Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evvvka

koniec swiata ??!!??!!

Polecane posty

Gość evvvka
taaa wiem... ale może jednak będę miała na tyle szczęścia, że jednak ten nieszczęsny tir mnie nie trafi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wizje
w 2012 mistrzostwa nie zdaza wszystkiego przygotowac zawiedzione nadzieje polakow puste obietnice politykow wojna swiatowa koniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po naszej śmierci, jeśli jednak Bóg zdecyduje sie na koniec świata to to będzie już czysta formalność... I tak już będziemy osądzeni, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wizje
... koniec swiata oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak nie? NIGDY nie masz pewnosci, ludzie zawsze mysla, ze beda zyc wiecznie. Nie wiesz kiedy. Zamysl, ze mi sie jednak uda, ze mnie nie dotyczy... To tez typowo ludzkie. Kazdy chce zyc w zdrowiu jak najdluzej. to normalne, tylko nie zawsze dlugosc naszego zycia moze nam odpowiadac. A jak umrzesz to co? Bedziesz zalowac, ze jeszcze chcesz troche? Nic cie nie bedzie juz obchodzilo ;) Smierc jest trudnym tematem do dyskusji i rozwazan, bo jednak kojarzy sie ze smutkiem i koncem, co tez nie nastraja pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Smierc jest trudnym tematem do dyskusji i rozwazan, bo jednak kojarzy sie ze smutkiem i koncem, co tez nie nastraja pozytywnie.\" nie zgodze się. to wszystko zależy od religii. Niektórzy dążą do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
nie, nie bede żalować ze chcę wiecej, bo mnie juz nie bedzie. bedzie koniec... a tak na powaznie. myslę, że nigdy nie powinnismy niczego odkladac na pozniej. właśnie. NIE ZNAMY DNIA ANI GODZINY. dlatego musimy robic zawsze wszystko odrazu... jeżli powinnismy kogos przeprosic, nie zwlekajmy. komuś coś wyjaśnic-zrobmy to jak najszybciej. korzystajmy z zycia. żyjmy każdą cenną sekundą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly swiat dazy do jakiegos konca. Z punktu filozoficznego smierc jest ciekawym tematem, ale dla zwyklego szarego Kowalskiego nie jest juz tak kolorowo. Dla przecietnego Kowalskiego, ktoremu sie wydaje, ze smierc go nie dotyczy, ktory gdzies tam ma w glowie mysl, ze po zyciu nastepuje smierc nie dopuszcza mysli, ze predzej czy pozniej jego smierc tez dotknie. Czlowiek chyba tak naprawde nigdy nie jest gotowy na smierc. Nie mowie o samobojcach i o ludziach umierajacych miesiacami w bolu, tylko o zwyczajnym przecietnym czlowieku z ulicy, ktory idzie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyklad pierwszy z brzegu, pielgrzymi. Im wydawalo sie, ze wroca do domu za kilka dni, o smierci nie pomyslal chyba zaden. A jednak... Przeciez to moglo sie zdarzyc kazdemu z nas. Wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz trochę pofilozofuje :P myślę, iż każdy z nas żyje tyle ile powinien. Jeśli jego czas dobiegł końca to znaczy, ze tu na ziemi nie jest już nikomu niepotrzebny i może dokonać żywota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
niby tak, ale (nie wiem czy mogę powiedziec ze zawsze) bardzo czesto po smierci zostają jakies niedokonczone sprawy, dla zalatwienia ktorych potrzebny byl jeszcze czas... wiec nie wiem czy powinnismy mowic ze czlowiek, ktory umiera jest juz niepotrzeby, wiem ze kazdego czeka smierc, ale czasem przychodzi ona w nieodpowiednim momecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
albo inaczej... przychodzi ona w najmniej oczekiwanym momencie. dlatego tak jak już pisałam, nie odkladajmy zadnych spraw na pozniej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, te niepozalatwiane sprawy to efekt niedopilnowania z wlasnej strony, tego, ktoremu czas juz sie skonczyl. Chociaz to tez za daleko idace slowa, bo w koncu np. pielgrzymi, szczegolnie mlodzi mieli mase spraw niezalatwionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"niby tak, ale (nie wiem czy mogę powiedziec ze zawsze) bardzo czesto po smierci zostają jakies niedokonczone sprawy, dla zalatwienia ktorych potrzebny byl jeszcze czas... wiec nie wiem czy powinnismy mowic ze czlowiek, ktory umiera jest juz niepotrzeby, wiem ze kazdego czeka smierc, ale czasem przychodzi ona w nieodpowiednim momecie...\" dalej brnąc w przypuszczenia filozoficzne to wiesz... jeśli chodzi o te niedokończone sprawy... może my mięliśmy je zacząć, aby mogli je skończyć inni, nadaliśmy im jakiś cel i to był zarazem nasz cel życia:) a nasza śmierć tylko nadała biegu sprawom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciemna strona ciupagi \"wlasnie, te niepozalatwiane sprawy to efekt niedopilnowania z wlasnej strony, tego, ktoremu czas juz sie skonczyl. Chociaz to tez za daleko idace slowa, bo w koncu np. pielgrzymi, szczegolnie mlodzi mieli mase spraw niezalatwionych\" tak równiez moze byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...aby mogli je skończyć inni, nadaliśmy im jakiś cel i to był zarazem nasz cel życia a nasza śmierć tylko nadała biegu sprawom\" tez racja i to jest najfajniejsze w filozofowaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
ale jeżeli są to sprawy, ktore moglismy dokonczyc TYLKO I WYLACZNIE MY SAMI? albo np powiedzmy jest jakis konflikt miedzy dwiema bliskimi osobami. konflikt się nie zakonczyl, ale za to życie jednej osoby dobieglo konca. wtedy ta druga osoba musi żyć z bólem, ze moglo to potoczyc się inaczej, ze moznabylo sie pogodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zyjemy w czasach ostatecznych,ale to nie znaczy ze bedzie zaraz koniec swiata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
i o tym caly czas mowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
i może np ja siedząc teraz przed komputerem tracę dany mi czas? ale może też dzięki tej rozmowie zmienie nastawienie do życia...? tego się nie dowiem nigdy, czy żyję dobrze i czy nie powinnam czegoś zmienić w swoim życiu. to zawsze okazuje się po czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sie dowiesz, moze czasem dowiadujemy sie za pozno, ale dowiemy sie ;) gorzej, gdy nie dowiemy sie nigdy. Czlowiek w swojej madrosci powinien rozwijac sie zawsze, dlatego dochodzimy do pewnych wnioskow za pozno. Czasem lekcje wyciaga sie po dlugim czasie. Jednak zawsze trzeba sie starac, by tych opoznien nie bylo, bo zwyczajnie moze skonczyc sie nam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Przypadek nie istnieje. Była mowa o osobie która nie zdążyła się pogodzić z drugą. Śmierć tej pierwszej jest nauczką dla tej drugiej. Puenta? Śmierć była w Kogoś tam u góry zamierzona i miała na celu zmianę kogoś drugiego na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracajac do konca swiata: moze znajac date powinnismy stac sie lepsi? Moze wiedzac, ze nadchodzi kres powinnismy zaczac zalatwiac sprawy niepozalatwiane? Moze to znak, bysmy zastanowili sie nad swoim zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvka
no tak, to jest jakieś wytłumaczenie... a poza tym nasz los jest z góry przesądzony więc może jednak warto, żebym zmieniła teorię, że śmierć przychodzi w nieodpowiednim momencie. nam się tylko tak wydaje, ale faktycznie, wszystko ma swoj cel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×