koszmarne praktyki studenckie

Mam takie pytanie, obecnie mam praktyki studenckie w jednym z hoteli, które trwają 2 miesiące. Obiecywali prace w recepcji, a teraz to wygląda tak ze juz siedze w tym hotelu miesiac i ciagle sprzatam, a pokojowka co chwile idzie na urlop a ja robie za nią , dziś np. myłam ubikacje prezesowi:(:(:( mam juz tego dość co moge zrobic?? boje sie ze jak powiadomie uczelnei to bedzie jeszcze gorzej:(

o kurczaki ja bym zawiadomiła, bez przesady!

ja mimo, ze wlasnie skonczylam studia nigdy nie bylam na praktykach ale slyszalam, ze malo to co mowia ma wspolnego z rzeczywistoscia potem niestety. Ale w koncu mas zje po to, zeby sie czegos nauczyc a nie zeby sprzatac i odwalac za kogos robote, jesli to miala byc praca w recepcji to bym zglosila to na uczelnie. Hotel zwyczajnie chce Cie wykorzystac i tyle, nie daj sie, to taka \"szkola zycia\" przed pojsciem do pracy, jak sie nie nauczysz walczyc o swoje to na starcie jestes przegrana.

ale oni mi mowią zebym sie cieszyła bo mnei puszczają wczesniej i nie siedzie tam 8 godzin tylko 7 , myslałam ze jutro zapytam sie kiedy znajdą mi inne zajęcie bo jak nie to bede musiała zawiadomic o tej sytuacji uczelnie, co wy na to? powiedziec im tak??

ja bym sie nie cieszyla z tego ze spedzam 7h na myciu kibli i nie wchodzilabym z nimi w dyskusje tylko zawiadomiłabym odpowiednie osoby ale zrobisz jak zechcesz.