nei działa to znaczy, że nie zależy mu, albo z niego baba a nie facet..lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaa jednaa
ale to nie jest takie proste... niby sie kochamy, ale ja juz teraz czuje ze czegos tu brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była Narzeczona
Z kolei patrząc z drugiej strony to przecież nigdy nie znajdziemy ideału. Nastepny będzie super w czym innym z wadami, gdzie indziej...Dziwne to wszystko bardzo i skomplikowane. Zawsze nam czegoś będzie brakować. Dlatego należy polegać wyłącznie na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Młoda mężatka
Wiesz mój facet też przed ślubem nie interesował się za bardzo przygotowaniami. Pogadałam z nim i powiedział mi, że jemu jest wszystko jedno, czy będzie taki kamerzysta czy inny,jaki zaspół, pierwszy taniec, zaproszenia itd., wiecznie miał na wszystko czas, mnie to też wkurzało, ale krótko przed weselem pozałatwialismy wszystko razem. Dla niego nie była wazna cała ta otoczka, dla niego była ważna przysięga małżeńska. My kobiety mamy czasem tak, że coś jest dla nas ważne, czym faceci w ogóle by sobie głowy nie zawracali. Teraz po ślubie jest całkiem inaczej i wszystkie decyzje podejmujemy razem. Życzę Ci dużo szczęścia cokolwiek postanowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×