Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykla dziewczyna

nie potrafie go zapomniec

Polecane posty

Gość zwykla dziewczyna

Nie potrafie, mysle o nim całymi dniami, nie umiem przestac. Kazda rzecz przypomina mi jego. Marze na jawie i w snie. Mam juz innego chłopaka ale nie potrafie zapomniec o tamtym. Mam z nim kontakt, czasem sie widzimy, rozmawiamy. Bardzo mnie skrzywdził ale mimo tego mysle o nim, marze i oddałabym kilka lat zycia za kilka tygodni spedzonych tylko z nim. Zranił mnie kilka razy, wiem ze teraz zrobiłby znowu to samo. Jest głupia i naiwna, wiem ze trace czas mysląć o nim, ale jak zapomniec?? Czy ktos jest w podobnej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego macie kontakt
??? Czy mieliście jakiś czas bez kontaktu? Kto zabiega o ten kontakt? Telefony, spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfgh
a ona jest sam czy ma kogos???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfgh
miało być ON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykla dziewczyna
On zabiega o ten kontakt, pisze, czasem dzwoni. Ja zawsze odpisuje jednak nigdy nie napisałam pierwsza. On nie ma nikogo, jest sam. Gdy dowiedział sie ze kogos mam zaczał pisać coraz czesciej, czasami nawet tak głupio podtrzymywał ten nasz kontakt. Bardzo mnie skrzywdził i on o tym wie. Byłam szalenczo w nim zakochana, tez to wie. I nadal pisze, dzwoni. Ja z nim nigdy nie bede, za duzo sie wydarzyło, wiem to - jednak nie potrafie zrozumiec :(. Gdy nie odzywa sie kilka dni wydaje mi sie ze jest lepiej, ze mniej mysle. Jednak nagle potrafie wysłac mi smsa tyu "ksiezniczko co słychac? Własnie jestem w Warszawie, w tej fajnej knajpce co tak czesto do niej zachodzilismy i pomyslałem ze napisze do ciebie". I wtedy ja odpisuje bo nie potrafie inaczej. I pozniej znowu kilka dni "męczarni" :(. Jak sobei pomoc. Radzicie urwac kontakt całkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój byly facet ...
ale ztego wynika, że on chce wrócic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie meczysz i to nie ma szans na dalsze chwile przyjemności tylko udręki to zrób jedno ciecie . Wie jak cie rozbroic i wie że ma nad tobą przewage . Zrosum że sama dajesz mu zielone swiatło odpowiadając na jedo sms-y :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykla dziewczyna
on nie chce wrócic, mówi ze nie chce miec dziewczyny, ze ma dosc wszystkiego i chce byc sam. Wiec nie chce do mnie wrócic. Ale po co pisze, po co dzwoni? Po co na siłe ciagnie znajomość? A mi jest coraz gorzej. Z drugiej strony jesli całkiem zamilknie to wiem, ze bedzie tez źle... :( Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to smutne
bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmnKK
mam RO SAMO!!!!!!!! IDENTIKO:O !!!!!!!!!!!!!! z tat tylko roznica ze ,,moj,,sie ozenil... ale i tak mamy kontakt... i tez meczy mnie to psychicznie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna.......
czesc moim zdaniem zerwij z nim calkowity kontakt... ja tak zrobilam pomoglo ...bylam w takiej samej sytuacji jak ty..... moj byly ktory zranil mnie....pod byle pretekstem odzywal sie do mnie na gg wysylal mi eski itp.. ktoregos dnia nie wytrzymalam i napisalam mu stanowczo ze nie chce zeby sie do mnie odzywal..... ze nie chce miec z nim kontaktu.... pomoglo ... dlatego z mojego doswiadczenia wynika ze najlepiej zerwac calkowity kontakt ... pozdrawiam trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykla dziewczyna
To jest chyba najlepsze wyjscie, zerwac kontakt. Jednak to boli. Ja nie wierze w takie cos ze miłość jest jedna, ze nikogo juz nie pokocham itd. Ale ja go kocham i boje sie ze bedzie mi jeszcze \gorzej jak zerwe kontakt. Miotam sie w tym wszystkim, czasem zachowuje jak zakochana 16 latka. Jest cięzko :( jmnKK -------------- jak sobie radzisz? dziewczyna....... ---------------- jak u Ciebie wyglądały te początki po zerwaniu kontaktu? I jak jest teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna.......
witam ponownie ..... powiem ci ze mialam takie same dylematy co ty.... balam sie zerwac z moim eks kontakt bo nie wiedzialam co bedzie......... czasami tak bylo ze jak sie odzywal to pozniej przez tydzien chodzilam jak zakrecona myslalam o nim wciaz i sie zastanawialam co by bylo gdyby idealizowalam go troche widzialam go lepszym niz byl... powiem ci jeszcze.... ze to moj eks zerwal ze mna .... na poczatku nie umialam sie z tego otrzasnac bo zalezalo mi na nim strasznie... teraz z perspektywy czasu sadze ze dobrze sie stalo... widocznie to nie byl facet dla mnie ...po jakims czasie poznalam mojego obecnego chlopaka...chyba moj eks wiedzial o tym ze sie z kims spotykam...... za kazdym razem jak sie eks odzywal to nasze stosunki z obecnym chlopakiem troche na tym cierpialy...moj obecny chlopak byl cierpliwy... bylam z nim szczera... po jakims czasie nie wytrzymalam tego poprostu ze moj eks sie odzywa pod byle pretekstem .....tym bardziej ze on zerwal nasz zwiazek i zostawialam mu wiadomosc ze boli mnie to jak sie odzywa ze ja jeszcze nie doszlam do siebie przyznam szczerze ze troche mu nagadalam wtedy... od tego czasu sie nie odzywa.... czy zaluje ze nie mam z nim kontaktu.... nie nie zaluje.. ja poprostu potrzebowalam czasu zeby wyjsc z tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna.......
powiem ci jeszcze ze po zerwaniu kontaktu z nim mniej o nim myslalam...juz sie nie nakrecalam tak .....powoli odchodzil w niepamiec.... a ja doszlam do siebie.....z chlopakiem ktorego poznalam po rozstaniu z eks jestem do dzisaj :)))) mi zerwanie kontaktu z eks pomoglo ... a powiedz mi prosze jak wygladaja twoje relacje z owczesnym chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy po 4 latach ..
tak zwanego chodzenia zerwał ze mną chłopak miałam wrażenie że siwieje z rozpaczy,każdy oddech sprawiał mi ból.....powtarzałam że nie ma już fajnych chłopaków bo chciałam byc tylko z nim :-( chodziłam nawet do pracy do niego i błagałam żeby wrócił do mnie ,bylam bliska popełnienia samobójstwa :-( Ale on byl nieugięty. I mimo że mieszkaliśmy niedaleko siebie widywaliśmy się bardzo rzadko -raz na rok lub nawet rzadziej spotykaliśmy się na ulicy ( wtedy nie były tak powszechne telefony komórkowe bo to byl 95 rok ) więc nie mogłam go bombardować smsmami.Minęło trochę czasu i nauczyłam się żyć bez niego.Myślę że właśnie te bardzo rzadkie kontakty pomogły mi wyleczyć się z tego.Właściwie wiem to na pewno!!.Teraz mam męża ,jestem najszczęśliwsza na świecie,niczego nie żałuje.Teraz jak sie spotkamy przypadkowo na ulicy -też raz na 2 lata -czuję jakbym spotkała jedynie kolegę ,zero emocji,zero motyli w brzuchu...Czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna.......
mialo byc obecnym a nie owczesnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×