Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogodne pamparam

problem stary jak swiat

Polecane posty

Gość pogodne pamparam

otoz mam przyjaciela. Do tej pory wszystko bylo ok, ale zauwazylam, ze jest mi coraz blizszy i relacja z mojej strony wykracza poza przyjazn. Czuje sie z nim bardzo dobrze, bezpiecznie jak z nikim innym. Niestety on ma dziewczyne. Z tego wzgledu, wczoraj postanowilam, ze lepiej dalej w to nie brnac. nie chce wchodzic w czyjs zwiazek i neiwazne, z emu sie nie bardzo uklada. On nie mogl tego zrozumiec, dlaczego chce sie do niego zdystansowac. Nie powiedzialam mu wprost, ze mi na nim zalezy troche bardziej niz na przyjacielu, ale jedynie czesc tego wszystkiego. Strasznie niewygodnie mi z tymi uczuciami, ze je trzymam i nie ujawnilam ich. i wlasnie nie wiem co robic. czy zostawic wszystko tak jak jest z pewnymi niedopowiedzeniami, czy powiedziec konkretnie? osobiscie wolalabym chyba jednak z siebie wywalic to wszystko bo bylaby jasnosc, ale wiem, ze on mnie traktuje nasza znajomosc jako "czystą"; nie na zasadzie damsko-meskiej relacji, tylko 2 ludzi. zupelnie aseksualnie. Niuby to ogromna wartosc, ale ja sie dusze. jesli ktos mial podobna syt. to bylabym wdzieczna za opinie/wskazowki jak wybrneliscie z tego wsyztskiego. dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodne pamparam
Nasi rodzice tez sie przyjaźnią bo tak jak my prowadzą gospodarstwo rolne.My mamy 25 ha, oni 31 ha wiec gdybysmy sie pobrali zostalabym " panią na włosciach" !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokri
moja historia byla taka,: ja tez mialam takiego przyjaciela, tylko ze to ja mialam chlopaka, on byl wolny. Zblizylismy sie do sibeie bardzo ja sie w nim zakochalam i mu to wyznalam.Jestesmy juz para od ponad pol roku:) Ps, co do twojej sprawy to bym jednak mu nie mowila bo skoro on cie traktuje tylko jako pryzjaciolke i ma dziewczyne to mozesz zepsuc wasza przyjazn. Ja zaryzykowalam i powiedzialam, ale wiedzialam juz wczesniej ze mu sie podobam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANIELA
Moja wypowiedź może budzić kontrowersje lecz niestety NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK PRZYJAŹŃ POMIĘDZY KOBIETĄ I MĘŻCZYZNĄ. Prawie w każdym przypadku jakaś z stron się angażuje a druga osoba zostaje obojętna. Dlatego On nie zaproponował Ci chodzenia z nim bo może być Tobą z strony sexualnej nie zainteresowany. Tylko naiwnie zaproponował Tobie jedynie przyjaźń, która z Twojej strony przerodziła się w miłość bądź zauroczenie. Dlatego Ja, aby uniknąć takich niejasnych sytuacji nie zgadzam się na przyjaźń! Jak nie chce być moim chłopakiem to go olewam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodne pamparam
niby racja, ale co to bedzie za przyjazn?jaka jakosc? mam wrazenie, ze wtedy bym go oszukiwala. nie wiem, mam neizly kociol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodne pamparam
Do Danieli: Wlasnie dlatego tez chce sie zdystansowac. PYtanie tylko, co dalej z moimi uczuciami. wywalic je. czy meczyc sie z nimi dalej i przyklepac wszystko. Bo i on do konca nie wie i ejst niejasnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cum
moj przyjaciel obrazil sie na mnie dlatego ze zdecydowalam sie wyjechac do swojego faceta...przestal sie do mnie odzywac, wczesniej sugerowal ze mam sobie znalesc lepszego faceta(czyt. jego?)...coz wyjechalam a on przestal sie odzywac...jego strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DANIELA
Moja DROGA!!! Ja akurat powiedziałabym o tych moich uczuciach jemu. Poszłabym na całość i czekała co z tego wyniknie. Ciekawe jaka byłaby jego reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodne pampararam
coz powiedzialam. i nic z tego nie bedzie. przynajhmniej sie wyjasnilo i wiem na czym stoje. i pomimo, ze nie bylo to dla mnie latwe, nie zaluje tego wszystkiego tzn. ze powiedzialam i td.jest jakas jasnosc i mozna budowac cos dalej. jak nie z tym to moze z nastepnym. Mam taka "cholerna" nadzieje. tylko tego trzeba wyplakac. niech splynie. dzieki i pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×