zostalam skreslona z listy studentow, czy mozna wrocic?

zostalam skreslona 3 stycznia b.r. z listy studentow z powodu niepodjecia studiow, przyslugiwal mi termin 2 tyg na odwolanie nie uczynilam tego. czy TERAZ jest mozliwosc, ze jak napisze podanie z prosba o ponowne przyjecie na studia, to mnie przyjma?

Myślę, że trochę poniewczasie:D

dobrze np byłaś w szpitalu albo sanatorium to zostaniesz wpisana,inaczej nie da rady

dlaczego?

nie, nie bylam w szpitalu ani w sanatorium. po rpostu nie mialam kasy, poszlam na inny kierunek do innego miasta, bo tam mialam lokum i wyzywienie u rodziny. ale to byl blad. czy nic sie z tym nei da juz zrobic?

zajęłaś miejsce komuś innemu, nie podjęłaś studiów, skreślili cie i tak dopiero w styczniu po pierwszym semestrze, dawali czas na odwołanie, nie skorzystałaś, twoja strata pozostaje ci ponowna rekrutacja, uczelni nie zależy na przyjmowaniu niezdecydowanych i niepoważnych dzieciaków

skoro studiowałaś na innym kierunku, to jeśli masz zaliczony rok, nie myślałas o próbie przeniesienia? zmany kierunku? nie sądze aby udało ci sie odwołac od decyzji o skreśleniu z listy

?

myslalam o przeniesieniu, ale nie dalo rady, bo wszystklo wiazalo sie z kasa:| kurcze, musze cos zrobic, kjuz po rekrutacji, czy to znaczy ze mam rok w plecy?:(

nie podjęłaś studiów wiec jak możesz je reaktywować?!

reaktywacja? tzn?

Oj, nie doczytałam że Ty w ogóle nie zaczęłaś tych studiów, przepraszam.

nie ma czegos takiego jak reaktywacja studiów, jeśli w ogóle się ich nie podjęło, reaktywować studia możesz po urlopie dziekańskim, jak masz pozaliczane wcześniejsze semestry obawiam sie że masz jednak rok w plecy

czyli co, nic a nic kompletnie w swietle prawa juz nie jestem w stanie zrobic, by wrocic?

dziekańskiego nie można reaktywować? zakładając że ktoś już podjął studia?

mozesz sie reaktywowac ja tez bede sie reaktywowala bo moja cudowna uczelnia wyslala mnie na stypendium zagraniczne, ale nie poinformowala do konca jak i co wyglada i po roku studiow w niemczech zostalam skreslona... (po 4 latach w polsce i roku w niemczech) totalna paranoja, sami mnie wyslali na studia do partnerskiej uczelni bym tam robila podwojny dyplom a pozniej nas (jest nas wiecej) skreslili ale mamy prawo do reaktywacji czesc juz sie reaktywowala (ale trzeba najpierw sie obronic w niemczech - brakuje mi 3 miesiace :) ) i podobno nie ma problemow z reaktywacja piszesz, ze nie mialas kasy i juz

w świetle prawa już nic, uczelnia dawała dwa tygodnie na odwołanie, nie skorzystałaś z tego i raczej nikogo już nie będzie obchodzilo z jakiego powodu z drugiej strony ;) z podaniem wystąpic możesz, głowy ci nikt za to nie urwie, dziekan może okaże się łaskawcą i dopisze cię na przykład warunkowo jako wolnego słuchacza na temat reaktywacji bez dziekanki nic nie powiem, bo nie wiem :) każda uczelnia ma jakieś swoje zasady, ustalane przez rady, senaty i inne władze

kurcze bo wyniknela tez taka sytuacja, ze teraz sie ubiegalam w rekrutacji od nowa, ale wyjechalam i pozostawilam to mamie, do 11 trzeba bylo uregulowac wplate, mama 11 wplacila, w banku obiecali ze dojda tego samego dnia, a nie doszly pieniadze, byly dopiero 12 i juz nie mogla przyporzadkowac pieniedzy do kierunku. tak mysle, moze jechac i powiedziec, ze to blad w ich systemie mi to uniemozliwil, bo wiadomo komputery, moze cos na czas nie doszlo .. nie wiem, zrobie wszystko zeby sie tam dostac!

o boziu dziewczyno o swoje sprawy sie dba!

czyli co? nie robic tak? ja wiem ze sie dba, ale teraz juz nic nie moge poradzic, ze wyszlo jak wyszlo:(

pomozcie prosze, bo juz sama nie wiem co zrobic.

teraz patrze na liste przyjetych w tym roku na ten kierunek, po liczbie punktow wnioskuje, ze zostalabym przyjeta ponownie, gdybym tylko zdazyla z oplata na czas. czy pojechac moze tam i powiedziec, ze to ich elektroniczny system zawiodl?

Nic sie nie da zrobic masz rok w plecy dali ci czas na odwolanie sie nei zrobilas tego wiec teraz zaluj dziewczyno! pracuje w dziekanacie wyzszej szkoly zarzadzania w bytomiu wiec mowie jak u nas jest