Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27lat ona

Boje sie wyprowadzic z domu rodzinnego a mam 27 lat-tragedia

Polecane posty

Gość 27lat ona

Mieszkam z rodzicami. mam prawie 27 lat! Pracuje i zarabiam na tyle aby samej sie utrzymac, nie biore od rodzicow na zycie-az takim pasozytem nie jestem. Jednak moje zycie stoi w miejscu. Nie mam znajomych, spedzam wolny czas praktycznie we wlasnym pokoju. Rok temu odszedl ode mnie moj facet-po 4latach zwiazku. Do tej pory do siebie nie doszlam. jestem apatyczna i ciagle smutna, malo sie usmiecham. Rodzina zaczyna mi juz dogadywac. Nie rodzice ale ta dalsza rodzina. Ciagle slysze jakies uwagi, porownania do kuzyenk kuzynow... ze ja jestem taka a oni tacy. Boje jednak sie ruszyc z domu, szukac innej pracy. Boje sie tego wszystkiego co wiaze sie z wyprowadzka. Boje sie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy
ja mam 31 lat i jestem pasożytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli Cie to pocieszy
to moja sutyacja jest identyczna. Mieszkam z rodzicami a mam już swoje lata. Jestem samotną osobą, nie chce mieszkać sama. Wolny czas spędzam w swoim pokoju przy komputerze lub oglądając filmy. Cóż zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjsss
a ja sie boje tez smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
w tym problem, ze jestem przerazona na samy mysl ze mam wszystko organizowac, wlasne zycie z dala od domu zyc sama, byc samodzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli Cie to pocieszy
ja mam 25 i jakoś żadnych perspektyw na poprawę swojego życia nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, mówisz tak ogólnie. Może sprecyzujesz - np. na kartce - swoje obawy. Jakie aspekty życia na swoim Cię przerażają? Na wypunktowane drobne problemy łatwiej znaleźć radę. Podaj jakiś przykład, może coś wymyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy
a ja mam 31 lat i jestem pasożytem nie mam znajomych przyjaciół i pracy rowniez mieszkam z rodzicami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
to jednak boli bo wszyscy w rodzinie sa juz na swoim a mam dwie kuzynki mlodsze ode mnie maja wlasne mieszkanie, facetow, sa samodzielne, swietnie sie bawia a ja nie potrafie szukac swego szczescia nie potrafie nawet zmienic pracy bo sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjsss
ale one nie maja czasu na kafeterie bo wokol nich za duzo sie dzieje nie wiedza co traca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikac12
Masz prawo spędzać wolny czas, tak jak Ci się podoba i nikogo to nie powinno interesować. Skoro byłaś z tym chłopakiem 4 lata to zrozumiałe jest, że teraz Ci ciężko, a le to pewnie kiedyś minie. A co do mieszkania z rodzicami, to przecież nie musisz się od nich wyprowadzać skoro nie czujesz takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana kukielka
o, zmotoryzowana ma dobry pomysl. a od siebie powiem ci, ze wpadlas w bledne kolo, wyprowadzaka pomoze ci sie z tego wyrwac. wiem co mowie, leczylam nerwice i depresje przez 4 lata, pewnie nie uwierzysz, ale wrocilam do rownowagi w ciagu tygodnia mieszkania "na swoim". najgorzej jest zaczac, ale jak juz zaczniesz - jest LEPIEJ i zapewniam, ze nie bedziesz mogla sobie wyobrazic powrotu pod skrzydla mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
to bedzie glupie co napisze ale np boje sie np ze nie poradze sobie w doroslym zyciu boje sie samych glupstw, tego np ze 1. bede sama siedziala w 4 scianach i po pracy nie bede miala sie do kogo odezwac 2. szukania wlasnego lokum , nawet nie wiem jak zaczac i o co pytac aby nie dac sie naciac na koszty 3. przy np kupnie mieszkania boje sie calego tego zamieszania, wnoszenia mebli, instalwoania internetu, naprawiania zaistnialych usterek- za wszystko bede musiala placic bo nie mam znajomych a wiadomo ze jak ktos ci pomoze to lzej, przeciez sama nie wniose mebli-np moim rodzicom pomagali kumple ojca a on tez im pomagal 4. boje sie tez kosztow samodzielnego zycia glupie wiem ale tego naprawde sie obawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
to z seksem to podszyw, bez sensu, przeciez miala faceta wiec marna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeej no złap byka za rogi. najpierw zmień prace. szukaj. jak juz to zrobisz to moze cos sie zmieni - poznasz nowych ludzi, zobaczysz jaka jestes fajna - w koncu udalo ci sie!! a potem zobaczysz pojdzie tylko lepiej,. najgorzej jest ruszyc dupsko z miejsca. powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
oczywiscie musialabym zmienic prace bo wiadomo zycie na swoim to jednak duze wydatki a ja chociaz zarabiam tak aby juz myslec o wyprowadce to stwierdzam ze ta praca jest niepewna i raczej nudna boje sie szukac nowej pracy, ze sobie nie poradze, ze nikogo fajnego nie poznam i bede ciagle sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad. 1 To rozwiązania są dwa - albo musisz sobie przypomnieć, co lubisz robić w samotności (ja nie wyobrażam sobie malować, gdy ktoś patrzy mi na ręce), albo przynajmniej na początku zaplanuj czas po pracy, tak żeby od początku ten problem się nie pojawił. Masz rodzinę, możesz ich dowiedzać. Możesz iść na zakupy. Możesz zacząć uprawiać jakiś sport - świetnie pomaga na doła. Wygeneruj odpowiednio dużo pomysłów, zanim się wyprowadzisz, żeby mieć rezerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje Ci i rozumiem nie masz nikogo gdzie masz sie wyprowadzic zeby byc zupelnie sama jak palec, nie martw sie moze poznasz kogos musisz tylko wyjsc do ludzi mam nadzieje ze wszystko sie odmieni w Twoim zyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dogadywaniem dalszej rodziny nie przejmuj sie zapewne maja gorsze problemy i dlatego zamiast je rozwiazac skupiaja sie na zyciu innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
problem w tym, ze w moje rodzinie wszyscy sa juz samodzielni i zaobraczkowani a ja chyba jawie sie im jako ofiara, tak mi sie wydaje po drugie kazdy w rodzinie siwecie wierzy, ze to ja rzucilam faceta a to on mnie rzucil i ciagle o nim gadaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad. 2. Nikt nie mówi, że musisz się od razu decydować. Obejrzyj parę mieszkań dla samego oglądania - zorientujesz się jak wygląda taka procedura, jakie są ceny i warunki. Nie jesteś w żadnej przymusowej sytuacji i możesz oglądać i wybrzydzać do woli. Zastanów się też i spisz, jakie kryteria musi spełniać Twoje lokum, co jest dla Ciebie ważne - widok z okna czy bliskość komunikacji, cisza i spokój, czy sklepy pod nosem. Każdy ma inne preferencje. Z doświadczenia wielokrotnie wynajmującej - warto zwrócić uwagę na szczelność okien i sprawność instalacji. Brudną ścianę można sobie odmalować, ale elektryki nie naprawisz na cudzym. Oraz czy nie czuć wilgoci i czy nie ma zwierzątek brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co a co ich to obchodzi! ja bym sie zbuntowala niech sie zajma swoim zyciem, glowa do gory usmiechnij sie kiedys napewno to sie zmieni nie mysl o tamtym zwiazku zerwal i koniec, jestes mloda jeszcze i masz szanse zeby znalezc kogos dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem sam
a niedlugo sie wyprowadzam, w dodatku do innego miasta 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem sam
jakby tego bylo malo, mam (chyba) fobie spoleczna, nie wiem, jak dam sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad. 3 Z doświadczenia bezkasiastej przeprowadzkowiczki - przede wszystkim zauważ, że absolutnie nie musisz robić tego wszystkiego na raz! Każda rzecz osobno naprawdę da się załatwić. Jak już będziesz mieć mieszkanie, możesz wozić rzeczy po trochu. Naprawiać usterki po kawałku. Jeśli czujesz, że jest czegoś za dużo, to robisz listę, wybierasz NAJPROSTSZĄ do załatwienia sprawę i koncentrujesz się wyłącznie na niej. Powodzenie w jej załatwieniu zwiększy Twoją pewność siebie. Powtarzać do skutku. :) Pamiętaj, że ciągle masz metę u rodziców - to Twoje zabezpieczenie i dzięki temu żadna usterka nie spowoduje, że nie będziesz mieć dachu nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27lat ona
tak zmotoryzowana ale odnosnie pytania nr 3, to jednak sama przyznasz ze dobrze miec znajomych :( dobrze gdy mozesz liczyc na kogos kto pomoze ci wniesc meble, zainstalowac internet albo naprawic komputer , naprawic glupia usterke, pomoc w drobnych problemach zazwyczaj ludzie jak sie przeprowadzaja to maja wokol siebie znajomych a ja nie mam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ad. 4. Koszta samodzielnego życia zależą od poziomu, na jakim chcesz je prowadzić. Ja żyłam czasem za 0 zł po zapłaceniu rachunków, kredytów itd. I jeszcze utyłam na tym. :P Nie wiem, kto u Ciebie w domu robi zakupy, ale mogłabyś już teraz Ty to przejąć i zorientować się w cenach środków czystości do domu i jedzenia. Koszt utrzymania jednej osoby - jedzenie, kosmetyki, aspiryna, proszki do prania, środki do czyszczenia, podstawowe ciuchy - to minimum 300 zł miesięcznie (przy założeniu sporej dyscypliny budżetowej). Jeśli po opłaceniu chaty i mediów oraz przejazdów zostałoby Ci mniej, to może być cienko. Z drugiej strony, jeśli zostaje Ci znacząco więcej, to masz duże możliwości - albo odłożyć, albo zainwestować. Albo przepuścić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie
dziewczyno wszystko widzisz w czarnych kolorach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×